O zagrożeniach, ze szczególnym uwzględnieniem zagrożenia trwałości małżeństwa
Niezależnie od tego, gdzie mieszkamy, jakiego jesteśmy wyznania, zauważamy, że na świecie, które nas otacza istnieje wiele zagrożeń. Do najbardziej dotkliwych społecznie zjawisk należą bezrobocie i ubóstwo, powodujące nasilenie się zjawisk patologicznych. Mamy też inne niebezpieczeństwa: AIDS, alkoholizm, narkomania, rozwody, wreszcie sekty i eutanazja. Nie sposób wymienić wszystkie zagrożenia XXI wieku, nie mniej jednak w swojej pracy pragnę zwrócić uwagę na jedno z zagrożeń, które moim zdaniem jest najistotniejsze, a mianowicie zagrożenie trwałości małżeństwa.
Przerażająca statystyka wykazuje poważny problem z powodu rozpadu wielu małżeństw, zwłaszcza młodych. Jest rzeczą wiadomą, że rozpada się prawie dwukrotnie więcej małżeństw, niż udziela się rozwodów.
W opracowaniu tym pragnę ukazać, w jaki sposób Kościół broni nierozerwalności małżeństwa. W listach pasterskich biskupów, w kaznodziejstwie i w katechezie porusza się problematykę trwałości małżeństwa. Zasadniczą podstawą katolickiej nauki o nierozerwalności małżeństwa — obok racji naturalnych — jest Objawienie Boże. W Starym Testamencie rozwód był dopuszczony (Pwt 24,2)1. Szkoła Szammaja interpretowała wyrażenie Pwt 24, 1 „coś odrażającego” u żony jako cudzołóstwo. Natomiast szkoła Hillela była o wiele bardziej liberalna i tłumaczyła tekst biblijny bardzo szeroko 2. W Nowym Testamencie Chrystus na pytanie faryzeuszów, „czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?”, odpowiedział: „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł:, Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoja żoną, i będą oboje jednym ciałem, (...) Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela (Mt 19, 4-6). Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu — a bierze inną, „popełnia cudzołóstwo”. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo”(Mt 19, 9)3.
Na temat interpretacji tekstów Nowego Testamentu dotyczącego nierozerwalności małżeństwa powstała bogata literatura biblijna. W publikacjach tych autorzy sugerują, że słów Jezusa o nierozerwalności małżeństwa nie można pojmować jako kategorycznego prawa, lecz jedynie jako drogę, ideał, ku któremu należy dążyć. Na temat nierozerwalności małżeństwa wypowiedział się Sobór Trydencki. Kanon 7 tego Soboru brzmi: „Jeżeliby ktoś śmiał twierdzić, że Kościół błądzi, gdy uczył i uczy, że według Ewangelii i Apostołów związek małżeński nie może być rozwiązany z powodu cudzołóstwa jednego z dwojga małżonków, że żadne z dwojga małżonków, nawet i strona niewinna, która nie dała żadnej okazji do cudzołóstwa, nie może za życia drugiego małżonka zawrzeć nowego małżeństwa - niech będzie wyklęty”. Małżeństwo polega na dobrowolnym akcie oddania własnej osoby z całym jej bogactwem na całe życie osobie drugiej. Nierozerwalna trwałość małżeństwa jest „źródłem życia uczciwego i czystości obyczajów, które zabezpiecza trwałość państwa”. „Takie, bowiem jest państwo, jakie są rodziny i obywatele, z których się składa, jak ciało z członków”.4 „Naród i państwo pokładają nadzieje w zdrowych i trwałych małżeństwach. Z rodzin rozbitych rzadko wychodzą ludzie szlachetni, których tak bardzo potrzebuje państwo”5. Miłość małżeńska ze swej istoty jest miłością trwałą. Jest całkowitym darem duszy i ciała, czyli osoby ludzkiej zarówno w oddaniu, jak i w trwałości.
Biskupi Polscy, przedstawiając kryzys współczesnej rodziny, szczególnie w jej trwałości, wskazują na główną przyczynę tego zjawiska. Jest nią kryzys wiary i moralności. Do tego dochodzi zamęt i chaos poglądów ludzi, szczególnie u młodzieży. Biskupi podkreślają, że rodzina opiera się na małżeństwie. Naturalna instytucja małżeństwa została podniesiona do godności sakramentu. Każde małżeństwo sakramentalne jest źródłem łaski uświęcenia „z woli Bożej małżeństwo ważne zawarte i dopełnione jest nierozerwalne” (Łk 16, 18) (...) prawo to obowiązuje bezwarunkowo wszystkich, którzy chcą iść za Chrystusem i przejść do szczęśliwości wiecznej, kto zaś to prawo łamie, dopuszcza się grzechu ciężkiego z wszystkimi jego następstwami.
Godność człowieka nie może, więc rozwijać się prawdziwie inaczej, jak tylko w szacunku dla istotnego porządku jego natury. Trzeba przyznać, że wraz z rozwojem cywilizacji wiele warunków i potrzeb życia ludzkiego uległo zmianie, które będą miały miejsce także w przyszłości. Każdy postęp obyczajów i wszelki styl życia powinien jednak mieścić się w granicach wyznaczonych przez niezmienne zasady, które opierają się na konstytutywnych elementach i istotnych relacjach każdej osoby ludzkiej, stojących ponad okolicznościami historycznymi.
Ta właśnie zasada, którą Kościół wyprowadza z Objawienia Bożego i z własnej autentycznej interpretacji prawa naturalnego, stanowi również podstawę tradycyjnej nauki Kościoła, według której aktywność seksualna uzyskuje swoje prawdziwe znaczenie i godziwość moralną tylko w prawowitym małżeństwie.
Zgoda, którą wymieniają osoby, chcące zjednoczyć się w małżeństwie, musi, więc być wyrażona na zewnątrz, i to w taki sposób, by mogła być ważna również wobec społeczeństwa. Jeżeli chodzi o chrześcijan, to powinni oni wyrażać swoją zgodę na zawarcie związku małżeńskiego zgodnie z prawem Kościoła, która sprawia, że małżeństwo staje się sakramentem Chrystusa.
Wypełniając swoja misję biskupi przypominają, że małżeństwo jest skutecznym znakiem łaski potrzebnej małżonkom do wypełniania trudnych zadań oraz uświadamianie wiernym sakramentalności i nierozerwalności małżeństwa. W kazaniach podkreśla się, że sakrament małżeństwa jest źródłem łask potrzebnych do zachowania nierozerwalnej trwałości małżeństwa.
„Małżeństwo pochodzi od Boga jest narzędziem zbawczych planów Bożych, powołaniem, darem Bożym i zadaniem”6. Przez sakrament małżeństwa zostało posiane ziarno, które wymaga pielęgnacji. Sama miłość małżonków domaga się nierozerwalności, bowiem ta miłość winna być niezmienna i całkowita. Jest podstawą prawdziwego szczęścia i miłości małżeńskiej. Nierozerwalności gwarantuje godność kobiety oraz jej rozwój duchowy. Jedność jest najistotniejszą wartością związku małżeńskiego, jest podstawa prawdziwego szczęścia i miłości. Szczęście jest pełne wtedy, gdy małżonek szuka dobra drugiej strony, a nie własnego. Miłość jest ofiarowaniem siebie innej istocie.
W małżeństwie znika „ja” a istnieje ”my”. „Ten dar jest całkowity tak w zakresie oddania się, jak i w trwaniu. To dar całej istoty: ciała i duszy, jego gotowość nie ustaje nigdy (...) Miłość prawdziwa łączy człowieka z człowiekiem i na szczęśliwe dni i na czasy trudne”7. Miłość to nie przelotne uczucie. Prawdziwa miłość to przede wszystkim zjednoczenie dusz, wspólnota wartości duchowych.
