Mike Pence wzywa Sąd Najwyższy USA do unieważnienia wyroku w sprawie Roe v Wade

Były wiceprezydent Mike Pence wzywa Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych do anulowania wyroku w sprawie Roe v. Wade z 1973 roku, który zalegalizował aborcję w całym kraju.

„Przybyłem tu dzisiaj, aby mówić o dobru i złu, aby powiedzieć, że życie jest prawem człowieka i wezwać Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych do wybrania życia” - powiedział Mike Pence we wtorek w National Press Club w Waszyngtonie.

Pence wygłosił swoje uwagi w oczekiwaniu na debatę w Sądzie Najwyższym w sprawie Dobbs v. Jackson Women's Health Organization 1 grudnia. Sprawa dotyczy ustawy z Mississippi ograniczającej większość aborcji po 15 tygodniu i kwestionuje dwie przełomowe decyzje: Roe v. Wade oraz Planned Parenthood v. Casey, która podtrzymała Roe w 1992 roku.

„Stojąc tu dzisiaj, możemy być u progu epoki, w której Sąd Najwyższy odeśle Roe v. Wade na śmietnik historii, gdzie jest jej miejsce” - powiedział Pence. Organizacja non-profit założona przez Pence'a, Advancing American Freedom, złożyła wraz z innymi organizacjami dokument amicus brief wzywający sąd do obalenia orzeczeń w sprawach Roe i Casey. „Wzywamy Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych, aby obalił Roe v. Wade i przywrócił świętość życia do centrum amerykańskiego prawa” – powiedział Pence.

Trzeba głośno mówić, jaka jest prawda o aborcji: „Odkąd Sąd Najwyższy zalegalizował aborcję w 1973 roku, nie można nie dostrzec rozdzierających serce konsekwencji decyzji Roe”" - powiedział. „Ponad 62 miliony nienarodzonych dzieci w Stanach Zjednoczonych zostało abortowanych”.

Życie każdego z nich ma znaczenie: „W ciągu 48 lat od orzeczenia sądu, nienarodzone dzieci zostały zdegradowane do kasty obywateli drugiej kategorii, pozbawionych najbardziej podstawowych praw człowieka... Dzieci żyły poza ochroną prawa i na łasce kultury, która je dewaluuje oraz przemysłu aborcyjnego, który czerpie zyski z ich cierpienia”.

Pence zwrócił również uwagę na kobiety zranione przez aborcję, w tym te, które borykają się z żalem i poczuciem winy po dokonanych aborcjach. Wyraził nadzieję, że Roe v. Wade zostanie obalona, oznajmiając, że „Amerykanie są gotowi na zakończenie sądowej tyranii Roe v. Wade”.

„Kiedy Sąd Najwyższy obali Roe v. Wade - a wierzę z całego serca, że ten dzień nadejdzie albo teraz, albo w niedalekiej przyszłości - nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem” – dodał były wiceprezydent USA. „Będzie to po prostu kulminacja 50-letniej drogi, której kurs i cel jest zgodny z wolą narodu amerykańskiego".

Wezwał także do modlitwy za sędziów: „Wzywam moich rodaków Amerykanów, aby cenili życie, aby modlili się, jutro i każdego dnia między teraz a następną wiosną, za sędziów w naszym Sądzie Najwyższym, aby mieli odwagę wykorzystać ten moment dla życia i przyłączyć się do nas, gdy pokornie prosimy naszą nową konserwatywną większość w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych, aby obalić Roe v. Wade i dać Ameryce nowy początek dla życia”.

 

Marjorie Dannenfelser, prezes Susan B. Anthony List, przedstawiła Pence'a jako „wieloletniego przyjaciela i lidera pro-life”, którego „niestrudzone orędownictwo osobiście i na prawie każdym poziomie służby publicznej było niezbędne w doprowadzeniu nas do tego kluczowego momentu. Nie ma wątpliwości, że dzięki takim bohaterom jak Mike Pence, stoimy tu dzisiaj”.

 

Sprawa Dobbs v. Jackson Women's Health Organization dotyczy tego „czy wszystkie zakazy aborcji przed wykonaniem zabiegu są niezgodne z konstytucją”, lub czy stany mogą zakazać aborcji w okresie dopóki możliwe jest samodzielne przeżycie płodu.

W przypadku Roe v. Wade sąd orzekł, że stany nie mogą zakazać aborcji przed osiągnięciem zdolności do życia, co sąd określił na 24-28 tydzień ciąży. Prawie 20 lat później sąd podtrzymał Roe w sprawie Planned Parenthood przeciwko Casey. Orzeczenie z 1992 r. mówiło, że chociaż stany mogą regulować aborcje przed osiągnięciem zdolności do życia, nie mogą wprowadzać „nadmiernego obciążenia”, zdefiniowanego przez sąd jako „istotna przeszkoda na drodze kobiety pragnącej dokonać aborcji niemogącego samodzielnie przeżyć płodu”.

Tymczasem Mississippi's Gestational Age Act, który jest przedmiotem sprawy Dobbs, zakazuje aborcji na kilka tygodni przed osiągnięciem zdolności do życia. Jak podkreśliła Dannenfelser, „stawką jest po prostu życie milionów chłopców i dziewczynek, które oczekują na możliwość narodzin, a także dobrostan ich matek”.

« 1 »

reklama

reklama

reklama