Jezuici jako swoje szczególne zadanie pojmują zajmowanie się peryferiami. Także peryferiami kosmosu - oni odpowiedzialni są za watykańskie obserwatorium kosmiczne
Należę do pokolenia, które dorastało oglądając po południu, po odrobieniu lekcji, oryginalny film telewizyjny Star Trek. Mogę powiedzieć, że jestem bardziej trekkie niż fanem Gwiezdnych wojen. Trochę mnie rozczarował film z 2009 r., ale ostatni prowadzi nas właściwą drogą. Star Trek Into Darkness kończą mityczne słowa starego filmu telewizyjnego: «Przestrzeń, ostatnia zdobycz. Oto podróże statku kosmicznego Enterprise. Jego misją jest odkrywanie nowych dziwnych światów, w poszukiwaniu nowych form życia i nowych cywilizacji, aby dotrzeć tam, gdzie żaden człowiek wcześniej nie dotarł». Uważam, że te słowa są szczególnie piękne, ponieważ wyrażają pragnienie, bardzo ludzkie, poznania i badania wszechświata. Jest to również misja Specola Vaticana, którą chciałbym naświetlić w kontekście zachęty, by iść na peryferie, skierowanej przez Papieża Franciszka do całego Kościoła.
W homilii z okazji święta św.Ignacego Loyoli Papież jezuita wzywał nas, jezuitów, byśmy szli na peryferie. To wezwanie zgodne jest z zachętą skierowaną do Towarzystwa Jezusowego przez Benedykta XVI w 2008 r. Papież powiedział wówczas, że Kościół potrzebuje zakonników, którzy będą poświęcali swoje życie właśnie pracy na granicach między wiarą i ludzką wiedzą, wiarą i nowoczesną nauką, wiarą i zaangażowaniem na rzecz sprawiedliwości. Misja Specola Vaticana wpisuje się w to udawanie się na najdalsze peryferie — na krańce, jeśli tak można powiedzieć — ponieważ dotyczy kosmosu: idziemy daleko, bo badamy najodleglejsze galaktyki, ale również w tym sensie, że z naukowego punktu widzenia badamy początek wszechświata.
Papież Franciszek zachęcił nas, byśmy szli drogami poszukiwań, drogami twórczymi. Nauka jest jedną z tych dróg, którymi jezuici idą od wieków. Inspirowani tymi słowami i świadomi szybkich postępów w naszym rozumieniu wszechświata, my, watykańscy astronomowie, staramy się mierzyć z wielkimi zagadnieniami astrofizyki i kosmologii. Jesteśmy pełni zapału dla naszej misji i staramy się, aby nasze badania były na najwyższym poziomie. Dzielimy z naszymi kolegami astronomami entuzjazm, jaki budzi poszukiwanie odpowiedzi na podstawowe pytania odnośnie do wszechświata. Jesteśmy sami? Istnieją inne Ziemie? Jak powstają i ewoluują gwiazdy i planety? Jak powstają i ewoluują galaktyki? Co to jest ciemna materia i ciemna energia? Co wiemy o wszechświecie w jego pierwszych chwilach? Czy są inne wszechświaty?
Ojciec Święty w homilii skierowanej do jezuitów zalecał także, by trzymać się daleko od pokusy myślenia, że jesteśmy w centrum. Choć Franciszek nie mówił w sensie kosmologicznym, warto przypomnieć, że jesteśmy trzecią z kolei planetą bliską Słońca, że jest ona położona na peryferiach naszej galaktyki (jesteśmy odlegli 28tys. lat świetlnych od centrum galaktyki), będącej jedną ze stu miliardów galaktyk, a każda z nich liczy miliardy gwiazd i planet.
W obliczu tego nieskończonego wszechświata możemy powtórzyć za Isaakiem Newtonem: «Widzę siebie jako dziecko, które bawi się na brzegu morza i od czasu do czasu cieszy się z odkrycia bardziej gładkiego niż inne kamienia czy piękniejszej niż inne muszelki, podczas gdy przede mną rozciąga się bezmierny ocean prawdy». Otóż właśnie astronomowie są jak dzieci, które bawią się galaktykami, gwiazdami i planetami na brzegu wszechświata.
Naukowe poznanie wszechświata powinno sprawić, że będziemy bardziej pokorni. I taka powinna być również postawa wierzącego, który nie jest arogancki, jak czytamy w encyklice Lumen fidei w odniesieniu do dialogu między wiarą i rozumem. Wierzący i uczeni w poszukiwaniu prawdy muszą być otwarci na rzeczywistość, próbując różnych dróg i dzieląc niepewności drogi do pokonania oraz radość z odkrycia. W tej podróży mamy wielu towarzyszy pełnych dobrej woli, i zaproszeni są wszyscy.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (10/2013) and Polish Bishops Conference