Ks. Kawecki: mimo wielu wystąpień z Kościoła w Niemczech archidiecezja berlińska się rozrasta

Berlin to wielobarwne miasto. Tu nie ma monolitu. Jako katolicy jesteśmy w diasporze, choć – uwaga! – mimo wielu wystąpień z Kościoła w Niemczech archidiecezja berlińska rozrasta się – powiedział ks. Przemysław Kawecki, salezjanin, proboszcz Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie.

W wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” opowiedział, jak wygląda praca duszpasterska w Berlinie. 

Jak mówił, „Polaków jest w Berlinie sto tysięcy, z czego 34 tysiące to nasi parafianie”. Zapewnił, że nie tylko da się głosić Ewangelię w społeczeństwie, w którym ludzie mają wszystko, ale także ta religijność jest głęboka, bo wynika ze świadomego wyboru. 

„Nasi wierni nie są ludźmi przychodzącymi z tradycji. To potężne, tętniące życiem miasto naprawdę oferuje ci mnóstwo sposobów spędzania wolnego czasu, a sąsiad w niedzielę nie sprawdzi, czy byłeś w kościele. Ludzie jadą czasami nawet godzinę, by uczestniczyć we Mszy w języku polskim. Wielokrotnie od rekolekcjonistów czy gości słyszałem słowa, które bardzo mnie dotykały: «To parafia, która słucha». Jeśli chodzi o status materialny, to nasza Polonia jest bardzo różnorodna. Najwięcej żyje na poziomie «średniej krajowej»”.

Zauważył, że często wraz ze wzrostem dobrobytu, ludzie zaczynają myśleć, że są samowystarczalni i odkładają na bok sprawy duchowe.

„Jeśli wszystko masz, Bóg wydaje się niepotrzebny. Mamy wszystko i mierzymy się na przykład z tym, że po pandemii mnóstwo młodych próbuje sobie odebrać życie. To jedna strona. Z drugiej, powiem ci szczerze, słabo mi się robi, gdy słyszę o «zgniłym Zachodzie», o tym, że jak wjeżdża się do Niemiec, to czuje się namacalnie moc złego ducha. Ja tu mieszkam, żyję i pracuję. Widzę to, co jest słabe, ale widzę przede wszystkim wiele dobra, i nie chodzi o dobro materialne” – opowiadał salezjanin. 

Podkreślił, że jego parafianie traktują wiarę poważnie i świadomie dbają o swoją religijność.

„Dla tych ludzi to nie jest zabawa. Traktują wiarę poważnie. Katecheza w szkołach jest bardziej religioznawstwem, ale przy parafii przygotowujemy młodzież do Pierwszej Komunii i bierzmowania. Mamy też katechezę dla innych grup wiekowych. W sumie w katechezie parafialnej uczestniczy aktualnie około 160 dzieci i młodzieży. Jedna z dziewczyn na katechezę jedzie z mamą 50 km! Pokaż mi w Polsce kogoś, kto będzie podróżował taki kawał na spotkanie przed bierzmowaniem”.

Zwrócił też uwagę, że społeczeństwo w Berlinie jest bardzo różnorodne, ale jest w nim miejsce także dla katolików. 

„To wielobarwne miasto. Tu nie ma monolitu. Jako katolicy jesteśmy w diasporze, choć – uwaga! – mimo wielu wystąpień z Kościoła w Niemczech archidiecezja berlińska rozrasta się. Emigranci zapewniają dopływ świeżej krwi”.

Źródło: „Gość Niedzielny”

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama