Jezus wzywa do ciągłego nawracania się

Katecheza z cyklu "Czy warto być chrześcijaninem?"


JEZUS WZYWA DO CIĄGŁEGO NAWRACANIA SIĘ

Nawróćcie się i uwierzcie w Ewangelię! (Mk 1,15)
Nawróćcie się, bo królestwo niebieskie jest blisko (Mt 3,2)

Słyszałeś coś o konwertytach? To tacy ludzie, którzy wpierw byli niewierzącymi lub niechrześcijanami, albo też niekatolikami. Któregoś dnia nagle lub — częściej — pod wpływem długotrwałej refleksji, wahań i walki wewnętrznej postanowili nieodwołalnie: Przechodzę na katolicyzm. Odtąd Chrystus, Bóg Człowiek, będzie Mistrzem mego życia. Czy jest to jedyna postać „nawrócenia”?

Wielkie i nagle nawrócenia — jak Szawła, który stał się Pawłem, Apostołem Narodów pogańskich — nie są, na szczęście, jedynymi postaciami nawrócenia.

Większość ludzi w wielu krajach Europy czy Ameryki Południowej oraz Północnej przyjęła chrzest w Kościele katolickim. Ich imiona i nazwiska zapisane są w parafialnej księdze ochrzczonych. Czy człowiek już ochrzczony nie potrzebuje nieustannego powstawania ze swych grzechów, słabości i wad — ku „nowemu życiu” w duchu Chrystusowych wskazań?

Oczywiście, my wszyscy, Ty i ja, potrzebujemy nieustannej przemiany myśli, planów życiowych, postaw i czynów, abyśmy naprawdę stawali się chrześcijanami.

Przypowieść o synu marnotrawnym

A potem (Jezus) powiedział: Pewien człowiek miał dwu synów. 1 oto młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi tę część majątku, która na mnie przypada. Podzielił tedy między nich majątek. A po niewielu dniach młodszy syn, zabrawszy ze sobą wszystko, ruszył w podróż do dalekiej krainy, gdzie też, żyjąc rozrzutnie, roztrwonił cały swój majątek. A kiedy już wszystko wydał, powstał straszny głód w owym kraju. I on też znalazł się w nędzy.

Ruszył tedy z miejsca i zgodzi) się na służbę u jednego z mieszkańców tej krainy. Ten zaś posłał go do swojego majątku, żeby pilnował świń. Tam bardzo pragną) zaspokoić głód przynajmniej łupinami, którymi karmiono świnie, ale i tego nikt nie chciał mu dać. Zastanowiwszy się tedy nad sobą, powiedział: Tylu służących w domu mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja przymieram tu głodem. Wstanę, pójdę do mojego ojca i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem wobec nieba i przeciwko tobie. Nie jestem już godzien nazywać się twoim synem, lecz uznaj mnie za jednego z twoich służących.

I powstawszy ruszył do swojego ojca. A gdy byt jeszcze daleko, zobaczy) go ojciec, ulitował się nad nim, przybiegł do niego, wziął go w swe objęcia i ucałował go. Wtedy rzeki do niego syn: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie! już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec powiedział do swoich służących: Przynieście natychmiast najlepszą szatę i włóżcie na niego. Załóżcie mu też pierścień na palec i sandały na nogi. Przyprowadźcie tłuste cielę i zabijcie je. Będziemy jeść i radować się, bo oto mój syn był już umarły, a teraz znów ‘tyje; byt zaginiony i oto znów odnalazł się. I zaczęli ucztować.

A starszy jego syn był w tym czasie na polu. Kiedy zaś wracał i był blisko domu usłyszał muzykę i tańce. Zawołał tedy jednego ze służących i wypytywał, co to wszystko znaczy. A ten powiedział: Wróci) twój brat. Zabił przeto ojciec jedno tłuste cielę (z radości), że odzyskał go w zdrowiu. A on oburzył się na to i nie chciał wejść do domu. Wyszedł tedy ojciec i poczg1 go prosić. On zaś odpowiadając rzeki do ojca: Oto już tyle lat służę ci, nigdy nie wykroczyłem przeciwko twoim nakazom, a jednak nie dałeś mi nawet koźlęcia, żebym się zabawi) z moimi przyjaciółmi. Lecz kiedy zjawił się twój syn, który roztrwonił swój majątek z rozpustnicami, zabiłeś dla niego tłustego cielca.

A on odpowiedział mu: Synu, ty zawsze jesteś ze mną, i wszystko, co ja mam, do ciebie należy. Przecież należało się weselić i radować, że oto ożył na nowo twój brat, ten, co był już umarły, i że odnalazł się ten, który był zginął (Łk 15,11-32).