Przedstawiony w opracowaniu problem trwałości małżeństwa jest przedmiotem szczególnej troski duszpasterzy. Im żywiej duszpasterze przeżywają sakramentalność swojego kapłaństwa, tym skuteczniej oddziałują na wiernych w ożywianiu i budzeniu świadomości sakramentalnego charakteru małżeństwa. Duszpasterze podtrzymują małżonków na duchu. Niosąc małżonkom pomoc, słowa pociechy i wsparcia materialnego oraz zachęcają do umacniania więzów małżeńskich w sakramentach świętych. Treści te przekazują w licznych kazaniach. Priorytetowym obowiązkiem duszpasterzy jest budzenie u wiernych wrażliwości na sakramentalną wartość chrześcijańskiego małżeństwa, poprzez przepowiadanie Ewangelii słowem oraz przez swój styl życia codziennego i radosną wierność swoim kapłańskim obowiązkom. Jan Paweł II, 6 czerwca 1979 roku w Częstochowie, wypowiedział bardzo charakterystyczne słowa: „Polski kapłan ma ogromny kredyt zaufania społeczeństwa, jeśli tylko jest wierny swojej misji, jeśli jego postępowanie jest przejrzyste, jeśli jest zgodne ze stylem, jaki Kościół w Polsce wypracował (...). Niech Bóg broni, aby ten styl miał ulec jakiemukolwiek rozchwianiu. Kościół najłatwiej jest (darujcie to słowo) pokonać również przez kapłanów. Jeżeli zabraknie tego stylu, tej służby, tego świadectwa (...) Trzeba stale czuwać (...). Kościół w Polsce dzięki kapłanom jest niepokonany (...) dzięki tej jedności kapłanów z Episkopatem. I z kolei jedności całego społeczeństwa z kapłanami i Episkopatem. Ale Kościół przez kapłanów można pokonywać. Przed tym trzeba bardzo się strzec”, aby nie zatracić tożsamości sakramentalnego charakteru kapłaństwa, gdyż to błyskawicznie przekłada się również na desakramentalizację chrześcijańskiego małżeństwa.
Ze względu na swoją sakramentalność zawarcie małżeństwa jest ważnym wydarzeniem w życiu narzeczonych oraz w życiu całej wspólnoty religijnej. Kościół czuje się szczególnie zobowiązany do pasterskiej pomocy młodym w przygotowaniu do małżeństwa, w odpowiednim przeżyciu samego sakramentu i w rozwoju małżeńskiej wspólnoty.
Kościołowi zawsze zależało na przygotowaniu młodych ludzi do życia w małżeństwie i w rodzinie. Wymagają tego szczególnie dzisiejsze czasy pełne zagrożeń dla świętości życia małżeńskiego i rodzinnego. Trud ten, jak mówi Ojciec Święty Jan Paweł II (zob. FC 66), poza rodzinami powinien być podjęty także przez całe społeczeństwo i Kościół. Prawodawca kodeksowy zobowiązuje duszpasterzy do troski o to, aby własna wspólnota kościelna świadczyła pomoc wiernym, dzięki której stan małżeński zachowa ducha chrześcijańskiego i będzie się doskonalił (por. kan. 1063, n. 4).
Duszpasterstwo parafialne Kościoła stosuje trzy główne sposoby świadczenia pomocy wiernym w przygotowaniu do małżeństwa i do zachowania małżeńskiej komunii:
Przejawy duszpasterskiej troski o małżeństwa sakramentalne to:
Papież Pius XI8 wskazał małżonkom następujące sposoby tej formacji: — mocne postanowienie zachowywania uświęconych praw Boga i natury dotyczących małżeństwa; —zdecydowane i stale trzymanie się tej świętej zasady, że we wszystkim, co odnosi się do małżeństwa, bez jakiegokolwiek wahania trzeba postępować według Bożych postanowień, wspierać się wzajemną miłością, dochowywać małżeńskiej wierności, po chrześcijańsku i z umiarem zawsze korzystać z praw małżeńskich; — ciągle pamiętać o otrzymanym sakramencie, przypominać sobie, że do obowiązków i godności swego stanu zostali niejako konsekrowani, czyli uświęceni i wzmocnieni sakramentem, którego skuteczna moc trwa na wieki; — podejmowanie osobistego wysiłku, polegającego na chętnym i gorliwym wypełnianiu swoich obowiązków; — pomnażanie własnym wysiłkiem i trudem skuteczności łaski, która przez sakrament spływa na duszę i tam pozostaje.
Nierozerwalność małżeństwa w nauczaniu Kościoła ma podstawowe znaczenie. W tej perspektywie należy, bardzo poważnie traktować obowiązek ułatwiania i aktywnego zabiegania o to, by, — jeżeli to możliwe — doprowadzać do pojednania skłóconych małżonków. Postawa wspomagania małżeństwa i rodziny winna oczywiście dominować już przed odwołaniem się do sądu kościelnego czy cywilnego: w ramach opieki duszpasterskiej należy cierpliwie oświecać sumienia światłem prawdy o transcendentnym obowiązku wierności, przedstawianym w sposób pozytywny i zachęcający.
