Nie będę w stanie czynić dobra, jeśli skarbiec mojego serca jest zły. Co jednak zrobić, bym był dobrym człowiekiem?
Syrach w swojej Księdze – jak zawsze – jest bardzo konkretny:
Jak o uprawie drzewa świadczy jego owoc, tak mowa o zamyśle serca człowieka.
Nie chwal męża przed wypowiedzią, to bowiem jest próbą dla ludzi.
Czy dziś w czasach kłamców, blagierów, zawodowych oszustów, gdy zewsząd ogarnia nas propaganda, manipulacja i przedstawianie wyrywków rzeczywistości pod z góry założoną tezę, powyższe słowa mają jeszcze znaczenie? Może trzeba je nieco zaktualizować: Nie chwal męża ani przed, ani po wypowiedzi. Poczekaj na owoce jego działania.
W tym duchu można z pewnością odczytywać słowa Jezusa, gdy mówi:
Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. (…) Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło.
Ani dobro, ani zło, którego się dopuszczam, a które potem przynosi dobre lub złe owoce, nie jest dziełem przypadku, zbiegu okoliczności czy uwarunkowań, w których się znalazłem. Koniec końców, to ja jestem podmiotem i ja jestem odpowiedzialny za kształtowanie swojego wnętrza. Samego siebie nie oszukam. Nie będę w stanie czynić dobra, jeśli skarbiec mojego serca jest zły. Co jednak zrobić, bym był dobrym człowiekiem? Nie ma lepszej alternatywy niż możliwości, które daje nam Bóg -źródło wszelkiego dobra: modlitwa, sakramenty i świadomość tego, o czym mówi pięknie Święty Paweł:
Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam odnieść zwycięstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
Za wszelkie dobro, które od Boga pochodzi, a które jest też moim udziałem:
Dobrze jest dziękować Panu,
śpiewać Twojemu imieniu, Najwyższy,
rano głosić Twoją łaskawość,
a wierność Twoją nocami.
Andrzej Cichoń
Rozważanie napisane na niedzielę 3. 03. 2019 r.
opr. ac/ac