Homilia na 3 Niedzielę Wielkiego Postu roku A
Wszelkie nasze uczynki wyprzedza łaska Boża. Ona zawsze je poprzedza, nawet wtedy, gdy człowiek „wystawia Pana Boga na próbę”... Epizod drogi pustynnej, którą przechodził naród Wybrany (czyt. I) był nie tylko rodzajem buntu wobec Mojżesza, ale w głębszym sensie był on skierowany przeciwko Bogu samemu. I w tym wymiarze Izrael „powrócił” do „pierwszego upadku Adama”, który był nie tylko zewnętrznym nieposłuszeństwem wobec Boga, ale pragnieniem ułożenia sobie życia poza Nim i wbrew Niemu. Mojżesz woła w rozpaczy do Boga: „Co mam uczynić z tym ludem? Niewiele brakuje, a ukamienują mnie!” (Wj 17,4). Bóg, mimo niewiary ze strony Izraela, przeprowadza konsekwentnie swój plan zbawienia i sprawia, że z twardej skały tryska źródło wody. To doświadczenie łaski Bożej, która działa zawsze dla zbawienia ludzi, stanie się dla świętego Pawła uzasadnieniem „nauki o usprawiedliwieniu”, które dokonuje się w Chrystusie i przez Chrystusa. Tylko Bóg mógł tak zadziałać, okazując nam swoją miłość przez to, że „Chrystus umarł za nas jako za grzeszników w oznaczonym czasie, gdyśmy jeszcze byli bezsilni, pozostając w niewoli grzechów” (por. Rz 5,5—8). Ojciec Święty Jan Paweł II, wprowadzając nas w obszar tej tajemnicy, zaznaczy: „Tylko On (Bóg-Człowiek), który widzi Ojca i w pełni w Nim się raduje, rozumie do końca, co znaczy sprzeciwiać się Jego miłości przez grzech. Jego Męka jest przede wszystkim straszliwą udręką duchową, dotkliwszą nawet niż cierpienie cielesne” (Novo Millennio Ineunte, 26). A przecież to dopiero dzięki Jego śmierci staliśmy się na powrót dziećmi Bożymi. On, który nie znał grzechu, ze względu na nas, przyjął wszystkie jego konsekwencje, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą (por. 2 Kor 5,21). Pierwszeństwo łaski — inicjatywa Boga — ujawnia się już w prośbie Syna Człowieczego: „Daj Mi pić” (J 4,10). Następnie Jezus ofiarowuje perspektywę „wody żywej” — łaskę życia wiecznego, której Samarytanka nie jest w stanie pojąć. I dopiero trzecia łaska dociera do jej „zamkniętego serca”, kiedy Chrystus, korzystając ze swej wszechwiedzy Bożej, wyjawia jej prawdę o niej samej. Wówczas Samarytanka otworzy się na słowo Jezusa, jako Proroka, który poprowadzi ją dalej — wskazując na siebie jako Mesjasza zwanego Chrystusem.
Te dwa zbawcze działania: obdarzający łaską Bóg i otwierający się na dar wiary człowiek — przenikają się w każdym sakramencie. Tak działo się w tajemnicy sakramentu chrztu świętego, który jest „tęczą Boga” ocalającą człowieka grzesznego i obietnicą uczestnictwa w Jego wiecznym życiu. Tak dzieje się w spotkaniu z Jezusem „znającym serce — wnętrze człowieka” i udzielającym łaski przebaczenia grzechów w sakramencie pojednania. I tak dzieje się zawsze w tajemnicy Eucharystii, która jest „źródłem wody wytryskującym ku życiu wiecznemu”, gdzie sam Chrystus nas obmywa, karmi i poi. W zakończeniu naszego zamyślenia powróćmy jeszcze raz do tekstu papieskiego: „Nie ulegajmy więc naiwnemu przekonaniu, że można znaleźć jakąś magiczną formułę, która pozwoli rozwiązać wszelkie problemy naszej epoki. Nie zbawia nas żadna formuła, ale konkretna Osoba — Jezus Chrystus i pewność, jaką On nas napełnia: »Ja Jestem z wami«” (NMI, nr 29).
opr. mg/mg