Homilia na 1 niedzielę Wielkiego Postu roku A
Człowiek wszystko zawdzięcza Bogu. To On go stworzył z prochu ziemi, obdarzył tchnieniem życia i przeznaczył do życia w szczęściu, umieszczając w ogrodzie Eden. Jednak człowiek, przekonany przez Szatana, że Bóg jest jego wrogiem, w jednej chwili odwrócił się od swego Stwórcy. Tak na świecie pojawił się grzech, a wraz z nim choroby, cierpienie, niesprawiedliwość i największy wróg człowieka — śmierć. Dobry Bóg nie odwrócił się jednak od człowieka, nie przestał go kochać. Zesłał na świat Zbawiciela, który „zniweczył wszystkie podstępy szatana”. Na czym polega ten podstęp?
Zawsze na tym samym. Szatanowi udało się przekonać człowieka, że Bóg nie chce jego dobra, że jest zazdrosny o swoją pozycję. Powiedział do Ewy: „Na pewno nie umrzecie, ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. Szatan stosuje strategię: wyskocz przez okno, a staniesz się mądrzejszy. Rzeczywiście, po takim skoku człowiek robi się mądrzejszy: wie, że nie warto skakać.
Pierwsi ludzie poznali dobro i zło, ale okazało się, że wcale nie stali się z tego powodu szczęśliwsi. Wręcz przeciwnie. Tak zawsze kończy się brak zaufania do Tego, który jest jedynym przyjacielem człowieka, do Boga.
Szatan nigdy nie chce dobra człowieka. To, co obiecuje, choć bywa z pozoru atrakcyjne, zawsze okazuje się kłamstwem i obraca się przeciwko człowiekowi. Jezus poddany kuszeniu na pustyni uczy nas dzisiaj, że z diabłem nigdy nie należy pertraktować. Oferta złożona Jezusowi: „Powiedz temu kamieniowi, aby stał się chlebem” z pozoru nie jest taka zła. Ale trzeba pamiętać, kto składa propozycję. Dziś też mówi się o problemie głodu, ale jako rozwiązanie często proponuje się ograniczenie liczby ludzi na świecie przez aborcję, eutanazję, a w najlepszym przypadku stosowanie środków antykoncepcyjnych, które degradują człowieka do roli odbiorcy przyjemności. Bez Boga nakarmienie głodnych staje się próbą zarobienia na ludzkiej nędzy.
„Rzuć się w dół, Bóg cię uratuje” — próbuje po raz drugi szatan. Dziś też pojawia się pokusa, aby ufając Bogu porzucić wszelką troskę o sprawy tego świata. Prawdą jest, że Bóg może wszystko, ale także prawdą jest, że chce, abyśmy pomagali Mu czynić świat lepszym. Nie powinniśmy wystawiać na próbę Boga, licząc, że wszystko za nas zrobi, nawet to, co jest w zasięgu naszych możliwości.
„Dam Ci wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon” — i ta pokusa staje przed współczesnym człowiekiem. Niektóre z nowoczesnych technologii obiecują niesłychane możliwości przedłużenia życia na ziemi. Ceną ich jest śmierć tych, których nazywa się „embrionami”, „klonami”, a których traktuje się jak króliki doświadczalne.
Szatan obiecuje, że bez Boga zbudujemy lepszy świat. Ale kiedy człowiek mu zaufa, okazuje się, że na świecie pojawia się stare zło w nowym opakowaniu: zło, które — jak się wydawało — udało się przezwyciężyć.
Tylko Bogu możemy zaufać w rozwiązywaniu problemów dzisiejszego świata. On nigdy nie chce naszej krzywdy. Budując z Nim możemy sprawić, że ziemia stanie się cząstką nieba. Od Jezusa uczmy się radykalnego sprzeciwu wobec szatańskich zamysłów.
opr. mg/mg