Ewangelizacja w XXI wieku: przyciąga tylko radykalne, nie rozwodnione chrześcijaństwo

Trwający w tych dniach Kongres misyjny Ruchu Lozańskiego w Seulu wskazuje, że Kościół, który ma docierać do serc ludzkich, nie może proponować lekkiego i światowego chrześcijaństwa, ale wręcz przeciwnie: radykalne wezwanie do nawrócenia i przemiany życia. Tylko takie chrześcijaństwo ma siłę przyciągania.

W tym tygodniu w Korei Południowej odbywa się największa konferencja misyjna Kościołów ewangelikalnych. Około 5000 uczestników z całego świata zastanawia się, jak w dzisiejszych czasach najlepiej pociągnąć ludzi do Ewangelii. Ponad 150 ekspertów w dziedzinie misji i ewangelizacji stworzyło raport zatytułowany „Stan Wielkiego Nakazu Misyjnego”, który prezentuje to, jak obecnie wyglądają misje i ewangelizacja różnych Kościołów. Jest to swego rodzaju przewodnik, który ma pomóc w refleksji uczestnikom Światowego Kongresu Ewangelizacyjnego Ruchu Lozańskiego w południowokoreańskim mieście Incheon. Przewodnik ten pokazuje, jak wygląda obecnie pole misyjne, jaka jest perspektywa w ciągu najbliższych 25 lat i jakie po drodze czekają nas wyzwania i szanse.

Raport to nie cienka broszura, ale gruntowna analiza, zawarta na 500 stronach tekstu. Prezentuje fakty i dane, ale także analizy i refleksje. To, co staje się jasne po przeczytaniu raportu, to fakt, że kwestie związane z płcią i seksualnością, rozwojem cyfrowym i troską o stworzenie stały się obecnie bardzo istotnymi tematami. To, jak do nich podejdziemy, może przesądzić o sukcesie lub porażce ewangelizacji.

Radykalne kroczenie za Chrystusem

W świecie protestanckim terminem „uczniostwo” (discipleship) określa się to, co w terminologii katolickiej określamy mianem „naśladowania Chrystusa”. Uczeń to ktoś, kto „idzie w ślady” swojego Mistrza. Nie tylko „pobiera naukę”, ale właśnie „idzie w ślady”, czyli całym swoim życiem podąża za Mistrzem. Już poprzedni Kongres w Lozannie w 2010 roku zwracał uwagę, że bez tego nie ma mowy o ewangelizacji. Prawda ta nic nie straciła na swojej ważności, jak podkreśla dr Matthew Niermann. Naśladowanie Chrystusa prowadzi do tego, że inne osoby z naszego środowiska poznają Go poprzez to, jak my żyjemy. Niestety, jak wskazuje raport, na całym świecie dostrzegany jest brak tak rozumianego uczniostwa i jest to jedna z największych przeszkód w realizacji Wielkiego Nakazu”. Ewangelizacja nie opiera się bowiem na takich czy innych środkach głoszenia Dobrej Nowiny, ale musi się opierać na życiu ewangelizatora, który jest świadkiem tej Dobrej Nowiny.

Dr Niermann zwraca jednak także uwagę na fakt, jak bardzo zmienił się świat od czasu poprzedniej konferencji. „Od powstania ery cyfrowej po głębokie pytanie, co właściwie znaczy być człowiekiem, od globalnych zmian demograficznych po malejące wzajemne zaufanie.” Oprócz fundamentu, jakim jest życie ewangelizatora, potrzebujemy więc także zrozumienia mentalności tych, którym chcemy głosić Ewangelię. W przeciwnym razie może nas spotkać ten sam los, co Pawła na Areopagu: nasz sposób myślenia będzie tak odległy od mentalności odbiorców, że nie znajdziemy u nich zrozumienia.

Cyfryzacja: zagrożenie, ale i szansa

Oprócz podkreślania wagi uczniostwa (podążania za Chrystusem) Niermann postrzega rosnącą cyfryzację świata jako jedno z głównych wyzwań w pracy misyjnej. Platformy internetowe zapewniają wielu ludziom poczucie przynależności do pewnej społeczności i stają się ważnym elementem ich tożsamości.