Miłosierdzie ojca i gotowość syna do nawrócenia

Główną postacią przypowieści jest dobry, szlachetny ojciec. Drugim aktorem dramatu jest młodszy syn. W jego losach uczestniczy w pewien sposób starszy syn. Podobnie jak inne przypowieści (o robotnikach w winnicy, o nielitościwym dłużniku), również i ta nosi nazwę od drugiej postaci akcji, a nie od protagonisty.

W Ewangelii Łukasza przypowieść o synu marnotrawnym znajduje się po przypowieściach o zaginionej owcy i zgubionej drachmie. W tym kontekście powrót do domu syna marnotrawnego rysuje się jako nawrócenie grzesznika. Łukasz podkreśla udział człowieka w akcie nawrócenia, a więc moment dydaktyczny.

Największe wrażenie sprawia tu jednak miłosierdzie ojca. Zachowanie ojca umożliwia nie tylko powrót, ale także skruchę syna. Moment kulminacyjny: ojciec jako pierwszy spostrzega nadchodzącego syna, śpieszy mu naprzeciw, rzuca mu się na szyję, każe przygotować ucztę, przywraca mu pozycję syna. Temu właśnie służy wręczenie nowej szaty, pierścienia i sandałów. Wskutek zachowania ojca, które przekracza wszelkie oczekiwania, syn doznaje wewnętrznej przemiany.

Ojciec stara się o podobną przemianę również starszego syna, zachęcając go, by zaakceptował jego dobroć.

Na czym polega miłosierdzie Boże?

Ojciec Święty Jan Paweł II w encyklice o Bożym miłosierdziu Dives in misericordia pisał:

Nie ulega jednak wątpliwości, iż w tej prostej, a tak wnikliwej analogu postać ojca odsłania nam Boga, który jest Ojcem. Postępowanie tego ojca z przypowieści, cały sposób zachowania się, który uzewnętrznia wewnętrzną postawę, pozwala nam odnaleźć poszczególne wątki starotestamentalnej wizji Bożego miłosierdzia w zupełnie nowej syntezie, pełnej prostoty i głębi zarazem.

Ojciec marnotrawnego syna „jest wierny swojemu ojcostwu, wierny tej swojej mi1ości”; którą obdarzał go jako syna.

Ta wierność wyraża się w przypowieści nie tylko natychmiastową gotowością przyjęcia go do domu, gdy wraca roztrwoniwszy majątek. Wyraża się ona jeszcze ową radością, owym tak szczodrym obdarowaniem marnotrawcy po powrocie, że to aż budzi sprzeciw i zazdrość starszego brata, który nigdy nie odszedł od ojca i nie porzucił jego domu (DM 6).

Ojciec jest świadom, że ocalone zostało podstawowe dobro: dobro człowieczeństwa syna marnotrawnego. To prawda, zmarnował on cały majątek. Ale człowieczeństwo ocalało, co więcej — zostało odnalezione na nowo (był umarły — a ożył) .

Miłość do syna wynika z samej istoty ojcostwa. Jest to miłość cierpliwa i łaskawa, która nie pamięta złego i nigdy nie ustaje. Miłość taka jest zdolna pochylić się nad każdym synem marnotrawnym, nad każdą ludzką nędzę, nade wszystko zaś nad nędzę moralną, nad grzechem. Kiedy zaś to czyni, ów, który doznaje miłosierdzia, nie czuje się poniżony, ale odnaleziony i ‘dowartościowany’ (DM 6).

Sprawiedliwość zmierza do równości: pragnie okazać „coś za coś”, np. oddać pożyczone pieniądze, ukłon — za ukłon. Natomiast w miłosierdziu dostrzegamy stosunek nierówności pomiędzy Bogiem, który je okazuje, a grzesznikiem, który doznaje miłosierdzia. Jan Paweł II pisał:

(...) Miłosierdzie objawia się jako podnoszenie w górę, jako „wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła”, które jest w świecie i w człowieku. W takim znaczeniu miłosierdzie stanowi podstawową treść orędzia mesjańskiego Chrystusa oraz siłę konstytutywną tego posłannictwa (DM 6) .



REFLEKSJA

1. Powrót syna marnotrawnego

Karol Hubert Rostworowski (1877-1938), wybitny poeta i dramaturg, którego twórczość inspirowana jest światopoglądem chrześcijańskim, skreślił m.in. utwór pt. Powrót. Podmiot liryczny stracił odziedziczoną wiarę pod wpływem młodzieńczego buntu i laickich „mędrców”. Po latach — nie bez wahań, ale i radości — odnajduje w Jezusie Boga Człowieka. Jakie wspomnienia o ojcu i matce zachował bohater wiersza (matka — „gwiazda betlejemska”, ojciec — w Chrystusie „widział Pana, choć panem był wokoło” ) ?

