Ponad 10 tysięcy osób wzięło udział w „Marszu dla Życia”, który w minioną sobotę przeszedł ulicami Dublina. Wielki aplauz wzbudziło wystąpienie 28-letniego Conora O'Dowd'a, kucharza z zespołem Downa.
Wiec pro-life odbył się 1 lipca w Dublinie, w kontekście „gwałtownego i niepokojącego” wzrostu liczby przeprowadzanych w Irlandii aborcji, a zaledwie kilka tygodniu po tym, jak projekt ustawy mającej na celu zalegalizowanie aborcji na żądanie do 6 miesiąca ciąży, niespodziewanie przeszedł drugi etap w niższej izbie parlamentu Irlandii.
„Teraz wiemy, że liczba aborcji wzrosła w ubiegłym roku o 22 proc.” – powiedziała rzeczniczka marszu „Rally for Life”, Megan Ní Scealláin. „W 2022 r. dokonano 8 156 aborcji – w porównaniu z szacowanymi 6 700 w roku poprzednim. Ten wzrost jest zarówno gwałtowny, jak i głęboko niepokojący, a także łamie serce” – dodała.
„Czy kobiety są przekonywane, że aborcja jest jedyną opcją?” – zapytała. „Liczby te są szokującym oskarżeniem rządu o brak wsparcia dla kobiet. Nie robi on jednak nic, by zaradzić tym przerażającym statystykom” – mówiła Megan Ní Scealláin.
Powiedziała, że rząd musi podjąć pilne działania, aby poradzić sobie ze spiralą aborcji. „Jest prawie nie do uwierzenia, że zamiast tego rozważana jest strategia, która jeszcze bardziej zwiększy wskaźnik aborcji” – zwróciła uwagę. Chodzi o apele o zniesienie 3-dniowego okresu oczekiwania przed aborcją. „Około 4000 kobiet w latach 2019-2022 po 3-dniowym okresie refleksji odstąpiło od decyzji zabicia własnego dziecka. Dlaczego ktokolwiek miałby chcieć zwiększyć liczbę aborcji? Dlaczego nie dać kobietom czasu do namysłu – i zamiast tego pomóc im urodzić dzieci?” – pytała.
Na wiecu przemawiał także Conor O'Dowd, młody kucharz z zespołem Downa. Conor znany jest w Irlandii z obrony życia zagrożonych aborcją dzieci, u których zdiagnozowano tę samą niepełnosprawność. W grudniu 2022 roku napisał list do dr Fergala Malone'a, ówczesnego dyrektora szpitala położniczego Rotunda Hospital w Dublinie, który przyznał, że wskaźnik aborcji dzieci ze zdiagnozowanym zespołem Downa wynosi 95 proc. List odbił się szerokim echem w mediach – Conor wezwał w nim decydentów i lekarzy do ratowania, a nie zabijanie dzieci.
„Mam 28 lat i jestem szefem kuchni w hotelu w Drogheda. Uczęszczałem do college'u w Newry SRC, ale teraz jestem studentem w Dundalk. Uwielbiam fotografię. Mój kumpel Jason również pracuje teraz w restauracji w Drogheda, a mój drugi kumpel Stephen pracuje w Google. Tak trzymać!” – mówi o osobie. Na wiecach pro-life wielokrotnie podkreśla, że ludzie z zespołem Downa mogą robić wszystko! „Kocham moje życie!” – mówił.
Tata Conora, Michael O'Dowd, wielokrotnie powtarzał podczas przemówień na wiecach pro-life, że jednym z największych kłamstw popełnianych przez lekarzy jest wmawianie, że prenatalna diagnoza ma pomóc przyszłym rodzicom poradzić sobie z nieoczekiwanym problemem. „Jest to branża, która rozwija się dzięki wywoływaniu strachu i niepokoju w umysłach rodziców. A następnie oferując im ostateczne rozwiązanie ich obaw: aborcję” – powiedział.
Wyjaśnił, że lekarze, mówiąc rodzicom o czynnikach ryzyka, przedstawiają najgorszy z możliwych scenariuszy, jaki może spotkać ich dziecko. „Nigdy nie mówią o tym, co mogą zrobić. A jak usłyszeliśmy od Conora, osoby z zespołem Downa mogą zrobić naprawdę wiele. Mogą prowadzić długie, produktywne i opiekuńcze życie […]. Ale ostatnią częścią modelu biznesowego jest oferowanie rozwiązania, wczesnej diagnozy i numeru telefonu do klinik, które mogą przerwać ciążę. To cyniczne, bezduszne, zimnokrwiste i brudne. To Irlandia XXI wieku” – powiedział podczas jednego z wieców.
Komentując liczbę uczestników lipcowego „Marszu dla Życia”, organizatorzy podkreślili, że „pokazała ona siłę nastrojów społecznych w świetle ostatnich rewelacji”. Marsz rozpoczął letnią kampanię pro-life przypominającą, że zniesienie 3-dniowego okresu na refleksję, byłoby postrzegane jako wycofanie się z obietnic złożonych wyborcom w referendum w 2018 r.
źródło: thelifeinstitute.net