„Mój gladiator odłożył tarczę i zebrał skrzydła do lotu o godz. 2.30. Jestem kompletnie załamany. KOCHAM CIĘ, MÓJ CHŁOPCZYKU” – napisał na Facebooku Thomas Evans.
Niespełna dwuletni Alfie Evans, który cierpiał na niezdiagnozowaną dotąd chorobę neurologiczną, zmarł w nocy w szpitalu w Liverpoolu. „Każda śmierć dziecka jest porażką” – stwierdziła dyrektor watykańskiego szpitala Dzieciątka Jezus, który do ostatniej chwili czekał na możliwość przewiezienia chłopca na dalsze badania. Brytyjskie sądy nie wyraziły na to zgody.
„Mój gladiator odłożył tarczę i zebrał skrzydła do lotu o godz. 2.30. Jestem kompletnie załamany. KOCHAM CIĘ, MÓJ CHŁOPCZYKU” – napisał na Facebooku Thomas Evans. Kilkadziesiąt minut wcześniej rodzice chłopca apelowali w mediach społecznościowych o modlitwę za synka, ponieważ zaczął mieć poważne problemy z oddychaniem.
Alfie został odłączony od respiratora w poniedziałek. Lekarze dawali mu kilka minut życia. Ku ich zaskoczeniu chłopiec walczył o życie przez ponad cztery doby.
Historia tego dzielnego chłopca musi być dla nas nauczką na przyszłość – podkreśla Mariella Enoc. Dyrektor watykańskiego szpitala pediatrycznego, w którym leczonych jest ok. 30 dzieci w podobnym stanie do Alfiego, zauważa, że nie można wybierać śmierci, tylko trzeba nauczyć się, jak dobrze pomagać takim chorym.
“Ta bolesna historia uczy nas, że trzeba doprowadzić do prawdziwego i wielkiego przymierza między nauką, instytucjami, placówkami medycznymi i rodzinami i wyznaczyć drogę, która pewno nigdy nie będzie dzielona przez wszystkich, ale może wskazać kierunek i pozwolić zapobiec temu, aby w przyszłości pojawiły się tak sporne punkty – mówi Radiu Watykańskiemu Mariella Enoc. – Medycyna robi wielkie kroki do przodu, ale na pewno w przyszłości nie zabraknie takich przypadków, jak Alfiego, czy innych osób w stanie wegetatywnym. Czytałam ostatnio o kosztach, jakie tacy pacjenci generują. Nie może to jednak determinować naszych działań. Jestem osobiście przekonana, że prężnie rozwijająca się katolicka opieka medyczna pozwala nam lepiej zrozumieć, jak pomagać ludziom w trudnej sytuacji. Nie można wybierać śmierci. Trzeba przypomnieć sobie o tym, czego uczy Ewangelia i wrócić do korzeni prawdziwych wartości.”
Alfie Evans trafił do Alder Hey Hospital w Liverpoolu 14 grudnia 2016 roku. 9 maja br. chłopczyk skończyłby dwa latka.
Źródło: www.vaticannews.va