„Ludzie są coraz bardziej świadomi bycia częścią stworzenia i Pan, który wchodzi w naszą historię, oczekuje od nas zanurzenia w rzeczywistość Amazonii, tutaj, gdzie żyjemy, tak jak On sam wszedł w nasz świat dwa tysiące lat temu”...
– tak o skutkach wcielenia dla życia człowieka powiedział Radiu Watykańskiemu bp Eugenio Coter, wikariusz apostolski Pando w boliwijskiej Amazonii.
Wspominając niedawny synod zaznacza, że Kościół w Amazonii zdał sobie sprawę z potrzeby przejścia od duszpasterstwa wizytującego do duszpasterstwa stałej obecności, a to przekłada się najbardziej na rozwijanie różnych posług przez świeckich. Bardzo potrzebni są stali diakoni oraz nadzwyczajni szafarze Eucharystii. Na terenie wikariatu, gdzie posługuje bp Coter, niewiele wspólnot będzie miało Mszę podczas uroczystości Bożego Narodzenia. Większość celebracji będzie przygotowana i prowadzona przez animatorów, katechistów, członków grup młodzieżowych i misyjnych, przez dzieci pierwszokomunijne oraz nowobierzmowanych. Hierarcha podkreśla, że cała natura uczestniczy w przyjęciu Boga na ziemi.
Bp Coter: zwyczajna grota może stać się domem
"Tam, gdzie obecna jest Maryja, zwyczajna grota może stać się ciepłym miejscem, domem. Boże Narodzenie wskazuje na obecność Pana z Józefem i Maryją. To oznacza, że proste życie w cieniu drzewa mango, szałas, dom z drewna stają się miejscem objawienia Bożej obecności poprzez piękno, miłość, radość i dzielenie się. Trzeba uwzględnić, że przynajmniej 50-60 tys. osób z mojego wikariatu przebywa w tych dniach w lesie, gdzie zbierają orzechy amazońskie, czyli żyją naprawdę w namiotach, w prowizorycznych domach wykonanych z gałęzi. Są zajęci zbieraniem orzechów. Równocześnie jest to okres deszczowy, dlatego żyją oni w sytuacji wielkiej prowizoryczności i to trwa aż do marca."
Źródło: www.vaticannews.va