Zespół międzynarodowych ekspertów zrekonstruował twarz patrona Czech, świętego Wojciecha z X wieku. Prezentacja obrazów z prawdopodobną twarzą świętego odbyła się w ramach premiery książki z okazji 1050. rocznicy założenia diecezji praskiej, poinformowały czeskie media i portal internetowy stołecznej diecezji.
W 1973 r. nie można było świętować „Poruszającego Millenium”, jak brzmi tytuł książki – a to z powodu reżimu komunistycznego, przypomniał przy tej okazji kard. Dominik Duka, arcybiskup senior Pragi. Teraz, po 50 latach opóźnienia, nadrabia się zaległości w uhonorowaniu św. Wojciecha, drugiego biskupa Pragi, a także „znaczenia i owoców Kościoła”.
W celu rekonstrukcji twarzy zespół ekspertów z Czech, Polski i Australii, kierowany przez brazylijskiego eksperta Cicero Moraesa, najpierw stworzył w systemie cyfrowym 3D kopię czaszki św. Wojciecha (ok. 956-997), która jest przechowywana w katedrze św. Wita w Pradze, wyjaśnił geoinformatyk Jiri Sindelar. Specjalista ds. fotogrametrii pracował już nad podobnym projektem z okazji 1100. rocznicy urodzin świętej Ludmiły w 2021 roku.
Procedura jest „podobna do tej, jaką się stosuje w chirurgii plastycznej do rekonstrukcji zdeformowanej twarzy po wypadku samochodowym”, tłumaczył Sindelar. Następnie anatomiczne określenie pozycji mięśni łączy się z wiedzą na temat wytrzymałości tkanki miękkiej w oparciu o konkretne wymiary czaszki. W przypadku św. Wojciecha proces ten komplikował fakt, że w czaszce brakowało dolnej szczęki i części lewej strony twarzy.
Św. Wojciech, jeden z patronów Czech i jeden z trzech patronów praskiej katedry na Hradczanach (Wita, Wacława i Wojciecha), został zabity przez pogan 23 kwietnia 997 r. podczas podróży misyjnej nad Morze Bałtyckie. Już w dwa lata później kanonizował go papież Sylwester II.