Odnoszenie się do katolików żyjących w związkach i małżeństwach niesakramentalnych zgodnie z nauczaniem Kościoła, a nie własnymi odmiennymi poglądami. Chodzi tu te osoby, które nie zawierają ślubu kościelnego, lecz jedynie tzw. kontrakt cywilny, albo żyją w konkubinacie lub w tzw. związku na próbę. — Nie można takim osobom udzielić rozgrzeszenia bez pełnego nawrócenia!
Wszelkie liczby tak naprawdę nie odzwierciedlą faktycznych danych statystycznych a raczej są one zatrważające. W Polsce zaczyna się kształtować świadomość młodych pokoleń, aby mogła otwarcie mówić o problemach życia małżeńskiego.
Obecnie coraz częściej młodzież emigruje w celach zarobkowych i zderza się z inną kulturą, przypadkowymi kontaktami seksualnymi, które powodują częste frustracje i nietypowe zachowania. Pełna świadomość młodzież ułatwi w Polsce rozwiązywanie problemów w zakresie życia małżeńskiego a także ograniczy tragiczne skutki dyletanctwa w podejmowanych decyzji. Uczenie w szkołach o trwałości małżeństwa na poziomie europejskim, ułatwi młodym pokoleniom przebrnąć przez gąszcz przypadkowych kłopotów.
Zadaniem i obowiązkiem wszystkich wiernych (duchownych i świeckich) jest włączenie się bez reszty w budzenie świadomości sakramentalnego wymiaru ustanowionych przez Chrystusa znaków łaski Bożej, w tym także sakramentu małżeństwa. Zadanie to jest dla całego Kościoła sprawą ogromnie ważną, ponieważ jego celem jest odkrycie na nowo i ocalenie świadomości sakramentalnego wymiaru chrześcijańskiego małżeństwa, czyli ochronienie małżeństwa i rodziny przed desakralizującym zniszczeniem. W tym dziele Chrystus pragnie posłużyć się nami wszystkimi, którzy wysoko cenimy sobie wielkość i godność stanowionych przez Niego świętych sakramentów.
Działania duszpasterskie w Polsce, zmierzające do umocnienia trwałości małżeństw i rodzin, chociaż były i nadal są bardzo intensywne, w spotkaniu z gwałtownymi zmianami społeczno-kulturalnymi, z nowym prawodawstwem, wobec osłabionego zmysłu religijnego i obniżenia ogólnego poziomu moralności — nie zdałaby jednak zahamować wzrastającej z roku na rok liczby rozwodów.
[1] ,„Jeśli mężczyzna pojmie kobietę, aby być jej mężem, lecz ona nie pozyska łaski w jego oczach, gdyż on znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej akt rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od siebie”( Pwt 24,2).
[1] P.Hoffman. Słowa Jezusa o rozwodzie i ich interpretacja w przekazie nowotestamentowym.”Concilium”(wyd. polskie) 1970 nr 1-5 s.331,336
[1] U św. Łukasza "Każdy, kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo”. Św. Paweł: nakazuję nie ja, lecz Pan: żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotna albo niech pojedna się ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala się od żony „(1 Kor 7,10-11).Kościół opiera tzw. przywilej Pawłowy na tekście 1 Kor 7, 12-15 (strona niewierząca, nawracająca się, może odejść od współmałżonka niewierzącego, jeśli ten (ta) nie chce z nim mieszkać).