Do Twego żłóbka, Boże Dziecię,
wiodła mię gwiazda: matka.
I nie wiedziałem nic o świecie
W granicach mego światka. (...)

I byłeś dla mnie tak prawdziwy
jak braciszkowie moi,
tylko żeś robić umiał dziwy,
których się każdy boi.

Bo nawet ojciec mój kolana
zginał i chylił czoło,
i w Tobie, dziecku, widział Pana,
choć panem był wokoło.

Lecz jak król Kacper na wielbłądzie,
przybyło mędrców mrowie,
„całych w krostach, całych w trądzie”;
uczyć mię słów o Słowie.

Chodziłem z nimi długie lata,
coraz to dalej, dalej...
(...)
Aż mi zniknęło wszystko z Ciebie,
przestałeś być mi bratem,
a stałeś mi się czymś nie w niebie,
nie w świecie, nie za światem.
(...)
Dziś oto wracam, Jezu Chryste,
w matczyne, dawne strony,
by kolędować: „Masz zaiste,
granice, Nieskończony!”
2. Sakramentalna spowiedź

Początkiem odmiany życia jest sakramentalna spowiedź. Kapłan w imieniu Chrystusa odpuszcza nam grzechy, byśmy mogli zacząć nowe życie — życie dobra i łaski. Karol Hubert Rostworowski w wierszu Confiteor (Spowiadam się) ukazuje zmaganie się człowieka „starego” z „nowym” — jak to określa św. Paweł:

(...) Niech uszy Twoje, Panie będą nakłonione.
Przybliż je! Wszak uklękam przed konfesjonałem,
co ma kraty dalekie, gwiazdami złocone,
którego ogrom niegdyś niebem nazywałem.
A ja? — Czymże ja jestem?
- Ot, dzieckiem zuchwałem,
bawiącym się przez lata w berło i koronę,
zadufanym, że nigdy zawodu nie zazna,
choć potrząsa grzechotkę, nosi czapkę błazna.
(...)
Dziś — po długiej wędrówce — kiedym się naszuścił
mierzwę słów do przesytu, kiedym moje ścieżki,
zamiast prostować, równać, skrzywił i sczeluścił,
czyniąc z przybytku wiary jaskinię zamieszki -
dziś — bo żywot bez Ciebie zbyt gorzki, zbyt ciężki -
błagam, byś mi nie tylko przewiny odpuścił,
ale zechciał królować, Panie mój i Boże,
w myśli moich Sodomie i uczuć Gomorze. (...)
więc — by duch mój w ciemnościach nie zgasł jak meteor -
u stóp Twoich odmawiam głośne Confiteor.
3. Boję się klęknąć...

Matka Boża jest Pocieszycielką strapionych, Wspomożeniem wiernych, a przede wszystkim — Ucieczką grzeszników. Choć sama jest Niepokalanie Poczęta, gdyż nie odziedziczyła zmazy pierworodnej, choć jest Najświętsza z ludzi, gdyż najmniejszym grzechem osobistym nie zasmuciła Boga — Ona nie onieśmiela nas, gdy wstyd ludzki wstrzymuje nas przed powrotem do Boga. Do tych doświadczeń nawiązuje Teodor Bujnicki ( 1907 -1944) w wierszu Modlitwa do Matki Boskiej:

O dłoniach wąskich i żółtych pachnących woskiem gromnic
o sercu przebitym nożami
0 ostrym sierpie księżyca rzuconym na dźwięczne gwiazdy
nie mogę nie mogę zapomnieć
Najświętsza Panno poczęta bez zmazy
Najświętsza Panno módl się za nami!
Budzimy się ze snu ciężkiego bardzo samotni
i krzyż wiszący nad łóżkiem już nic nie mówi do nas
kładziemy ręce na skroniach niby na przęsłach zwrotnic
gdzież jest Anioł co zstąpi by nas pokonać przekonać?

