Kościoły i inne miejsca kultu różnych religii w Anglii będą mogły zostać otwarte 15 czerwca, jednak tylko na prywatną modlitwę. Nadal jednak nie będzie można w nich odprawiać publicznych liturgii.
Ogłoszona dzisiaj decyzja brytyjskiego rządu – jak wyjaśnił komunikat władz – oznacza "uznanie korzyści duchowych i dla zdrowia psychicznego ludzi", płynących z możliwości modlitwy w miejscach sprawowania kultu, której w przypadku wielu ludzi "nie da się zastąpić modlitwą w domu".
Otwarcie miejsc kultu musi się dokonać przy zachowaniu zasad dystansu społecznego. Konieczne będzie także dezynfekowanie rąk przy wejściu i wyjściu, czyszczenie przestrzeni użytkowanych wspólnie oraz korzystanie z własnych modlitewników czy dywaników modlitewnych (w przypadku muzułmanów).
- Indywidualna modlitwa będzie dozwolona od 15 czerwca, ale wspólne prowadzone modlitwy, akty kultu i pobożnościowe praktyki, takie jak: nabożeństwa, nieszpory, nieformalne spotkania modlitewne, Msze, dżummuahy [obowiązkowe grupowe piątkowe modlitwy muzułmańskie w meczetach – KAI] czy kirtany [grupowe medytacje z powtarzaniem mantr – KAI] nie będą możliwe na tym etapie – głosi komunikat. Zapewnia on, że rząd w pełni otworzy miejsca kultu, gdy pozwolą na to jego naukowi doradcy.
Z zadowoleniem przyjął tę decyzję i podziękował rządowi kard. Vincent Nichols. Dodał, że jest to pierwszy krok w kierunku normalnego praktykowania wiary od czasu, gdy 23 marca decyzją władz zamknięto kościoły w ramach walki z pandemią koronawirusa. Zapowiedział jednocześnie, że nie wszystkie świątynie zostaną otwarte 15 czerwca, a decyzje w tej sprawie będą podejmowane na szczeblu lokalnym.
Metropolita Westminsteru dał też wyraz oczekiwaniu na dzień, w którym będzie można odprawiać liturgie z udziałem wiernych. – Czekamy na to z utęsknieniem, ale cierpliwie, rozumiejąc, że ochrona zdrowia społeczeństwa, szczególnie osób najbardziej narażonych, jest słusznym powodem do zachowania ostrożności – stwierdził przewodniczący konferencji episkopatu Anglii i Walii.
pb (KAI/ICN) / Londyn