Wirus SARS-CoV-2 nie odpuszcza. To, co nas prawdopodobnie czeka, to kolejne zachorowania w ciągu najbliższych dwóch lat. Możemy się spodziewać dziesiątek tysięcy ciężkich przypadków Covid-19. Nawet przy zaszczepieniu dużej grupy ludzi szczepionki mogą okazać się niewystarczająco skuteczne.
Dotychczas w walce z koronawirusem Komisja Europejska koncentrowała się na zakupie szczepionek w imieniu państw członkowskich Unii Europejskiej. Było to postępowanie jak najbardziej właściwe. Jednak według wielu europejskich autorytetów nadszedł odpowiedni moment, aby zainwestować również w inne terapie. Chodzi przede wszystkim o przeciwciała monoklonalne. Miałyby one stanowić kolejny element zintegrowanej strategii zdrowia publicznego przeciwko chorobie wywoływanej przez SARS-CoV-2.
Dziennik „Le Figaro” opublikował na swoich łamach apel, podpisany przez najważniejsze osobistości europejskiej immunologii. Jest to wezwanie do masowych, długoterminowych inwestycji w nowe produkty, w tej dziedzinie.
Czym są przeciwciała monoklonalne?
Są one wytwarzane w laboratoriach metodą inżynierii genetycznej, a ich celem jest unieszkodliwienie wirusa po zakażeniu. Określenie – monoklonalne – oznacza, że wszystkie użyte przeciwciała są takie same i atakują patogen w jednym, określonym miejscu. Są one, podobnie jak nanoprzeciwciała („nanociała”), nowoczesną wersją wprowadzonej już pod koniec XIX wieku tzw. immunoterapii biernej. Tego typu terapia, w swoim czasie, uratowała tysiące dzieci chorych na błonicę, którym podano końską surowicę zawierającą wysokie miana przeciwciał, przeciwko toksynie błonicy. Taki przełom w medycynie był możliwy m.in. dzięki francuskiemu bakteriologowi – Pierre Paul Émile Roux, który pod koniec dziewiętnastego stulecia wraz z Alexandrem Yersinem, wyodrębnił toksynę błoniczą oraz dzięki uważanemu za twórcę immunologii – Niemcowi Emilowi von Behringowi, zdobywcy nagrody Nobla w 1901 roku. To między innymi ich prace zapoczątkowały szczepienia przy użyciu ludzkich immunoglobulin, oczyszczonych z osocza uodpornionych ludzi. Potem zaś, przy użyciu technologii przeciwciał monoklonalnych. Tu warto wspomnieć o Georgesie Köhlerze – niemieckim biologu, który prowadził badania układu odpornościowego i przyczynił się walnie do odkrycia mechanizmu powstawania przeciwciał monoklonalnych oraz o angielskim immunologu Cesarze Milsteinie, badającym struktury przeciwciał i mechanizmy ich generowania.
Stany Zjednoczone wyprzedziły Europę
Przeciwciała przeciwwirusowe budzą obecnie zainteresowanie wielu biotechnologii i firm farmaceutycznych. Zwłaszcza, że pojawiły się jako kluczowa innowacja w Covid-19. Uważa się, że ciała monoklonalne neutralizujące SARS-CoV-2 są najlepszym sposobem na zlikwidowanie deficytu szczepień. Obecnie poddawane badaniom klinicznym są liczne przeciwciała anty-SARS-Cov-2 (ok.14) oraz ich koktajle.
Do badań nad ich zastosowaniem, niemal natychmiast przystąpiły Stany Zjednoczone. W efekcie, w USA przeciwciała monoklonalne są już produkowane, dopuszczone na rynek, ale wciąż nie są stosowane powszechnie. W przypadku Amerykanów, szybkie badania i identyfikacja przeciwciał o wysokim mianie neutralizującym były możliwe dzięki funduszom otrzymanym z Departamentu Obrony. Przyspieszony plan rozwoju był także wspierany przez biuro Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych BARDA (Biomedical Advanced Research and Development Authority).
Amerykańska firma Regeneron, które w tej chwili miesza dwa przeciwciała monoklonalne przeciwko Covid-19, otrzymała dotację w wysokości 450 milionów dolarów. Pozwoliło to przyspieszyć badania kliniczne i doprowadzić do tymczasowego pozwolenia na użytkowanie tej mieszanki. Właśnie tym koktajlem, w październiku 2020, leczono Prezydenta Trumpa.
Także AstraZeneca otrzymała dotację w wysokości 486 milionów dolarów od BARDA na opracowanie swoich przeciwciał przeciwko SARS-CoV-2.
To nie wszystko – by skrócić czas opracowywania terapii i szczepionek przeciwko Covid-19, Narodowy Instytut Zdrowia Stanów Zjednoczonych (NIH) ustanowił partnerstwo mające na celu zmobilizowanie społeczności naukowych i przemysłowych. W USA bardzo dobrze układa się także współpraca między firmami farmaceutycznymi – niedawno podpisana została umowa pomiędzy Eli-Lilly, Vir Biotechnology i GSK.
Za małe wsparcie UE
Doceniając imponujący wysiłek poczyniony przez Stany Zjednoczone w celu opracowania i wyprodukowania przeciwciał przeciwko SARS-Cov-2, trudno nie zauważyć jak minimalne wsparcie zostało udzielone przez Komisję Europejską. „Coronavirus Global Response”, związana z kilkoma rządami oraz sektorem przemysłowym i filantropijnym, dopiero niedawno opracowała strategiczny plan w wysokości 365 milionów dolarów, aby zarezerwować moce produkcyjne na 9 milionów dawek, które byłyby dostępne po koszcie ich produkcji.
