Wenecja postanowiła się odwrócić bokiem do turystów, wprowadzając obowiązkową opłatę pięciu euro dla każdego, kto chciałby odwiedzić to miasto. Jednak, jak zapewnia burmistrz tego miasta, Wenecja otwiera szeroko swe podwoje dla Papieża. Zapewne zostanie zwolniony z opłaty wjazdowej.
Wenecja jako pierwsze miasto na świecie wprowadza opłaty za wstęp dla turystów. Każdy, kto przybywa do miasta i spędza tam jeden dzień, musi zapłacić 5 euro lub liczyć się z wysoką, sięgającą 300 euro, grzywną. W przekonaniu władz miejskich ograniczy to liczbę turystów „jednodniowych” i pozwoli ochronić zabytkową starówkę.
Burmistrz Wenecji z nadzieją jednak oczekuje odwiedzin Papieża, który wprawdzie spędzi w Wenecji tylko jeden dzień, ale zapewne zostanie zwolniony z opłaty za pobyt. Franciszek odwiedzi to miasto w niedzielę 28 kwietnia:
„Dziękuję Ojcu Świętemu za tę wizytę apostolską, która jest dla nas zaszczytem. Z Wenecji, miasta świata, skrzyżowania kultur, zwyczajów, tradycji i religii, apel o pokój w tak niespokojnych czasach może rozbrzmiewać głośno” – mówi Luigi Brugnaro.
W wywiadzie dla Vatican News Brunaro wspomina, że z dużymi emocjami przyjął wieści o planowanej wizycie Franciszka:
Z wielką radością i wdzięcznością myślę o papieżu, który zdecydował się przyjechać do Wenecji. Franciszek przypomina nam o tym, jak ważne jest spojrzenie na ludzi znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, takich jak ci, którzy zostali uwięzieni, ale których zawsze można przywrócić do społeczeństwa. Jestem zaszczycony i dumny. Czekamy na niego z otwartymi ramionami. Niedawno miałem okazję spotkać się i porozmawiać z kardynałem Tolentino de Mendonça, prefektem Dykasterii ds. Kultury i Edukacji: niezwykła osoba, byłem zafascynowany. Rozmawialiśmy o roli Kościoła katolickiego w świecie kultury. Obiecaliśmy rozpocząć wspólną drogę, aby Stolica Apostolska mogła mieć stały pawilon na Biennale. Rozmawialiśmy o różnych tematach, w tym o ubóstwie, które jest nie tylko kwestią ekonomiczną, ale także duszą, udręką, którą każdy z nas nosi w sobie, na swojej drodze. To będzie piękna podróż: bardzo dziękuję mu za udział i wkład.
Wizyta została ogłoszona niejako „z zaskoczenia”. W najbliższych tygodniach Papież postanowił poświęcić więcej uwagi północnemu wschodowi Włoch, zaczynając od Wenecji, a następnie uda się do Werony 18 maja i Triestu 7 lipca.
Według burmistrza, Wenecja jest „najstarszym miastem przyszłości”. Ma tu na myśli połączenie tradycji z wizją zrównoważonego rozwoju. Być może to jest przyczyną planowego ograniczania liczby turystów. Od lat miasto to boryka się z wieloma problemami, a nadmierna liczba odwiedzających nie ułatwia ich rozwiązania. Brunaro wyjaśnia:
Zaczynamy od eksperymentu 29 dni w roku ze szczególnym dostatkiem w historycznym centrum, gotowi natychmiast skorygować wszystko, co nie pójdzie dobrze. Nigdy nie będzie zamkniętej liczby. I zawsze będzie możliwość wejścia do miasta, nawet jeśli zapomniałeś je dla siebie zarezerwować, ponieważ będziesz mógł to zrobić w czasie rzeczywistym. Ustawimy bramki, których nie należy mylić z kołowrotami, w strategicznych punktach dostępu: Piazzale Roma, lotnisko, dworzec kolejowy, wyspa Tronchetto, ale także w Punta Sabbioni na wybrzeżu i w Chioggia, ze stewardami przekazującymi przydatne informacje. Wszystko, czego potrzebujesz, to kod QrCode. Pomysł polega na zniechęceniu do masowego przyjazdu turystów jednodniowych w dni, które, jak wynika z danych historycznych dotyczących frekwencji, są najbardziej zatłoczone. Ponieważ nigdy nie było dokładnych liczb, od kilku lat korzystamy z systemu elektronicznego, który pozwala nam uzyskać obraz sytuacji dzięki połączeniu z danymi z telefonów komórkowych. Rozumiem, że może pojawić się pewne zakłopotanie i sprzeciw, to prawda, to się nazywa demokracja. Celem jest bardziej przyjazne do życia miasto, bezpieczniejsze dla wszystkich, zrównoważone. Dyskutuje się o tym od lat 50. ubiegłego wieku. Nikt w przeszłości nic nie zrobił, my próbujemy: ja stawiam na to. Wenecja należy do wszystkich, do tych, którzy ją kochają.
Opr. na podst. Alvise Sperandio / Vatican News (wł.)