Apel o wypisywanie dzieci z edukacji zdrowotnej od 1 września na billboardach w całej Polsce

„Nasza akcja to obywatelski sprzeciw wobec deprawującego przedmiotu oraz kampania informująca o zagrożeniach, jakie kryją się pod ładną – celowo mylną – nazwą »edukacja zdrowotna«” – wyjaśnia w rozmowie z Opoką Sławomir Skiba ze Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi.

Ponad 100 plakatów zawiśnie na billboardach w całej Polsce materiały Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi

Ponad 100 billboardów zachęcających rodziców do wypisywania dzieci z edukacji zdrowotnej pojawi się od 1 września w kilkunastu miastach w Polsce m.in. Warszawie, Wrocławiu, Szczecinie, Rzeszowie, Gdańsku i Poznaniu, a także w mniejszych miejscowościach. Na plakacie umieszczony jest apel: „Rodzicu, ratuj swoje dziecko przed deprawacją! Wypisz dziecko z edukacji zdrowotnej do 25 września”.

„Lewicowy rząd, z minister edukacji Barbarą Nowacką na czele, wprowadza rewolucyjne zmiany w polskim szkolnictwie, ukrywając je pod nazwą »edukacja zdrowotna«! Pod tą szlachetną nazwą przemycane są do szkół treści proaborcyjne, zachęcające do wczesnej seksualizacji dzieci, promujące ideologię gender i tęczową narrację, co burzy podstawową wiedzę dzieci o społeczeństwie i samych sobie” – czytamy na stronie internetowej akcji.

Kampania billboardowa przygotowana przez Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi potrwa do połowy września.

„Wielu rodziców, także katolickich jest uśpionych. Pozwalają, by garstka osób, które kierują się lewicowymi poglądami, deprawowała nasze dzieci. Chcemy ich obudzić i przypomnieć, że ponoszą odpowiedzialność także za zbawienie swoich dzieci, a nowy przedmiot to furtka do deprawacji – przed czym przestrzegamy” – mówi Sławomir Skiba, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi.

W rozmowie z Opoką wyjaśnia, że kampania billboardowa to także „czytelny znak sprzeciwu wobec działań Ministerstwa Edukacji Narodowej wobec seksualizacji dzieci i młodzieży”.

„Dzieci nie są własnością państwa – chcemy to uświadomić politykom, którzy mają marksistowskie myślenie. Politycy wobec milczenia katolików czują się bezkarni. Dlatego celem tej kampanii jest nie tylko nagłośnienie zagrożeń płynących z wprowadzenia niebezpiecznego przedmiotu, ale przede wszystkim realna pomoc rodzicom w podjęciu świadomej decyzji dotyczącej edukacji ich dzieci” – mówi.