Kościół potrzebuje nowej Pięćdziesiątnicy, tchnienia Ducha Świętego i tym właśnie powinien być najbliższy Synod – uważa kard. Dieudonné Nzapalainga
Z ramienia Afryki uczestniczył on w przedsynodalnym spotkaniu w Rzymie. Zatwierdzano na nim dokument roboczy dla Synodu, który odbędzie się w październiku w Watykanie.
Jego zdaniem Kościół nie potrzebuje dziś dalszej decentralizacji, lecz ożywienia tego, co już istnieje, większej świadomości misyjnej na szczeblu lokalnym. Komentując prace nad dokumentem roboczym, kard. Nzapalainga przyznał, że bardzo mu zależało, aby wybrzmiało w nim również doświadczenie Kościoła w Afryce.
„W Afryce Bóg pozostaje obecnością. Bóg towarzyszy swemu ludowi. Jest w namiocie, jest w domu. I to jest ważne. To chcemy powiedzieć wszystkim. Myślę też, że to trwanie Boga z nami, Jego bliskość, przekłada się potem na bliskość duszpasterzy, którzy są pośród ludzi. I to też chcemy powiedzieć. Nie jesteśmy pasterzami w swych małych domach, jesteśmy pasterzami dla wszystkich. W tym otwarciu wyraża się serce Boga. To są tematy, które są właściwe dla naszego Kościoła i one regularnie powracają. Ale Afryka ma też swoje problemy. Nie ma rozwoju. Dlatego chcemy, by Ewangelia nie była czymś abstrakcyjnym, lecz by stała się ciałem. Stąd potrzeba zaangażowania na rzecz ubogich, uciśnionych, ofiar wojny, migrantów. To też są ważne dla nas tematy, ale przede wszystkim duchowość, o której mówiłem przed chwilą, obecność Boga, to jest dusza wszystkiego, to jest podstawa, to nas ożywia. To jest ta nasza afrykańska pieśń, która pojawi się w wielkim chórze synodu.“