Kard. Woelki: Kościół potrzebuje oczyszczenia. Zawsze. Trzeba trwać w postawie pokuty

„Celem nie jest to, aby wszystko było w pewnym momencie w porządku, gdy odpokutujemy i spróbujemy to naprawić. Celem jest pozostanie w postawie pokuty” – mówił kard. Woelki podczas trwającego Zgromadzenia Plenarnego Konferencji Episkopatu Niemiec.

Dziś rano podczas Eucharystii na Zgromadzeniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Niemiec, kard. Rainer Woelki wygłosił mocne kazanie. Podkreślił, że zbyt wielu duchownych w Niemczech mogło odczuwać lęk związany z głoszeniem potrzeby nawrócenia do Boga i do życia zgodnego z Jego wolą. Być może zbyt długo wielu nie głosiło nawrócenia wystarczająco jasno. A powinno się to czynić. Droga pokuty w Kościele jest istotna.

Kard. Woelki powołał się na Księgę Jonasza i na proroka Jeremiasza, aby pokazać, że powołanie do wzywania na drogę nawrócenia może spotykać się z niechęcią i oporem. Bóg jednak pragnie, aby jego słudzy to czynili. Nie tylko dla swego dobra, ale dla dobra wielu ludzi, do których Bóg pragnie docierać, którym pragnie dać życie.

Kardynał podkreślał, że Jonasz nie chciał iść do Niniwy. Robił wszystko, by tego uniknąć. „Każdy z nas od dzieciństwa wie, co następuje po jego odmowie: statek, którym próbuje uciec w przeciwnym kierunku, wpada w tarapaty. Jonasz podczas sztormu wpada do morza i wydaje się być pozostawiony na pewną śmierć. Jednak przetrwał w brzuchu ryby, zostaje uratowany przez Boga i poprowadzony do zadania, które ma wykonać” – mówił kard. Woelki. „A Niniwa wierzy... i nawraca się” – dodał.

Kaznodzieja odwołał się i do dzisiejszej Ewangelii, która dobitnie mówi o potrzebie nawrócenia i pokuty. Podkreślił jednak, że nie tylko dzisiejsze teksty mówią o tej potrzebie. Teraz jest Wielki Post, w którym wielokrotnie usłyszymy zaproszenie do nawracania się. „I obecne znaki czasu jeszcze bardziej wskazują, że potrzebna jest pokuta i nawrócenie. I być może problem tkwi w niepokoju, lęku, związanym z głoszeniem potrzeby zwrócenia się do Boga i Jego woli! Być może nie działo się to wystarczająco wyraźnie, jasno przez zbyt długi czas!” – mówił kardynał.

Kard. Woelki przypomniał słowa z Konstytucji dogmatycznej o Kościele „Lumen Gentium”, gdzie w artykule 8 czytamy, że Chrystus był święty, nienaganny, nieskalany i nie znał grzechu, lecz przyszedł sam, aby przebłagać za grzechy Ludu. Konstytucja podkreśla, że Kościół obejmuje grzeszników. Jest jednocześnie święty, jak i zawsze potrzebujący oczyszczenia. Zawsze ma iść drogą pokuty i odnowy. 

„Kościół potrzebuje oczyszczenia. Zawsze. W nim mamy zawsze drogę pokuty i odnowy. Nie tylko dzisiaj, ale zawsze. Oznacza to, że podstawa pokutna jest zawsze częścią życia chrześcijanina. A także w życiu całego Kościoła” – mówił kard. Woelki. „Próbujemy uświadomić sobie swoje grzechy nie z nienawiści do samych siebie, ale z miłości do Boga, do bliźnich, do siebie, gdyż właśnie zwrócenie się do Boga wiąże się z obietnicą prawdziwej i wyzwolonej radości. Istotną częścią tej postawy jest nawrócenie serca, czyli serce skruszone!” – podkreślał kardynał.

Kaznodzieja mówił o tym, że nie wolno teraz zapominać o szoku, bólu, oszołomieniu, a czasem i oburzeniu oraz złości. Nie wolno o tym zapominać, chcąc to szybko zagoić. „To właśnie ma nas doprowadzić bowiem do pokuty! To jest cel!” – mówił.

Dodał jednak, że idzie za tym więcej... Bo celem nie jest też, by wszystko w pewnym momencie było w porządku, „gdy odpokutujemy i spróbujemy to naprawić. Celem jest pozostanie w postawie pokuty”. Człowiek ma być jeszcze bardziej świadomym tego, co i gdzie może zrobić więcej zgodnie z wolą Bożą, pamiętając o Jego miłości do nas, do wszystkich ludzi, szczególnie do ubogich i bezbronnych. „W miłości Boga zawsze możemy wzrastać” – mówił kard. Woelki.

źródło za: kath.net

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama