„Usunęliśmy truciznę ze szkół”. Trump triumfalnie przemawiał do Kongresu

Przemówienie Donalda Trumpa było rekordowo długie – trwało 100 minut. Miliarder mówił zatem dłużej niż Bill Clinton i niż on sam 8 lat temu.

„Ameryka wróciła” – powiedział. Chwalił się usunięciem lewicowych ideologii ze szkół, służby zdrowia i urzędów.

„Zakończyliśmy terror DEI w całym rządzie, sektorze prywatnym i sferze militarnej. Nasz kraj już nie będzie wyznawał ideologii WOKE. Niezależnie, czy jesteś lekarzem, czy prawnikiem, powinno się ciebie zatrudniać na podstawie umiejętności, a nie rasy, czy płci. Na podstawie zalet. Sąd Najwyższy nam to umożliwił. Usunęliśmy truciznę z naszych szkół publicznych. Są tylko dwie płcie: kobiety i mężczyźni. Podpisałem również, aby zakazać mężczyznom udziału w sportach kobiecych”

– przypomniał.

„Od dzisiaj szkoły albo wyrzucą mężczyzn ze sportów kobiecych, albo nie dostaną funduszy federalnych. Zobaczcie co się zdarzyło w boksie kobiecym. To jest poniżające dla kobiet. Tego już nie będzie w USA. To tylko mała część rewolucji zdrowego rozsądku. Ta rewolucja idzie przez świat” – dodał.

Zaznaczył, że „ administracja pracuje też nad tym, żeby dzieci były zdrowe psychicznie i były chronione od chorych ideologii”.

„Podpisałem już zakaz promowania przez szkoły ideologii gender oraz zakaz transferu środków podatników szkołom, które promują taką ideologię. Mam przekaz dla każdego dziecka w Ameryce: Jesteś idealny takim, jakim cię pan Bóg stworzył – powiedział. – Pozbyliśmy się ideologii WOKE ze szkół i z armii. Nie chcemy tego. O wiele nam lepiej, jak już tego nie ma. Nie będzie aktywistów i ideologów w naszym rządzie, tylko wojownicy, którzy będą walczyli o nasz kraj”.

Piękne rozmowy z Rosją

Trump poświęcił zaledwie kilka minut swojego przemówienia polityce zagranicznej. Zasygnalizował chęć kontynuowania rozmów z Ukrainą w sprawie eksploatacji jej złóż.

„Jednocześnie prowadziliśmy poważne rozmowy z Rosją i otrzymaliśmy silne sygnały, że jest gotowa na pokój. Czyż to nie byłoby piękne?” – pytał przywódca USA.
I powtórzył swoje obietnice — choć bez dodawania szczegółów — dotyczące zaprowadzenia pokoju na Bliskim Wschodzie i rozszerzenia Porozumień Abrahamowych podpisanych podczas jego pierwszej kadencji, które ustanowiły stosunki między Izraelem a niektórymi z jego arabskich sąsiadów.
Chwalił się też odzyskaniem kontroli nad Kanałem Panamskim (amerykański fundusz odkupuje go od Chińczyków) i powtórzył swoje zainteresowanie przejęciem Grenlandii.

„Zapewnimy wam bezpieczeństwo, uczynimy was bogatymi i razem wprowadzimy Grenlandię na poziom, jakiego nigdy wcześniej nie uważaliście za możliwy”

– obiecywał Grenlandczykom.

Sondaże opinii publicznej sugerują, że większość Grenlandczyków sprzeciwia się przyłączeniu do Stanów Zjednoczonych, chociaż większość opowiada się za ostateczną niepodległością od Danii. Rządząca Grenlandią eskimoska partia Ataqatigiit oświadczyła, że ​​nie będzie się spieszyć z głosowaniem w sprawie niepodległości po wyborach powszechnych 11 marca.

Zielone oszustwo

Trump obwiniał swojego poprzednika Joe Bidena o to, że zostawił kraj w gospodarczej ruinie. Mówił też o porzucenie ideologii ekologicznej.

„Pożegnałem zielone oszustwo. Wyszedłem ze skorumpowanej międzynarodowej organizacji zdrowotnej, z antyamerykańskiej organizacji na rzecz praw człowieka i wycofałem kraj z chorego porozumienia paryskiego, które kosztowało nas miliardy dolarów”

– wyliczał.

Powołując się na dane od służb granicznych, stwierdził, że polityka migracyjna działa.

Nie zadowolę Demokratów

Przemówienie zakłócali politycy Demokratów, którzy trzymali transparenty hasłami: „Nie ma króla!” i „To NIE JEST normalne”. Połowa polityków opozycji wyszła przed końcem przemówienia. Kongresmen z Teksasu Al Green został usunięty z sali po tym, jak odmówił zajęcia miejsca.

„Patrzę na Demokratów przede mną i zdaję sobie sprawę, że nie ma absolutnie niczego, co mógłbym powiedzieć, aby ich uszczęśliwić, sprawić, by wstali, uśmiechnęli się lub bili brawo”

– powiedział Trump po wyrzuceniu Greena.

W przemówieniu Trump pochwalił też miliardera Elona Muska i jego Departament Efektywności Rządowej, który zredukował zatrudnienie o ponad 100 tys. liczbę pracowników federalnych, obciął miliardy dolarów pomocy zagranicznej i zamknął całe agencje. Zdaniem Trumpa, Musk
wykrył „setki miliardów dolarów oszustw”.

Prezydent powtórzył też swój plan wprowadzenia ceł na dostawy z zagranicy.

Źródła: reuters.com, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.