W „świecie ekranu” - średni czas spędzany przed ekranem na całym świecie wynosi 6,37 godziny dziennie - społeczności cyfrowe stają się główną „jednostką społeczną”, w której odbywa się komunikacja międzyludzka, zwracają uwagę autorzy raportu. „Kiedy więc mówimy o miłości bliźniego (Mt 22:39), nie mówimy tylko o bliskich geograficznie, ale także o tych, których regularnie spotykamy online”. Chrześcijanie noszą obraz Boga „w każdej części swojego życia, online i offline, zarówno w społecznościach fizycznych, jak i cyfrowych”.

Ale tu kryje się także pułapka. Kościół powinien być obecny na platformach cyfrowych, ale jednocześnie musi przekraczać ich granice. Kościół „wirtualny”, bez rzeczywistego doświadczenia wspólnoty wierzących w tym samym czasie i miejscu, nie jest bowiem możliwy.

Wspólnota „cyfrowa” nigdy nie jest ostatecznym celem. Jest nim Kościół, fizyczna społeczność, w której ludzie słuchają Słowa i otrzymują łaskę Bożą. „Bożym medium do szerzenia Ewangelii i czynienia uczniów nie jest pojedynczy tweet. Zbawienie i uświęcenie nie mogą polegać na środkach cyfrowych”. To ważne spostrzeżenie: nie powinniśmy ignorować świata cyfrowego, ale nie możemy się do niego ograniczyć.

Starzejąca się populacja

Ewangelizatorzy i misjonarze muszą także w coraz większym stopniu brać pod uwagę starzejącą się populację na całym świecie. „Osoby w wieku 60 lat i starsze to najszybciej rosnąca grupa ludności. Oczekuje się, że ich liczba wzrośnie z 1 miliarda obecnie do 2,1 miliarda w 2050 roku. Starsi ludzie nie byli głównym celem ewangelizacji w ostatnich dziesięcioleciach. To poważny brak, ponieważ istnieje niezwykła okazja, aby dotrzeć z Ewangelią do szybko rosnącej liczby osób powyżej 60. roku życia i uczynić ich uczniami”.

Według raportu, badania pokazują, że „seniorzy cenią sobie duchowość wraz ze wzrastającym wiekiem”, ale nie oznacza to, że samo starzenie się sprawia, że dana osoba faktycznie staje się bardziej duchowa. Jej większe otwarcie musi spotkać się z aktywnym głoszeniem Ewangelii. Nigdy nie jest za późno na poznanie Chrystusa i nawrócenie!

Obok duszpasterstwa młodzieży i ewangelizacji ludzi młodych potrzebujemy więc także zwrócić uwagę na duszpasterstwo i ewangelizację ludzi starszych

Zaufanie do Bożej opatrzności

Raport próbuje wskazać kierunki działania Kościoła w najbliższych latach, ale – jak przyznaje Niermann – wszelkie ludzkie analizy są zawsze ograniczone w przestrzeni wiary. Trzeba zaufać Bożej opatrzności – to Bóg bowiem ostatecznie kieruje wszelką ewangelizacją i działalnością misyjną. Nie zwalnia nas to z podejmowania wysiłków i szukania właściwej formy głoszenia Ewangelii w dzisiejszych czasach, ale jednocześnie musimy nieustannie zwracać się do Boga i ufać Mu, że to On otworzy ludzkie serca na Dobrą Nowinę.

Ruch Lozański

Ruch Lozański powstał w 1974 roku. Jest to globalna sieć chrześcijan z Kościołów ewangelickich, którzy współpracują na rzecz ewangelizacji świata. Konferencja misyjna w Incheon, 3-milionowym mieście portowym w Korei Południowej, rozpoczęła się w niedzielę i potrwa do soboty. Jej uczestnicy pochodzą z całego świata, od Ghany po Wielką Brytanię, od Argentyny po Australię.

Źródło: CNE

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama