Czy modlę się za misjonarzy?
Iz 60,1-6; Ef 3,2-3a.5-6; Mt 2,1-12
Duchu Święty, przyjdź!
Jezu, z Twoją pomocą rozpoczynam rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na uroczystość Objawienia Pańskiego.
W Trito-Izajaszu, którego fragment jest dzisiaj czytany, znajduje się zapowiedź czasów mesjańskich. Mesjasz miał do siebie przygarnąć nie tylko Żydów, ale też i pogan, którzy będą do niego przybywać z najdalszych zakątków świata.
Zapowiedź powszechności zbawienia można zauważyć w oddaniu pokłonu Jezusowi przez trzech króli. To byli pierwsi nie-Żydzi, którzy uwierzyli, że Jezus jest Synem Bożym. Później, już po Zesłaniu Ducha Świętego, liczba wierzących w Chrystusa spośród osób pogańskiego pochodzenia zaczęła się powoli, ale systematycznie zwiększać.
Również dzisiaj Kościół niesie Ewangelię całemu światu. Jednak na każdym kontynencie, prawie w każdym kraju żyją ludzie, którzy nie znają jeszcze Chrystusa. Naszym zadaniem jest pomóc im w poznaniu Prawdy. Wysyłamy swoich przedstawicieli – misjonarzy, którzy głoszą Jezusa. Nie możemy jednak pozostawić ich samym sobie. Oprócz modlitwy za nich, o której powinniśmy codziennie pamiętać, warto w miarę swoich możliwości wesprzeć ich finansowo lub w inny materialny sposób.
Przemyślę w najbliższych dniach:
1. Czy modlę się za misjonarzy?
2. Czy w miarę swoich możliwości wspieram ich finansowo?
3. Czy sam w swoim środowisku staram się ewangelizować, świadcząc swoim przykładem życia, że jestem prawdziwym chrześcijaninem?
Powyższa refleksja została zaczerpnięta z książki Kajetana Rajskiego „Wsłuchani w Słowo. Refleksje na niedziele i święta roku A” (Biblos 2010)
opr. aś/aś