Recenzja: Paul Josef Cordes: Znaki Nadziei ruchy i nowe rzeczywistości Kościoła w wigilię Jubileuszu
Ciągle powracającym tematem artykułów poświęconych duszpasterstwu młodzieżowemu są, u nas i w całym Kościele powszechnym, tzw. ruchy. Sam termin ma już swoją historię, bo jeszcze od lat dwudziestych tego wieku, gdy powstała Akcja Katolicka, ruchami laikatu nazywano stowarzyszenia i organizacje o formacyjnych celach społecznych, zawodowych lub nawet politycznych. Trzy ćwierci wieku trwa proces kształtowania się form zaangażowania w świat i jego ewangelizację przez współczesnych chrześcijan, z tym, że określenie „ewangelizacja” jest stosunkowo świeże. Pierwszy raz pojęcia „nowej ewangelizacji” użył Jan Paweł II w 1979 roku w czasie odwiedzin w Nowej Hucie.
Wcześniej mówiło się o ewangelizacji za Pawła VI. Ale po II Soborze Watykańskim kładziono jeszcze główny akcent na owe „ruchy akcji”, pozostawiając jak gdyby w cieniu potrzeby odnowy duchowej. Życie duchowe pielęgnowane od wieków, m.in. przez zakony, nie było głównym przedmiotem zainteresowania świeckich, lecz kleru. Aż do czasu, gdy nagle pojawiły się „ruchy i rzeczywistości w życiu Kościoła” o wyraźnym profilu wewnętrznym, woli dążenia do pełni swego chrześcijaństwa i do świętości poprzez tworzone wspólnoty, w tym wypadku złożone już z duchownych i świeckich. Inicjatywa wyszła jednak od laikatu. I tak narodziły się „ruchy” pod różnymi postaciami, obdarzone rozmaitymi charyzmatami. U nas najbardziej rozwinął się Ruch Światło- Życie, czyli Oazy. O owocności tych nowych prądów życia Kościoła świadczyć może chociażby wielka liczba powołań ostatnich dziesięcioleci, powstałych na glebie „ruchów”. Wydawałoby się więc czymś bezspornym, że to one mają cieszyć się duszpasterskim priorytem. Niestety, nie jest to takie proste, o czym świadczą liczne uprzedzenia księży wobec grup i wspólnot powstających na terenie ich parafii.
Z myślą o tych problemach powstała książka bp. Pawła Józefa Cordesa z Kurii Rzymskiej, z pochodzenia Niemca, pt. Znaki Nadziei - Ruchy i nowe rzeczywistości w życiu Kościoła w wigilię Jubileuszu. Książka jest opatrzona krótkim wprowadzeniem przez Jana Pawła II. Stało się tak, gdyż bp Cordes, wieloletni wiceprzewodniczący Papieskiej Rady Laikatu w Rzymie (dzisiaj przewodniczący „Cor Unum”), jest nie tylko teoretykiem, lecz i współtwórcą „ruchów” w skali Kościoła Powszechnego. „Ruchy” uważane są przez Ojca Świętego za najważniejsze przejawy odradzania się Kościoła końca XX wieku. Papież dał temu wyraz w wigilię Niedzieli i w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego 1998 roku na Placu św. Piotra, spotykając się z ok. 300-tysięczną rzeszą młodych członków ruchów, a potem odprawiając dla nich Eucharystię. Spotkania te poprzedził wielodniowy Kongres Ruchów Kościelnych, z którego zresztą w czerwcu ubiegłego roku GN zamieścił sprawozdanie.
Książka Znaki Nadziei posiada część dokumentacyjną i teoretyczną. W pierwszej z nich znajdujemy wywiady przeprowadzone przez bp. Cordesa z założycielami i liderami ruchów. Lista jest imponująca: Kiko Arguello - założyciel Drogi Neokatechumenalnej; ks. Henryk Bolczyk - Główny Moderator Ruchu Światło-Życie; Eduardo Bonin - Założyciel Cursillos de Cristiandad; Martine Catta - współzałożycielka Wspólnoty Emmanuela; bp Luigi Giusani - założyciel Communione e Liberazione; Chiara Lubich - założycielka Ruchu Focolari; Ralph Martin - Odnowa w Duchu Świętym; ks. Tadeusz Dajczer - założciel Ruchu Rodzin Nazaretańskich.
O zawartości drugiej części książki najlepiej mówią tytuły poszczególnych rozdziałów: „Sezon ruchów - w zgodzie z wrażliwością naszych czasów”, „Kryzys przekazywania wiary w Kościele”, „Chrystocentryzm jako punkt zwrotny kryzysu”, „Odpowiedzi dzisiejszych duszpasterzy”, „Wzorcowa postawa Jana Pawła II” i „Kogo poślę? Kto pójdzie w naszym imieniu?”.
Znaki Nadziei to wspaniałe kompendium wiedzy o współczesnej sytuacji ewangelizacyjnej Kościoła. (Oryginał książki ukazał się po włosku).