Lubię myśleć o Kościele jako o wiernym Ludzie Bożym, świętym i grzesznym, ludzie powołanym i wezwanym mocą błogosławieństw. Żadna „zamknięta korporacja” – powiedział Papież Franciszek podczas środowej sesji synodalnej. Podkreślił, że tym co szkodzi Kościołowi to klerykalizm.
Papież zwrócił uwagę na to, że Jezus dla swojego Kościoła nie przyjął żadnego ze schematów politycznych swoich czasów: ani faryzeuszy, ani saduceuszy, ani esseńczyków, ani zelotów. „Żadnej «zamkniętej korporacji»; po prostu podjął tradycję Izraela: «Będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem»”.
„Lubię myśleć o Kościele jako o prostym i pokornym ludzie chodzącym w obecności Pana (wierny lud Boży)”. Papież podkreśla, że używa tego stwierdzenia, aby nie popaść w jeden z ideologicznych schematów, za pomocą których rzeczywistość ludu Bożego jest „redukowana”. „Po prostu wierny lud, a nawet «wierny święty lud Boży» w drodze, święty i grzeszny. I tym właśnie jest Kościół” – podkreślił Franciszek.
Nieomylność ludu Bożego
Ojciec Święty zaznaczył, że jedną z cech tego wiernego ludu jest jego nieomylność. „Tak, jest nieomylny w wierze - In credendo falli nequit” powiedział Papież cytując dokument Soboru watykańskiego II Lumen Gentium. Papież to wyjaśnia to w ten sposób, że kiedy ktoś chce wiedzieć, w co wierzy Święta Matka Kościół, udaje się do Magisterium, ponieważ to ono jest odpowiedzialne za nauczanie tego, ale kiedy chce wiedzieć, w co wierzy Kościół, udaje się do wiernego ludu.
Franciszek opowiedział jak podczas Soboru Efeskiego (na którym ogłoszono dogmat o tym, że Maryja jest Matką Boga), gdy biskupi szli procesjonalnie do katedry ludzie krzyczeli „Matka Boga” prosząc hierarchów o ogłoszenie tego jako dogmatu wiary, o którym oni już byli przeświadczeni jako lud Boży. Papież dodał, że nie wie czy to historia czy legenda, że wierni trzymali wtedy w rękach kije i pokazywali je biskupom, niemniej jednak sam obraz ludu jest ważny.
„Wierny lud, wierny święty lud Boży, ma duszę, a ponieważ możemy mówić o duszy ludu, możemy mówić o hermeneutyce, o sposobie postrzegania rzeczywistości, o sumieniu. Nasz wierny lud ma świadomość swojej godności, chrzci swoje dzieci, dokonuje pochówków swoich zmarłych” – powiedział Franciszek.
Kościół jest Oblubienicą Ducha Świętego, jest Matką
Przypomniał, że hierarchowie pochodzą z tego ludu i otrzymali wiarę od tego ludu, na ogół od swoich matek i babć, jak pisał św. Paweł do Tymoteusza oraz jak mówiła w dialekcie do swoich dzieci matka Machabeuszy. Papież podkreślił, że w wiernym świętym ludzie Bożym wiara jest przekazywana w dialekcie, i to na ogół w dialekcie kobiecym. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że Kościół jest matką i to kobiety najlepiej go odzwierciedlają, a Kościół jest kobietą, ale dlatego, że to kobiety umieją czekać, umieją odkrywać zasoby Kościoła, wiernego ludu.
„Kobieta świętego wiernego ludu Bożego jest odbiciem Kościoła. Kościół jest kobietą, jest oblubienicą, jest matką” – podkreślił Ojciec Święty.
Klerykalizm oszpeca oblicze Kościoła
Papież mówił o sytuacjach, gdy duchowni źle traktują lud Boży i oszpecają oblicze Kościoła. „Bolesne jest znalezienie w niektórych biurach parafialnych «cennika» usług sakramentalnych jak w supermarkecie. Albo Kościół jest wiernym ludem Bożym w drodze, świętym i grzesznym, albo staje się firmą oferującą różne usługi”. Papież powiedział, że kiedy duszpasterze wybierają tę drugą drogę, Kościół staje się supermarketem zbawienia, a kapłani zwykłymi pracownikami międzynarodowej korporacji. Ojciec Święty wskazał, że to jest wielka porażka, do której prowadzi klerykalizm. Papież powiedział, że smutne jest patrzenie jak w zakładach krawieckich w Rzymie, widać młodych księży przymierzających sutanny i kapelusze lub szpule z koronkami.
„Klerykalizm jest biczem, jest plagą, jest formą światowości, która brudzi i niszczy oblicze oblubienicy Pana; zniewala wierny święty lud Boży” – powiedział.
Ojciec Święty zaznaczył, że wierny święty lud Boży, idzie naprzód z cierpliwością i pokorą, znosząc marnotrawstwo, złe traktowanie, wykluczenia przez zinstytucjonalizowany klerykalizm. Papież wskazał, że światowością jest mówienie o awansach biskupich jako awansach zawodowych. Franciszek mówił, że przez tę świtowość źle jest traktowany wierny święty lud Boży.