Podpisane pod apelem autorytety słusznie zauważają, że „ten plan, chociaż jest mile widziany, to nie zaspokaja jednak potrzeby zastosowania właściwego rozwiązania terapeutycznego wystarczająco szybko, by zapobiec progresji do ciężkich postaci choroby u pacjentów wysokiego ryzyka – tuż po ich zakażeniu lub gdy tylko zostaną zidentyfikowani jako tzw. przypadki”.
W zaistniałej sytuacji, Niemcy niezależnie od Komisji Europejskiej zakupili 200 000 dawek przeciwciał anty-SARS-CoV-2. Francja udzieliła również tymczasowego pozwolenia na stosowanie zawierającego przeciwciała amerykańskiego leku Eli Lilly, jednak wyłącznie w bardzo szczególnych wskazaniach.
Czas działać
Pojawienie się coraz to nowszych wariantów SARS-CoV-2, mniej wrażliwych na neutralizację przez niektóre szczepionki i niektóre już dopuszczone na rynek przeciwciała monoklonalne, powinno zachęcić Europę do opracowania drugiej generacji tych przeciwciał, skutecznej przeciwko szerokiemu spektrum nowych wariantów wirusa.
„Teraz, gdy Europejska Agencja Leków zajmuje się sprawą koktajlu przeciwciał Regeneron, nadszedł czas, aby Europa zapewniła dostęp do leczenia przeciwciałami monoklonalnymi wszystkim obywatelom, którzy mogą ich potrzebować, być może poprzez negocjowanie wcześniejszych zakupów, tak jak to miało miejsce w przypadku szczepionki i poprzez aktywne wspieranie badań i rozwoju przeciwciał terapeutycznych w Europie” – piszą w swoim apelu immunolodzy.
Jednak przed naukowcami i firmami farmaceutycznymi, wciąż wiele wyzwań. Trzeba nie tylko opracować skuteczniejsze produkty, ale też zwiększyć ich stabilność i opracować nowe drogi podawania, prostsze niż dożylna. Należy również stworzyć warunki, umożliwiające produkowanie tych leków na dużą skalę i po przystępnych cenach. Pozostaje też kwestia zapewnienia dostępności nowych metod leczenia w przyszłości na całym świecie.
Dziś – europejscy naukowcy i biotechnologowie przodują w badaniach nad przeciwciałami monoklonalnymi. Niestety, Komisja Europejska dostarcza im tylko ograniczone wsparcie. Nadzieje są teraz zwrócone w kierunku nowego organu ds. gotowości i reagowania w nagłych wypadkach HERA Health, którego celem jest naśladowanie amerykańskiej BARDA.
„Nadszedł czas, aby Europa nadrobiła zaległości i przywróciła europejską pozycję lidera w dziedzinie biernej immunoterapii Covid-19 i nadchodzących nagłych przypadków zdrowotnych” – kończą swój apel naukowcy.
Autorytety podpisane pod opublikowanym w „Le Figaro” apelem to: Oriol Bestard; Kierownik Oddziału Transplantacji Nerki Szpitala Uniwersyteckiego Bellvitge, Barcelona, Hiszpania; Alexandra Calmy, profesor medycyny, szpitale uniwersyteckie w Genewie i uniwersytet w Genewie, Szwajcaria; Godelieve De Bree, specjalista chorób zakaźnych internistów, immunolog, University Medical Center Amsterdam, Holandia; Michel Goldman, emerytowany profesor immunologii na Wolnym Uniwersytecie w Brukseli, Belgia, były dyrektor wykonawczy Europejskiej Inicjatywy na rzecz Innowacyjnych Leków (IMI); Andrzej Gorski, profesor w Instytucie Immunologii i Medycyny Doświadczalnej Akademii Nauk; Stefan Kaufmann, emerytowany dyrektor Max Planck Institute for Infection Biology, Berlin, Niemcy, były prezes Międzynarodowej Unii Towarzystw Immunologicznych; Michel Kazatchkine, Instytut Wyższych Studiów Spraw Międzynarodowych i Rozwoju w Genewie, Szwajcaria, były dyrektor wykonawczy Światowego Funduszu na rzecz Zwalczania AIDS, Gruźlicy i Malarii; Karine Lacombe, profesor medycyny, Hôpital Saint-Antoine i Sorbonne-Université, Paryż, Francja; António Parreira, dyrektor medyczny Instytutu Champalimaud, Lizbona, Portugalia, emerytowany profesor hemato-onkologii na uniwersytecie w Lizbonie; Rino Rappuoli, dyrektor naukowy, Glaxo Smithkline Vaccines, dyrektor laboratorium MAD, Toscana Life Sciences i University of Siena, Włochy. António Parreira, dyrektor medyczny Instytutu Champalimaud, Lizbona, Portugalia, emerytowany profesor hemato-onkologii na uniwersytecie w Lizbonie; Rino Rappuoli, dyrektor naukowy, Glaxo Smithkline Vaccines, dyrektor laboratorium MAD, Toscana Life Sciences i University of Siena, Włochy. António Parreira, dyrektor medyczny Instytutu Champalimaud, Lizbona, Portugalia, emerytowany profesor hemato-onkologii na uniwersytecie w Lizbonie; Rino Rappuoli, dyrektor naukowy, Glaxo Smithkline Vaccines, dyrektor laboratorium MAD, Toscana Life Sciences i University of Siena, Włochy.
Źródło: Le Figaro