Przekazanie narządów do transplantacji musi być świadomym darem

W Wielkiej Brytanii weszła w życie ustawa, na mocy której każdy powyżej 18. roku życia staje się dawcą narządów, o ile nie wyrazi pisemnego sprzeciwu. Władze oczekują, że nowe prawo pozwoli znacznie zwiększyć ilość dostępnych organów, a co za tym idzie uratować lub poprawić jakość życia większej liczby osób.

Episkopat opracował wytyczne dla katolików, aby pomóc im świadomie zdecydować się na przekazanie swoich narządów. „Popieramy transplantacje, ale uważamy, że ustawa wprowadzająca domniemaną zgodę zabiera obywatelom element daru” – powiedział bp Paul Mason, krajowy duszpasterz służby zdrowia.

Organy jako dar

- Pierwsza rzecz, o której należy pamiętać, to że oddanie swoich organów drugiemu człowiekowi jest czymś chwalebnym i Kościół zachęca do bycia dawcą, jednak należy brać pod uwagę również to, że powinien to być bezinteresowny dar dla drugiego człowieka, niewymuszony ingerencją państwa – powiedział bp Paul Mason. – Nie jest jasne, czy nowe prawo przyniesie takie korzyści, o jakich mówią rządzący w postaci większej ilości organów. Nawet gdyby tak było, to uważam, że nie dobrze się stało, że usunięty został element daru. Ważne jest teraz, aby mieć świadomość, że zgoda na oddanie organów jest domniemana. Warto też pamiętać, że w szpitalach są kapelani, którzy pomogą podjąć decyzję każdemu pacjentowi i każdej rodzinie. Lekarze też nie traktują tych spraw czysto biurokratycznie, biorą pod uwagę zdanie rodzin. Jest więc duże wyczucie, nie tylko ze strony kapelanów, ale także ze strony zespołów transplantacyjnych.

Ustawa nie dotyczy osób niepełnosprawnych intelektualnie, turystów odwiedzających Anglię, osób mieszkających tutaj nie z własnej woli (np. więźniów) i takich, które przed śmiercią przebywały na Wyspach krócej niż rok.

źródło: vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama