Z okazji Roku Świętego 2025 po niektórych rzymskich parafiach peregrynują relikwie św. Jana Pawła II. To jakby przerzucenie wielkiego mostu do Wielkiego Jubileuszu 2000 – mówi ks. Roberto Cassano proboszcz w dzielnicy Corviale.
Podkreśla, że w jego parafii było to silne przeżycie dla wielu wiernych. Jego zdaniem, Jan Paweł II nadal pozostaje papieżem, którego rzymianie pokochali najmocniej. Przypomina on, że wielu ludzi osobiście poznało tego papieża i pamiętają go do dzisiaj. Peregrynacja relikwii była w istocie swoistym powrotem do tej parafii, którą odwiedził w 1992 r. Podczas Mszy kapłan miał na sobie ten sam orant, którego używał tam Jan Paweł II przed 33 laty.
Zapytany o to, jak ludzie reagują dziś na relikwie, ks. Cassano zauważył, że ci, którzy żyją swą wiarą w sposób bezpośredni, prosty i szczery, nadal są przywiązani do relikwii. Inaczej jest z tym, których wiara jest zbyt przeintelektualizowana – zastrzega rzymski proboszcz, dodając, że w jego parafii jest wielu prostych i pokornych ludzi, dla których relikwie wciąż są ważne.
Rozmawiając z Agencją SIR, wskazuje on zarazem na obiektywne znaczenie relikwii. Przypominają nam o naszej więzi z Kościołem triumfującym. Jesteśmy Kościołem nie tylko na tej ziemi, ale pozostajemy zjednoczeni z naszymi braćmi i siostrami, którzy już są niebie. To od nich pochodzą relikwie. O tym, że relikwie to coś realnego zaświadczają też egzorcyści, którzy się nimi posługują, licząc na obecność świętych podczas modlitwy, a osoby opętane żywo na to reagują.
Dla katolików w Rzymie Jan Paweł II nadal pozostaje papieżem Wielkiego Jubileuszu. Przy okazji peregrynacji jego relikwii w parafii w Corviale, wierni wspominają, o tym co działo się w ich dzielnicy podczas Roku Świętego 2000. Przyjęto wielu młodych, którzy przyjechali do Rzymu na ŚDM. Bardzo żywa też była misja miejska. Chodzono od domu do domu, po dwóch, jak apostołowie, aby wszystkim nieść Ewangelię. „To było piękne doświadczenie, ta misja w rodzinach otworzyła parafię na całą okolicę” – wspomina posługujący tam wówczas ks. Girolamo.
Źródło: vaticannews.va/pl