Podatek kościelny w Niemczech jedną z przyczyn duszpasterskiej bierności?

Niemcy są państwem, w którym każda osoba zarejestrowana jako wierząca przekazuje część swojego podatku na Kościół. Ten system nie jest jednak wolny od wad, przede wszystkim zaś przyczynia się do przeakcentowania działalności społecznej Kościoła, na niekorzyść duszpasterstwa

Według Lucji Puttrich, wiceprzewodniczącej chrześcijańsko-demokratycznej CDU w Hesji, system ten powinien zostać zniesiony. W ten sposób można by „przeciwdziałać alienacji zwierzchników kościelnych od wierzących”, jak pisze w artykule dla koncernu medialnego VRM. Katolicka polityk mówi otwarcie, że obawia się o przyszłość Kościoła w Niemczech.

W niektórych krajach europejskich istnieją również systemy podatkowe umożliwiające wspieranie Kościołów z pieniędzy obywateli, nie są one jednak tak rozbudowane, jak w Niemczech i pokrywają jedynie część kosztów funkcjonowania instytucji kościelnych. W Polsce istnieje możliwość przekazania 1% z podatków na dowolną organizację pożytku publicznego, w tym na Kościół. We Włoszech działa system „otto per mille”, dzięki któremu wierzący mogą przeznaczyć 0,8% podatków na wybrany przez siebie Kościół (obecnie istnieje możliwość wyboru spośród dwunastu różnych wspólnot religijnych). Niemiecki system ma jednak charakter obowiązkowy, w odróżnieniu od opcjonalnych, takich jak we Włoszech czy w Polsce. Dopóki dana osoba nie oficjalnie nie usunie swojego nazwiska z rejestru wierzących, 8% (lub 9% w niektórych landach) z jej podatku dochodowego automatycznie przekazywane jest Kościołowi katolickiemu lub jednemu z Kościołów protestanckich, zgodnie z zadeklarowanym wyznaniem.

Jak zauważa Lucja Puttrich, w krajach o innych strukturach finansowania kościołów, takich jak Austria czy Włochy, więcej ludzi czuje się związanych z Kościołem, a kościelne nabożeństwa są często „żywsze, bardziej innowacyjne i uczestniczą w nich młodsze osoby”. Prawdopodobnie jednym z powodów jest to, że instytucje kościelnie nie mają poczucia finansowego uniezależnienia się od faktycznie prowadzonej (lub nieprowadzonej!) działalności duszpasterskiej. Niemiecki system zapewnia natomiast kościołom „wyjątkowo wysokie dochody mimo milionów utraconych członków”, jak zauważa Puttrich. Innymi słowy, pieniądze płyną do kościelnych instytucji niezależnie od tego, czy wierni faktycznie chodzą do kościoła i czy duszpasterze w ogóle nimi się interesują.

Zaskoczenie wśród SPD

Klub parlamentarny SPD zareagował na propozycję z zaskoczeniem. „To niezwykłe, gdy minister CDU, ot tak, wzywa do zniesienia podatku kościelnego” – powiedziała Nina Heidt-Sommer, szefowa frakcji parlamentarnej SPD.

Zniesienie umowy państwowej, na podstawie której urzędy skarbowe pobierają podatki, „byłoby dużym wyzwaniem”. Kościoły prowadzą bowiem bardzo rozbudowaną działalność społeczną i dobroczynną. „Byłoby bardzo ciekawe, gdybyśmy mogli dowiedzieć się, co reszta rządu Hesji sądzi o tej zaskakującej, choć słabo przemyślanej inicjatywie ministra CDU”, powiedziała Heidt-Sommer.

Kościół, państwo i wierni

To, co wyróżnia niemiecki system, to wykorzystanie państwowego aparatu skarbowego do pobierania podatku „kościelnego”. Nie ma znaczenia, czy wierni faktycznie chodzą do kościoła czy nie. Gdy ich pracodawca wpłaci za nich podatek dochodowy, kwota 8 lub 9 proc. z automatu przekazywana jest do Kościoła, w którym dana osoba jest zarejestrowana. Większość uzyskanych w ten sposób pieniędzy Kościoły wydają na koszty osobowe, niekoniecznie związane jednak z działalnością duszpasterską. Z podatku kościelnego pokrywana jest działalność instytucji takich jak prowadzone przez Kościoły szkoły, przedszkola, placówki opiekuńcze i szpitale.

Można zadać pytanie, dlaczego niemiecki rząd zgadza się na funkcjonowanie takiego systemu? Po pierwsze, trudno jest zreformować to, co funkcjonuje już od długiego czasu. Po drugie, Kościół zajmując się działalnością społeczną, wyręcza państwo. Po trzecie – o czym rzadko się wspomina, system ten opłaca się państwu z powodów czysto fiskalnych, Kościoły bowiem zwracają urzędom podatkowym od 2 do 4 procent dochodów jako koszt poboru podatku.

Trudno powiedzieć, czy system podatku kościelnego jest rzeczywistą przyczyną duszpasterskiej bierności Kościoła w Niemczech. Faktem jest jednak, że zarówno kościoły protestanckie, jak i katolickie świecą pustkami, a przychodzący do nich wierni są zazwyczaj w podeszłym wieku. Można oczywiście wskazać pewne rodzące się inicjatywy ewangelizacyjne czy programy duszpasterskie mające na względzie młodzież, są one jednak rzadkie i związane raczej ze wspólnotami i ruchami kościelnymi niż z oficjalnymi strukturami kościelnymi. Likwidacja podatku kościelnego sama z siebie nie zmieni tego stanu rzeczy.

 

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama