Mleko z procentami

Mleko z procentami? A może z domieszką nikotyny, czy, nie daj Boże, kokainy? Jeśli takie "dania" miałoby się serwować maluszkowi przez karmienie piersią, to lepiej nie karmić.

Mleko z procentami? A może z domieszką nikotyny, czy, nie daj Boże, kokainy? Jeśli takie "dania" miałoby się serwować maluszkowi przez karmienie piersią, to lepiej nie karmić.

Wiemy już, że wielu młodych rodziców, lekarzy, czy psychologów zgodnie podkreśla, że karmienie piersią niesie wiele korzyści, zarówno dla dziecka, jak i dla matki. O psychicznych i fizycznych zaletach karmienia piersią można przeczytać w artykule "Niezwykły pokarm". Skupiliśmy się tam na zaletach karmienia piersią i relacjach młodych mam. W tym tekście poruszymy temat trudniejszy, a mianowicie zastanowimy się nad tym, czym można dziecku zaszkodzić – nad tym, jak na karmienie piersią wpływa zażywanie alkoholu, nikotyny, a bywa, że i narkotyków, przez matkę maluszka.

Niezaprzeczalne jest to, że palenie papierosów nie powinno mieć miejsca w okresie karmienia piersią. Nikotyna bez problemów przedostaje się bowiem do mleka matki. Jej stężenie w mleku młodej mamy jest większe niż stężenie we krwi! Widzimy więc od razu, jak bardzo palenie papierosów przez młodą mamę może być szkodliwe dla maluszka. Odchodząc trochę "w bok" od tematu karmienia piersią, warto tutaj dodać, że najlepiej, aby wcale nie palić papierosów przy dzieciach, zwłaszcza tak małych, nawet jeśli nie wybierze się karmienia piersią. Maluch przebywający blisko palącej osoby jest przecież najbardziej bezbronnym, biernym palaczem, wdychającym wszelkie toksyny. Papierosom przy dzieciach, a już w szczególności paleniu przez karmiące matki, trzeba więc powiedzieć mocne "nie". Warto pomóc w zdrowym starcie w życiu maluchowi, na ile się tylko da to zrobić od siebie. Dla niektórych może to być dużym wyrzeczeniem, zwłaszcza, jeśli oznacza już walkę z nałogiem. Czyż jednak nie warto? Warto.

A alkohol? Oczywiście również nie jest wskazany. Podobnie jak nikotyna, tak i alkohol przenika do mleka karmiącej mamy. Ktoś powie: hm, no dobrze, a lampka wina na urodziny? Jeśli brak wypicia tej lampki miałby być już wyrzeczeniem ponad siły, to na pewno nie można po jej wypiciu karmić maluszka przez kilka godzin. Jednak chyba warto zrezygnować nawet z tej jednej okazjonalnej lampki dla swojego dziecka, czyż nie? Ogólnie picie alkoholu ma wielki i niekorzystny wpływ na zdrowie maluszka. Jeśli młoda mama i pije i karmi to może to doprowadzić nawet do zaburzeń rozwoju ruchu u niemowlęcia. Zresztą alkohol ma wpływ na samą laktację – picie go wpływa na jej zmniejszanie, czasem bardzo drastyczne.

O narkotykach chyba rozpisywać się już nie trzeba. Ich zażywanie ma niezaprzeczalnie bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie maluszka. Jednak jest jeszcze tego druga strona: matka pod wpływem narkotyków może nie kontrolować swojego zachowania na tyle, że gdyby tylko coś się wtedy stało, dziecko może zostać jej po prostu odebrane. Warto też mieć oczywiście na uwadze leki. Nie zażywać żadnych bez konsultacji z lekarzem i dokładnie czytać ulotki, aby nie zaszkodzić maluszkowi. Zwłaszcza jeśli chodzi o leki antydepresyjne – tutaj należy zachować szczególną ostrożność i nie zażywać ich w okresie karmienia piersią bez konsultacji z ginekologiem.

Nic nie zastąpi mleka mamy. Żadna sporządzana mieszanka mleczna nie da maluszkowi tylu korzyści, co karmienie piersią. Ważne jednak, aby mleko mamy było "naprawdę dobre" – czyli nie było skażone nikotyną, alkoholem i narkotykami. Bo jeśli mamie trudno zrezygnować z używek, to lepiej by maluszka piersią nie karmiła wcale.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama