Umiejętność słuchania jest dzisiaj rzadko spotykaną cnotą. Trudno jednak bez niej osiągnąć duchową dojrzałość
Słuchaj, synu, nauk mistrza i nakłoń [ku nim] ucho swego serca. Napomnienia łaskawego ojca przyjmuj chętnie i wypełniaj skutecznie, abyś przez trud posłuszeństwa powrócił do Tego, od którego odszedłeś przez gnuśność nieposłuszeństwa (RB Prolog 1n).
Pierwsze dwa wiersze Reguły mogłyby stanowić podstawę całych rekolekcji. My zajmiemy się na początku trzema z występujących w nich słów posługując się metodą podobną do stosowanej w teologii biblijnej: aby lepiej zrozumieć znaczenie jednego miejsca tekstu, przytacza się podobne wypowiedzi z tego samego pisma albo z innych tekstów tego samego autora, wreszcie zaś odnosi do nauki całej Biblii. Dla nas źródłem będzie cała Regułą, tekst stosunkowo krótki, obejmujący 73 rozdziały liczące od kilku do kilkudziesięciu wierszy a także w niektórych wypadkach będziemy się odnosili do innych tekstów monastycznych z tego okresu albo takich, które mogły dla św. Benedykta stanowić wzór.
Postawa słuchania oznacza otwarcie się na to, co nas otacza, gotowość przyjmowania słów innych ludzi a także głosu Boga. W Regule słuchanie może odnosić się do posłuszeństwa, wierności, ale trzeba także zwrócić uwagę na to, co jest najbardziej podstawowe. Współczesny człowiek nie umie słuchać. Często nie chce przyjąć do wiadomości tego, co mu nie odpowiada. Jest to obserwacja narzucająca się zarówno podczas rozmów z ludźmi jak też gdy patrzymy na to, co nam oferują środki masowego przekazu. Dziennikarz prowadzący rozmowę rzadko chce usłyszeć to, co rozmówca ma mu do powiedzenia. Na ogół tak prowadzi rozmowę, zadaje pytania a nawet manipuluje drugim człowiekiem, by pokazać to, co sam sobie wcześniej założył, albo co zostało mu narzucone przez pracodawcę. To się odbiera jako przykład działania skutecznego, propagowanie postawy człowieka nowoczesnego. Wolnego od przesądów, dawnych przyzwyczajeń czy schematów.
Tymczasem słuchanie kogoś innego wcale nie oznacza uzależnienie się od niego. Uczy poznawać to, co nowe, inne i uczy potem samodzielnego wyboru. Uczy też zabierać głos w taki sposób, że potem inni mogą i chcą nas słuchać. We współczesnym świecie obok wybujałego indywidualizmu, uzależnienia się od panujących tendencji, mody, bardzo silna jest także potrzeba autorytetu. Ktoś naprawdę wielki jest przyjmowany i słuchany, choćby mówił rzeczy trudne, niewygodne i niemodne. Przykładu dostarczają pielgrzymki Ojca Świętego, jego kontakty młodzieżą, często buntującą się przeciw zastanemu stanowi, która jednak tłumnie przychodzi na spotkania i daje się porwać entuzjazmowi płynącemu z kontaktu z kimś wielkim, kto przedstawia nie siebie samego, ale najwyższe wartości, którym służy.
Reguła wzywa do przyjęcia postawy słuchania. Jak później będziemy rozważali, chodzi przede wszystkim o słuchanie miłującego ojca, mistrza duchowego, przedstawiciela Ojca w niebie. Ale chodzi także o gotowość uważnego słuchania każdego człowieka i uważnego wpatrywania się w to, co nas otacza a przez co przemawia głos Boga. Po ostatnim Soborze dużo mówi się o znakach czasu, ich umiejętnym odczytywaniu. Kościół stara się odczytać to wszystko, co odnosi się do życia współczesnych ludzi, a każdy z nas powinien właściwie odczytywać to, co odnosi się do jego życia, sytuacji, w której się znajduje, a która może być konkretnym zadaniem, przed jakim Bóg go stawia.
Umiejętność słuchania to podstawa korzystania z wszelkiej nauki, właściwa sprawność ucznia. Współczesny człowiek nie chce uznać swojej niewystarczalności, potrzeby ciągłego uzupełniania swej wiedzy i sprawności. Reguła św. Benedykta wprowadza za dawniejszymi tekstami mniszymi pojęcie szkoły służby Pańskiej. Mnisi są uczniami opata, ojca i nauczyciela. Jednak nie akcentuje tego obrazu w odróżnieniu od anonimowej Reguły Mistrza, która najprawdopodobniej była dla niego bezpośrednim wzorem. W niej każdy tytuł rozdziału ma formę pytania ucznia, na które odpowiada Pan przez Mistrza — opata. Św. Benedykt częściej nazywa mnichów braćmi niż uczniami i w rodzinnym modelu należy szukać najgłębszego uzasadnienia wzorców życia w klasztorze oraz wzajemnych relacji między opatem i mnichami oraz pomiędzy mnichami jako braćmi.
Wiadomo, jak w zdrowej rodzinie ważne są dobre kontakty, wzajemne rozumienie się wszystkich członków, starszych i młodszych. Ważny jest autorytet starszych, ale też właściwe podejście do młodych, zainteresowanie ich problemami, słuchanie tego, co chcą mówić o sobie. Może młodym łatwiej będzie słuchać starszych, gdy będą wiedzieli, że starsi chcą ich rozumieć, dzielić się swoim doświadczeniem w duchu miłości dostosowując to co chcą przekazać do aktualnej sytuacji i konkretnych potrzeb. Jeśli nie będą odbierali ich słów jako narzucanie własnego punktu widzenia, spraw, które młodzi odbierają jako już przestarzałe. Św. Benedykt w oględny sposób pisze o tym pod koniec Reguły (rozdziały 63,10—12; 71). W tamtych czasach napięcia może nie były tak silne, nie było powszechnego podważania autorytetów, ale na pewno istniały i trzeba było im przeciwdziałać w duchu miłości.
Postawa słuchania prowadzi do posłuszeństwa, ale tutaj przede wszystkim chodzi o uwagę, zainteresowanie nauką doświadczonego mistrza, skupienie się na czymś, co przekracza krąg osobistych, egoistycznych doznań. Wyjście z kręgu własnych spraw, aby zetknąć się z czymś większym, co przekazuje ktoś bardziej doświadczony, ale nie narzucający swojej wiedzy, lecz dzielący się nią z miłością.
Taką atmosferę tworzy Reguła św. Benedykta i jest to chyba wspaniały wzór dla współczesnej pedagogiki, która odchodząc od dawnych schematów niekiedy w imię tolerancji i nieskrępowanego rozwoju młodej osobowości dopuszcza, że młody człowiek traktuje siebie jako centrum swojego świata.
Św. Benedykt przypomina podstawową prawdę o zależności człowieka od Boga i od innych ludzi, ale robi to w sposób bardzo delikatny. Pokazuje, że wszyscy tworzymy rodzinę, o którą troszczy się Ojciec w niebie i ci, którzy Go na ziemi zastępują. Najpierw należy słuchać to, co oni mówią, a zrozumienie będzie prowadzić do opartego na miłości posłuszeństwa, które jest trudem, ale prowadzi najpierw do powrotu tam, skąd się odeszło przez gnuśne nieposłuszeństwo, pełnienie własnej woli, dogadzanie swemu wygodnictwu i lenistwu (Prolog w. 2). Jest też „potężną i świętą zbroją” (Prol 4). Na pozór wydaje się sprzeciwiać ludzkiemu dążeniu do sukcesu, panowania, ale ostatecznie prowadzi do udziału w Królestwie Chrystusa (Prol 50).
Na razie nie będziemy głębiej wnikali, na czym polega posłuszeństwo, skupiając uwagę na tym, co prowadzi do uzdrowienia człowieka, umożliwia mu patrzenie na siebie w prawdzie i przyjmowanie dobra od innych.
