III niedziela Wielkiego Postu - B

Wj 20,1-17; 1 Kor 1,22-25; J 2,13-25

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, z Twoją pomocą rozpoczynam rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na III Niedzielę Wielkiego Postu.

W świątyni jerozolimskiej było wiele straganów, na których można było kupić baranki i inne zwierzęta potrzebne do złożenia ofiary. Wszystko było na miejscu. Wystarczyło tylko przyjść, zapłacić i parę kroków dalej złożyć ofiarę.

Jezusowi się to nie podobało. Z miejsca, które było domem Bożym zrobiono targowisko. Wiemy, jak jest na bazarach. Sprzedawcy zachwalają swoje towary, targują się z kupującymi, konsumenci zaś rozmawiają ze sobą na temat towarów, ich jakości, cen itd. Jest po prostu bardzo głośno. Czy w takim miejscu można się skupić na modlitwie?

Jezus wskazał na ważną rzecz – na ciszę, której tak bardzo brakuje, szczególnie w dzisiejszym świecie. Ludzie boją się ciszy, by przypadkiem nie usłyszeć głosu własnego sumienia, przez które przemawia Bóg. Dlatego też w liturgii Mszy św. tak ważna jest cisza. Msza powinna się odbywać bez zbędnego pośpiechu, powoli, z właściwą sobie dostojnością. Cisza jest odpowiednim momentem, by powiedzieć własnymi słowami to, co leży nam na sercu.

Warto czasem wsłuchać się w ciszę. Może usłyszymy wtedy Boga?

Przemyślę w tym tygodniu:

1. Co dla mnie i dla moich bliskich jest ważniejsze w czasie odpustu parafialnego: kramy czy też uroczysta Msza św. odpustowa?

2. Czy staram się w ciągu dnia znaleźć chociaż chwilę, by pomodlić się w ciszy?

3. Czy w czasie Mszy św. nie „popędzam” w myśli kapłana sprawującego Eucharystię?

Powyższa refleksja została zaczerpnięta z książki Kajetana Rajskiego „Wsłuchani w Słowo. Refleksje na niedziele i święta roku B” (Biblos 2011)

opr. aś/aś