Rektor benedyktyńskiego kolegium w USA: musimy nauczać prawdy obiektywnej

W USA coraz większym problemem jest odchodzenie uczelni katolickich od swojej tożsamości w pogoni za większą «rozpoznawalnością» w świecie akademickim i – co za tym idzie – zdobyciem większej liczby słuchaczy

Dwa katolickie środki przekazu: Catholic News Agency i pismo „National Catholic Reporter” zamieściły 6 kwietnia wywiad z o. Placidem Solarim – opatem benedyktyńskim a zarazem rektorem istniejącego od 1876 Kolegium Opactwa (Belmont Abbey College) w mieście Belmont w stanie Północna Karolina. Podkreśla w nim szczególnie rolę uczelni katolickich w głoszeniu „obiektywnej prawdy i moralności”, występując stanowczo przeciw jej rozmywaniu.

Powodem tak jednoznacznego stanowiska jest „odchodzenie uczelni katolickich od swojej tożsamości w pogoni za większą «rozpoznawalnością» w świecie akademickim i – co za tym idzie – zdobyciem większej liczby słuchaczy”. Z drugiej zaś strony życie studenckie w tych placówkach zaczyna coraz częściej kojarzyć się z imprezami alkoholowymi i swobodą seksualną lub z intensywną indoktrynacją antykatolicką.

W swoim wywiadzie opat Solari wyraził przekonanie, że „istnieją prawdy obiektywne i obiektywne wartości moralne, które intelektualnie odkrywamy i do których trzeba się dostosować po to, aby być w pełni szczęśliwym i osiągać jakieś sukcesy w życiu. Istnieje też potrzeba utworzenia takiej wspólnoty ludzkiej, która «podnosi» ludzi w rodzinie, w pracy czy nawet w całym kraju”.

Mając za sobą 23 lata pracy wykładowcy, o. rektor mówi, że działalność tę łączy z benedyktyńskim powołaniem do „pracy i modlitwy” (ora et labora). „Gdy po raz pierwszy widzę twarze nowych studentów, zadaję sobie pytanie: czy to są przyszli liderzy tego kraju? Gdy jednak widzę te same twarze już jako uczniów, a następnie rozpoczynających swoje kariery zawodowe i zakładających rodziny, to pojawia się nadzieja, że wnoszą oni coś nowego i cennego dla Kościoła i kraju” – wyznał rozmówca mediów.

Kolegium Belmont odnotowało już kilka sukcesów w dziedzinie trzymania się wartości katolickich, jak np. obrona życia nienarodzonych. Według Instytutu Guttmachera większości aborcji – 72 proc. – dokonują kobiety w wieku 18-30 lat. Od czasów odrzucenia przez Sąd Najwyższy USA 29 czerwca 2022 ustawy Roe v. Vade (legalizującej przerywanie ciąży), przemysł aborcyjny w Stanach Zjednoczonych zaczął m.in. nielegalnie podrzucać do domów studenckich chemiczne pigułki wczesnoporonne. „Nie lekceważymy tej działalności, dlatego utworzyliśmy «MiraVia» – dom dla studentek w ciąży i młodych matek” – powiedział opat.

W 2012 Belmont College stał się pierwszą edukacyjną instytucją katolicką, która skutecznie zaskarżała rząd federalny w związku z wprowadzeniem tzw. Obamacare, czyli ustawy zobowiązującej uczelnie do dostarczania środków antykoncepcyjnym studentom. Z kolei w 2016 uczelnia uzyskała egzempcję (zwolnienie) od ustawy zabraniającej „dyskryminowania na tle seksualnym osób LGBTQ+”. Powodem wydania takiej egzempcji było „naruszenie katolickiej tożsamości uczelni”.

Jasne stanowisko opata Solariego, że poziom nauczania akademickiego nie musi odbywać się kosztem wartości katolickich, zasługuje na uznanie i podziw. Tak uważa m.in. mający za sobą doświadczenie 20 lat wykładania duchowości chrześcijańskiej na katolickim uniwersytecie Shirayuri w Tokio polski dominikanin o. Paweł Janociński.

„Niestety istnieje taka tendencja, i to nie tylko w USA, aby uzyskiwać większą rozpoznawalność w świecie akademickim przez wyrzekanie się swojej tożsamości katolickiej. Prof. Akemi Kugimiya, głęboko wierząca katoliczka i dziekanka wydziału religioznawstwa w Shirayuri, powiedziała mi niedawno, iż takie tendencje czy naciski pojawiły się obecnie także na uczelniach katolickich w Japonii. Tymczasem jednoznaczna postawa o. Solariego w sprawie intelektualnego poznawania prawdy obiektywnej jest, paradoksalnie, skierowana do niepewnych siebie młodych z tzw. pokolenia Z (zoom) w czasach wzmożonej propagandy gender i raczej niezbyt pogodnych prognoz na przyszłość. Na pewno wnosi ona coś pozytywnego w tych niełatwych dla Kościoła i świata czasach” – uważa o. Janociński.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama