Święci to nie ludzie, którzy należą do historii, lecz ci, którzy kształtują historię również dziś, dlatego trzeba dobrze zrozumieć, na czym polega sama świętość – mówi Radiu Watykańskiemu prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych. Z jej inicjatywy rozpoczyna się w Rzymie trzydniowy kongres o świętości dzisiaj.
Kard. Marcello Semeraro zaznacza, że aby zmieniać historię, święci muszą niekiedy iść pod prąd współczesnej mentalności. Jest to możliwe, ponieważ pozostają ludźmi wolnymi, wyzwolonymi przez Chrystusa.
Kard. Semeraro: Sensus fidei, a nie vox populi
„Świętość musi przemawiać do współczesnego człowieka. Święty to w pewnym sensie głos Jezusa, który przemawia dzisiaj do człowieka. My na naszym kongresie chcemy zwrócić uwagę przede wszystkim na dwa tematy, mając na względzie pewne dwuznaczności i problemy z właściwą interpretacją niektórych pojęć. Pierwsze to klasyczne pojęcie «opinia świętości», a drugie to heroiczność cnót. Oba wymagają wyjaśnienia i doprecyzowania. Opinię świętości trzeba powiązać z tym, co Sobór Watykański II określa mianem sensus fidei, zmysłu wiary, czyli wrażliwości na prawdę chrześcijańską, na słowo Jezusa. Nasza opinia może być dziś kształtowana przez wiele różnych czynników. Łacińskie powiedzenie mówi: vox populi, vox Dei - głos ludu głosem Boga. Historia jednak pokazuje, że w zdecydowanej większości przypadków głos ludu nie był głosem Boga. Dlatego lepiej odnosić się do tego, co Sobór nazywa nadprzyrodzonym instynktem wiary. Widzimy zresztą, że sprawy beatyfikacyjne mają swój początek w Kościołach lokalnych. To tam zbierane są świadectwa wiernych. Podobnie trzeba też doprecyzować pojęcie heroiczności cnót, które może sugerować jakieś nadzwyczajne ludzkie umiejętności. Tymczasem heroizm to przede wszystkim pokora, z jaką rozpoznaje się głos Pana i odpowiada się na Jego wezwanie.“