Panno niepokalana Ty wiesz jak pragnę boleśnie
uwierzyć w Twojego Syna i prawdy tak bardzo piękne
Ty wiesz dlaczego się zrywam i krwawię i wołam we śnie
do Boga Miłosiernego przed którym boję się klęknąć.
(...)
Nauczycielko wątpiących Pocieszycielko strapionych
do stóp Twych depczących węża przypadam z modlitwę o światło!
4. Jasna Góra -Maryjna stolica nawróceń

Podczas 600-lecia Obrazu Jasnogórskiego Jan Paweł II mówił o znaczeniu Częstochowy w duchowych dziejach Ojczyzny:

Iluż w ciągu tych sześciu wieków przeszło przez jasnogórskie sanktuarium pielgrzymów? Iluż tutaj się nawróciło, przechodząc od złego do dobrego użycia swojej wolności? Iluż odzyskało prawdziwą godność przybranych synów Bożych? Jak wiele o tym mogłaby powiedzieć kaplica jasnogórskiego Obrazu? jak wiele mogłyby powiedzieć konfesjonały całej bazyliki? Ile mogłaby powiedzieć Droga Krzyżowa na wałach? (Częstochowa, 19 VI 1983, podkr. KB).

Do podobnych przeżyć sięga utwór Salomei Kapuścińskiej pt. Czarna Madonna. Jaka postawa grzesznika „zamyka usta” — jak to nazywa poetka — Bożemu Miłosierdziu i Wspomożycielce wiernych?

Madonno czarna
w czarnej kaplicy
do Ciebie idą dzieci ulicy
z głodu miłości
zdziczałe chamskie
dzwony pogańskie
dziwki złodzieje
mordercy skryci
idą Madonno
do Twej kaplicy
tam w mroku który
jest ziemi mrokiem
Ty czekasz na nich
tak rok za rokiem
nie chcą spowiedzi
nie chcą odpustu
i Tobie także
zamknęli usta
tylko chcą spojrzeć
jak spod korony
łza Ci spłynęła
dla opuszczonych
5. Radość w niebie, kiedy wielki grzesznik klęka...

Przypowieść o dobrym pasterzu, który opuszcza dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, a szuka jednej zagubionej, mówi o radości z powodu nawrócenia się człowieka. Im więcej kosztuje trud przemiany duchowej, tym większe szczęście w duszy człowieka i tym większa radość w niebie. Jan Lechoń ( 1899 -1956) w utworze Hosanna pisał:

Nie w tym pierwsza chwała Panu,
Że mu dzwonią z Watykanu,
Że w Piotrowej bazylice
Pyszną ma stolicę.

I nie temu Pan odwdzięczy,
Co nad świętą księgą ślęczy,
I nie temu się pokaże
Matka Boska w tęczy.

Ale temu, który w trwodze
Widzi ciemność na swej drodze,
Temu wskaże srebrną gwiazdę,
Temu poda wodze.

Bo dopiero niebo pęka,
Kiedy wielki grzesznik klęka;
Wtedy radość wśród aniołów,
Wtedy Pańska ręka

6. Kto to jest konwertyta (łac. convertere = nawracać się)?

7. Ewangelie mówią o konieczności ciągłego nawracania się. Co to oznacza? Czy można się raz na zawsze nawrócić? Czy raczej jest to proces, który trwa całe życie?

8. Co znaczy „być chrześcijaninem” (ochrzczonym)? Co znaczy „stawać się dopiero chrześcijaninem”?

9. Na czym polegała niegodziwość syna marnotrawnego?

10. Po czym można poznać niezwykłą dobroć ojca względem syna marnotrawnego?

11. Opisz wewnętrzną przemianę młodszego syna.

12. Miłosierdzie bywa czasem oceniane jako słabość i porażka człowieka, tymczasem liturgia głosi, że Pan Bóg okazuje swoją wszechmoc w wyższym stopniu przez miłosierdzie niż przez akt stworzenia świata. Co ocala w człowieku Boże miłosierdzie?

13. Miłosierdzie — zdaniem Jana Pawła II — „wydobywa dobro z nawarstwień zła” oraz „podnosi w górę” grzesznika. W jaki sposób to czyni?

14. Na czym polega fałszywy wstyd przed spowiedzią i zdecydowaną wolą poprawy?


## WARTO PRZECZYTAĆ

1. Przeczytaj jeden rozdział z encykliki Ojca Świętego Jana Pawła II o Bożym miłosierdziu, zaczynającej się od słów Dives in misericordia (łac. „Bóg bogaty w miłosierdzie”). Co oznacza incipit tejże encykliki: co on nam mówi o Bogu?

2. Wielcy chrześcijanie XX wieku, przeł. Andrzej Czarnocki i Tadeusz Szafrański, IW PAX, Warszawa 1993: o konwertytach: Edycie Stein, Karolu de Foucauld, Franzu Jaegerstaetterze, Ewie Lavalliere, Tytusie Brandsma, Miguelu Pro.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama