Franciszek w rocznicę śmierci św. Jana XXIII: Bóg nie tworzy świętych w laboratorium

Dziś przypada 60. rocznica śmierci św. Jana XXIII. Z tej okazji Papież Franciszek przypomniał postać swego poprzednika, wskazując na fundamenty jego duchowości

Z tej okazji Franciszek przyjął na audiencji pielgrzymów z Sotto il Monte, rodzinnej miejscowość papieża Roncallego, a także z Concesio, miasteczka pochodzenia Giovanniego Battisty Montiniego, który został wybrany na następcę Dobrego Papieża. Franciszek przypomniał o aktualności encykliki Jana XXIII Pacem in terris, ogłoszonej tuż przed jego śmiercią. Wojna, egoizm i podziały prowadzą tylko do zniszczeń – podkreślił Ojciec Święty.

Zauważył on, że rodzinne miejscowości świętych papieży stały się popularnym celem pielgrzymek. Natomiast Bergamo i Brescia, stolice tamtejszych regionów są w tym roku kulturalną stolicą Włoch. „Zawsze pielęgnujcie swoje korzenie, nie tyle po to, by uczynić z nich sztandar lub bastion do obrony, ale raczej jako bogactwo, którym należy się dzielić” – mówił Franciszek.

„Dziękujemy Panu, ponieważ uczynił was, ich rodaków, współpracownikami w tym darze, który przez nich dał nam Pan. Mogli być wielkimi duszpasterzami przede wszystkim dlatego, że na swojej drodze spotkali dobrych towarzyszy, świadków Ewangelii, którzy pomogli im wzrastać w wierze, aż do rozpalenia w nich światła powołania. Przede wszystkim ich rodziny, różne pod względem pochodzenia i kontekstu, ale zjednoczone tą samą solidną pobożnością chrześcijańską. Żyły z jednej strony ciężką pracą na roli, a z drugiej poważnym zaangażowaniem kulturalnym oraz społecznym. Bracia i siostry, chcę wam powiedzieć jedną rzecz: Bóg nie tworzy świętych w laboratorium: kształtuje ich na wielkich placach budowy, gdzie praca wszystkich, pod przewodnictwem Ducha Świętego, przyczynia się do kopania głęboko, do stawiania solidnych fundamentów i do realizacji budowy, dbając o to, aby rosła w sposób uporządkowany i doskonały, z Chrystusem jako kamieniem węgielnym (por. Ef 2, 21-22). To jest atmosfera, jaką Angelo i Giovanni Battista oddychali w Sotto il Monte i Concesio od najmłodszych lat, z całym dobrem, które z tego wypływało: wszystko co dali i sami otrzymali.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama