Fragment książki "Homilie chrzcielne"
Copyright © Wydawnictwo WAM 2003
J 3,1-6; Ef 4,1-6
Homilia
Nikodem z dzisiejszej Ewangelii wybrał noc, by porozmawiać z Jezusem. Nie wiemy, kiedy opuścił mieszkanie Jezusa, ale wyszedł inny, pełen wewnętrznego blasku, duchowo odrodzony.
My dziś zebraliśmy się wokół N., w domu Pana, w domu naszej wspólnoty parafialnej, dla jeszcze większego aktu. Kieruje wami pragnienie dobra dla waszego dziecka. Tak właśnie mówią dorastające dzieci, zapytane o chrzest: „Rodzice chcieli dla mnie dobra, dlatego mnie ochrzczono”. Tego aktu chce także sam Pan Bóg, chce to maleństwo obdarzyć swoim życiem, wezwać je do życia Bożego. A dokonuje tego w znaku polania głowy dziecka wodą. Taki prosty znak. Każda mama bierze w swoje matczyną dłoń wodę polewając nią dziecko. Ale ten gest jest wyjątkowo inny, sakramentalny, chociaż równie prosty. Poprzez ten znak działa Bóg. Bierze w swoją wszechmocną dłoń wodę i wypowiada słowa, które po raz pierwszy pojawiły się nad brzegiem Jordanu, podczas chrztu Jezusa: „Tyś jest moim umiłowanym synem, umiłowaną córką. Jesteś najdroższą, najdroższym w moich oczach, moją radością. Tak, aż tak nas kocha.
Gest dziś dokonany będzie w jakimś sensie kontynuowany. Z radością będziecie patrzeć na wzrastające dziecko N. A ono będzie rozpoznawać swego ojca, matkę po uśmiechu, po serdecznych słowach. Wy, rodzice, będziecie mu pomagać rozpoznawać Boga Ojca i uśmiech, i dobro.
N. czynić będzie pierwsze kroki — jakaż to radość! — uczyć je będziecie drogi do Boga, od maleńkości kierować jego kroczki ku Bogu.
N. zacznie powoli uczyć się mówić, nazywać was po imieniu: mamusiu, tatusiu, ponieważ was kocha. Wy je będziecie uczyć zwracać się do Boga przez Ojcze, Abba. Wiemy, że jest to wyrażenie serdeczne, zdrobniałe, ale wypowiadane z największym szacunkiem i miłością. Jest ono wyrazem całej duchowości chrześcijańskiej. Chcemy tę wyjątkową modlitwę odmawiać jak najczęściej razem z dziećmi, ucząc je bezgranicznego zaufania, oddania się w ojcowskie dłonie Wszechmogącego Boga, a równocześnie najgłębszego szacunku, który leży u podstaw dojrzałej osobowości człowieka.
Kontakt z Bogiem stawać się będzie źródłem życiowego odrodzenia, nowych odkryć, zdziwień, pełniejszego rozumienia działania Boga, jak to było w życiu dorosłego Nikodema.
Modlitwa Wiernych
Boże, który pragniesz, by ludzie mieli życie i mieli je w obfitości, prosimy Cię:
— Pobłogosław przyszłość N. ...
— Daj N. zdrowe, radosne i szczęśliwe dzieciństwo...
— Przyjmij nasze dziękczynienie za radość, jaką dają nam dzieci...
— Spraw, byśmy nie przekreślali, nie odbierali przyszłości naszym dzieciom...
— Pomnóż naszą odpowiedzialność za nasze dzieci, za ich prawdziwy rozwój i pomyślność...
Ojcze Wiekuisty i pełen Miłości, uraduj nas wysłuchaniem naszych próśb. Który żyjesz i miłujesz na wieki wieków. Amen.
opr. ab/ab