[1] Pius XI w Casti connubii (CC) cytuje list Piusa VII do biskupa z Agrii: „Małżeństwo już w stanie natury, dawno wiec przed wyniesieniem go do godności sakramentu, Bóg tak ustanowił, że tworzyło węzeł na zawsze nierozerwalny, który z tego powodu nie może być rozwiązany żadną ustawą państwa. Chociaż można odłączyć charakter sakramentalny od małżeństwa, jak np. u niewiernych, to i tak jednak i w takim małżeństwie, ponieważ jest małżeństwem prawdziwym, ten węzeł musi trwać i trwa rzeczywiście wiecznie. Węzeł ten, bowiem od początku, według prawa Bożego, tak się znów zrósł z małżeństwem, że nie podlega żadnej władzy świeckiej. I dlatego, gdy się mówi o zawarciu jakiegokolwiek małżeństwa, to albo ono zostało zawarte tak, że jest rzeczywiście prawdziwym małżeństwem i wtedy będzie z nim złączona spoistość wieczna, należna z prawa Bożego każdemu małżeństwu prawdziwemu-albo się przypuszcza, że zostało zawarte bez tej spoistości wiecznej i wtedy nie ma małżeństwa, lecz łączność niedozwolona, sprzeciwiająca się w samej rzeczy prawu Bożemu, które wobec tego nie można, ani zawierać, ani go zachowywać”[Pius VII.Casti connubii. Poznań 1931 s.56.
1„Jeśli mężczyzna pojmie kobietę, aby być jej mężem, lecz ona nie pozyska łaski w jego oczach, gdyż on znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej akt rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od siebie”( Pwt 24,2).
2P.Hoffman. Słowa Jezusa o rozwodzie i ich interpretacja w przekazie nowotestamentowym.”Concilium”(wyd. polskie) 1970 nr 1-5 s.331,336
3U św. Łukasza "Każdy, kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo”. Św. Paweł: nakazuję nie ja, lecz Pan: żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotna albo niech pojedna się ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala się od żony „(1 Kor 7,10-11).Kościół opiera tzw. przywilej Pawłowy na tekście 1 Kor 7, 12-15 (strona niewierząca, nawracająca się, może odejść od współmałżonka niewierzącego, jeśli ten (ta) nie chce z nim mieszkać).
4Pius XI w Casti connubii (CC) cytuje list Piusa VII do biskupa z Agrii: „Małżeństwo już w stanie natury, dawno wiec przed wyniesieniem go do godności sakramentu, Bóg tak ustanowił, że tworzyło węzeł na zawsze nierozerwalny, który z tego powodu nie może być rozwiązany żadną ustawą państwa. Chociaż można odłączyć charakter sakramentalny od małżeństwa, jak np. u niewiernych, to i tak jednak i w takim małżeństwie, ponieważ jest małżeństwem prawdziwym, ten węzeł musi trwać i trwa rzeczywiście wiecznie. Węzeł ten, bowiem od początku, według prawa Bożego, tak się znów zrósł z małżeństwem, że nie podlega żadnej władzy świeckiej. I dlatego, gdy się mówi o zawarciu jakiegokolwiek małżeństwa, to albo ono zostało zawarte tak, że jest rzeczywiście prawdziwym małżeństwem i wtedy będzie z nim złączona spoistość wieczna, należna z prawa Bożego każdemu małżeństwu prawdziwemu-albo się przypuszcza, że zostało zawarte bez tej spoistości wiecznej i wtedy nie ma małżeństwa, lecz łączność niedozwolona, sprzeciwiająca się w samej rzeczy prawu Bożemu, które wobec tego nie można, ani zawierać, ani go zachowywać”[Pius VII.Casti connubii. Poznań 1931 s.56.
5 Pius XII Przemówienie do nowożeńców (29 IV 1942).DR 4 s.53.
6 List pasterski Episkopatu Polski na Uroczystość Świętej Rodziny (1 X 1969). LPE s.572-575.
7 List pasterski Episkopatu [Polski o rodzinie (26 VIII 1956).LPE s.158.i
8 Pius XI, Encyklika o małżeństwie chrześcijańskim Casti connubi 31 grudnia 1930,cz.III.
1. Hoffman P., Concilium”, wyd. polskie, 1970, nr 1-5
2. Jan Paweł II, „Mężczyzną I niewiastą stworzył ich.” Rzym, 1980
3. Pius XI, „Encyklika o małżeństwie chrześcijańskim Casti connubi”, 31 grudnia 1930,cz.III.
4. Pius XII Przemówienie do nowożeńców, 29 IV 1942, DR 4
5. List pasterski Episkopatu Polski o rodzinie, 26 VIII 1956, LPE
6. List pasterski Episkopatu Polski na Uroczystość Świętej Rodziny, 1 X 1969, LPE
opr. ab/ab