To najniższy odsetek od 1972 r. – twierdzi Ryan Burge, badacz religii i polityki z Eastern Illinois University. Jego zdaniem w Stanach Zjednoczonych szerzy się zjawisko, które kard. Wilton Gregory nazwał kawiarnianym katolicyzmem.
Burge przeanalizował opinie katolików na temat aborcji, eutanazji i kary śmierci. Oparł się na danych za 2022 r. zebranych przez Global Social Survey (GSS) i opracowanych przez Archiwa Danych Stowarzyszenia Religii (ARDA). Zdaniem naukowca, jedynie 0,9 proc. osób deklarujących katolicyzm deklaruje sprzeciw wobec każdego z trzech zjawisk, o które zapytano. To najniższy odsetek od 1972 r., kiedy GSS zaczął zbierać dane. Zbiega się to z ogólnym spadkiem frekwencji w Kościele – o 12 pkt. proc. w ciągu ostatnich dwóch dekad.
„Nie tylko wielu katolików nie zgadza się z naukami Kościoła – tak naprawdę, jeśli spojrzeć na dane, to prawie wszyscy” – powiedział Burge.
Jak wynika z badania, ponad 50 proc. katolików popiera aborcję, gdy zagrożone jest zdrowie matki, poczęcie jest wynikiem gwałtu, istnieje „duże ryzyko wystąpienia u dziecka poważnej wady”, ale też gdy rodzina lub matka nie chce, albo nie może opiekować się kolejnym dzieckiem.
Prawie 90 proc. katolików popiera aborcję w sytuacji zagrożenia zdrowia matki. Ponad 80 proc. popiera zabicie dziecka w przypadku gwałtu, a prawie 80 proc. jest za aborcją w przypadku poważnych wad.
17,7 proc. katolików uważa, że aborcja powinna być nielegalna w każdym przypadku.
Z kolei jeśli chodzi o eutanazję, to 70 proc. katolików popiera możliwość popełnienia samobójstwa w przypadku nieuleczalnej choroby. Jak zauważył Burge, od lat 80. XX w. rośnie poparcie katolików dla eutanazji i wspomaganego samobójstwa. Karę śmierci dla skazanych morderców popiera 61 proc. członków Kościoła katolickiego w USA. W 1990 r. było to 81 proc.
Ks. Charles Pope, katolicki autor i duszpasterz z Kościoła Świętego Pocieszyciela i Św. Cypriana w archidiecezji waszyngtońskiej, powiedział CNA, że odsetek 0,9 proc. nie odzwierciedla dokładnie przywiązania katolików do ich wiary.
Papież nazwał badanie „bardzo niesprawiedliwym”, gdyż, jak stwierdził, „łączy w sobie rzeczy, które należy przeanalizować oddzielnie”. Podkreślił, że Kościół jasno wyraża swoje nauczanie, że aborcja jest zła wewnętrznie, podczas gdy w przypadku kary śmierci istnieje większa swoboda.
Zgodził się jednak, że istnieje rozdźwięk między nauczaniem Kościoła a tym, w co wierzy wielu katolików. Jego zdaniem wynika to z tego, co nazwał „upolitycznieniem kwestii moralnych”. Według Ryana Burge’a, wyniki świadczą o rozwoju zjawiska, które kard. Wilton Gregory z Waszyngtonu nazwał kawiarnianym katolicyzmem. Chodzi o postawę polegającą na tym, że osoba wierząca wybiera sobie coś z nauki Kościoła to, a inne rzeczy odrzuca. Kard. Gregory użył tego określenia do opisania prezydenta Joe Bidena, który jako prezydent opowiada się za aborcją na życzenie przez wszystkie dziewięć miesięcy ciąży.
Źródło: catholicnewsagency.com