Burmistrz Czarnego Dunajca: w wielu szkołach rodzice masowo wypisują dzieci z edukacji zdrowotnej

Mieszkańcy gminy Czarny Dunajec nie chcą, by ich dzieci uczęszczały na edukację zdrowotną. Na terenie gminy są szkoły, w których 100 proc. rodziców odmówiło udziału swoich dzieci w zajęciach z nowego przedmiotu.

Marcin Ratułowski burmistrz Gminy Czarny Dunajec Facebook/ Marcin Ratułowski burmistrz Gminy Czarny Dunajec

Marcin Ratułowski, burmistrz miasta i gminy Czarny Dunajec mówi, jaka jest frekwencja na lekcjach religii i skala rezygnacji z „edukacji zdrowotnej” na zarządzanym przez niego terenie.

„Na katechezę rodzice zapisują dzieci praktycznie w 100 procentach, natomiast z »edukacją zdrowotną« sytuacja wygląda tak, że w mniejszych szkołach wiejskich rodzice masowo, niemalże w całości z niej rezygnują. Inaczej wygląda sytuacja w szkole miejskiej w Czarnym Dunajcu, gdzie na tę chwilę prawdopodobnie uruchomimy zajęcia z tego przedmiotu, ponieważ zebrała się mała grupa uczniów” – mówi Ratułowski.

W lutym 2025 roku rada gminy Czarny Dunajec przyjęła uchwałę, w której stanowczo sprzeciwiała się wówczas jeszcze planom Ministerstwo Edukacji Narodowej co do nowego programu. „Stanowczo nie zgadzamy się na wprowadzenie do polskich szkół podstawy programowej do nowego przedmiotu edukacja zdrowotna. Projekt zawiera bardzo szkodliwe treści dla rozwoju i zasady będące systemową deprawacją dzieci i młodzieży” – argumentowali radni.

Opoka DODANE 04.09.2025

Nawet 100 proc. rezygnacji. Tzw. edukacja zdrowotna nie zachwyciła rodziców

W niektórych szkołach z przedmiotu forsowanego przez Barbarę Nowacką przedmiotu zrezygnowali wszyscy. Są placówki, gdzie rezygnacje składano już wiosną. Tymczasem ministerstwo prowadzi kampanię, która ma podratować frekwencję na lekcjach.

Gdy ministerstwo zdecydowało, że przedmiot wejdzie do szkół – jako nieobowiązkowy – już w kwietniu wielu mieszkańców gminy zgłosiło się do szkół, do których uczęszczają ich dzieci z pismami, że ich dzieci nie będą uczestniczyły w tych zajęciach.

Szefowa Gminnego Zespołu Oświatowego Iwona Wontorczyk potwierdziła, że już w czerwcu były sygnały, że bardzo wielu rodziców jest przeciw edukacji zdrowotnej.

Opoka DODANE 05.09.2025

„Grożą, że dziecko będzie miało nieobecność”. Zamieszanie wokół rezygnacji z edukacji zdrowotnej

Rodzice w różnych częściach Polski zgłaszają trudności związane z wypisaniem dzieci z zajęć tzw. edukacji zdrowotnej. Choć przepisy jasno stanowią, że przedmiot jest nieobowiązkowy, w praktyce pojawiają się naciski i próby utrudniania składania rezygnacji. W szkołach odbywają się także specjalne pogadanki z rodzicami, których celem jest zniechęcenie ich do wypisywania dzieci.

Na „opór” górali zareagowało Małopolski Kuratorium Oświaty, które poleciło dyrektorom szkół, by zorganizowali spotkania z rodzicami i przedstawili dodatkowe informacje o nowym przedmiocie.

„Takie spotkania z rodzicami już są organizowane przez dyrektorów. Zależy nam na tym, by rodzice mieli rzetelną wiedzę, by sami mogli zdecydować. Decyzje co do uczestnictwa uczniów w tych zajęciach rodzice powinni przedstawić do 25 września. Wtedy będziemy znać właściwą statystykę co do edukacji zdrowotnej” – mówi Iwona Wontorczyk.

Wcześniej Małopolskie Kuratorium zapowiedziało kontrole w gminach, które zadeklarowały finansowanie z własnych środków drugiej godziny religii w tygodniu. W gminie Czarny Dunajec na ten cel przeznaczono 700 tys. zł. W planie lekcji może odbywać się tylko raz w tygodniu, ze względów formalnych przyjęto nazwę „katecheza”, a nie religia.