Rozpoczynające łaciński tekst Reguły słowo obsculta występuje w niej tylko raz w tym miejscu. Natomiast częściej pojawia się bardziej powszechnie używane audio, audire oznaczające słuchanie zarówno Bożego głosu jak konkretnych wskazań przełożonego czy przewodnika duchowego. Często są to cytaty ze Starego i Nowego Testamentu (Prol. 10 — Ps 95,8: Prol 11 — Ap 2,7: Prol 12 — Ps 34,12; Prol. 24 — Ps 14,3 Wlg; Prol. 33 — Mt 7,24;
W zdaniach stanowiących już bezpośrednie polecenia Reguły wezwanie do słuchania odnosi się zarówno do braci, jak też do przełożonego. W rozdziale o zwoływaniu braci na radę czytamy: [Opat] „wysłuchawszy opinii braci, niech ją sam rozważy, a następnie zrobi to, co uzna za bardziej wskazane” (3,2). Ukazując podstawę autorytetu przełożonych, podobnie jak wiele innych dawnych tekstów mniszych Reguła powołuje się na słowa Jezusa: „Kto was słucha, Mnie słucha” (Łk 10,16 — RB 5,6.15). Właściwą postawę ucznia określa zdanie: „Wypada bowiem, by nauczyciel mówił i uczył, uczeń zaś powinien milczeć i słuchać” (6,6). Współczesna pedagogika podkreśla potrzebę czynnego zaangażowania uczniów, niemniej musi istnieć autorytet mistrza, bo jeśli zbyt wcześnie ktoś chce przekazywać czy nawet narzucać innym owoce swych myśli, nie osiągnie się dobrych celów.
Przykładem odpowiedzialnego słuchania jest zwyczaj odmawiania przez przełożonego Modlitwy Pańskiej na zakończenie Jutrzni i Nieszporów, „tak, by wszyscy słyszeli” (13,12). Trzeba słuchać słów nawet bardzo dobrze znanych nie jako coś powszedniego, wielokrotnie powtarzanego, ale rozważając sumiennie każde słowo i starając się je wypełnić, zwłaszcza „odpuść nam, jako i my odpuszczamy” (w. 13) i w ten sposób nie dopuszczać do utrwalania się nieporozumień i wzajemnych uraz.
Zbudowaniu ma służyć uważne słuchanie czytania odpowiednich tekstów podczas wspólnych posiłków (38,5.12) i przed wieczorną modlitwą (42,3—7), umiejętne czytanie i śpiew podczas liturgii (47,3). Natomiast nie trzeba powtarzać tego, co się usłyszało poza klasztorem, a co może służyć tylko zaspokajaniu pustej ciekawości i szerzeniu zamętu wśród braci (67,5). Ta ostatnie zasada w dzisiejszych czasach może nas skłaniać do właściwego wybierania tego, co warto usłyszeć, zobaczyć, przeczytać, poznać, ponieważ proponuje się nam bardzo wiele rzeczy pozbawionych jakichkolwiek głębszych wartości albo wręcz szkodliwych.
Reguła ukazuje życie zdrowe, rozumne, właściwe korzystanie z tego wszystkiego, co Pan daje nam każdego dnia. Można z niej czerpać nie tylko żyjąc w klasztorze, lecz starając się dobrze wypełniać każdy rodzaj chrześcijańskiego powołania.
Za wstawiennictwem św. Benedykta prośmy o umiejętność słuchania, uzdrowienie kontaktów między ludźmi, między przełożonymi i podwładnymi, między sąsiadami, mieszkańcami tych samych okolic. Aby ludzi życzliwie słuchali innych i starali się ich rozumieć i wspólnie tworzyć dobro. Aby nie słuchali i nie powtarzali rzeczy próżnych, szkodliwych, niszczących zarówno innych ludzi jak też ich samych. By uczyli się słuchać Ojca od Jego Jedynego Syna, od Maryi, Służebnicy Pańskiej, Marii z Betanii, świętego Benedykta i wielu innych zasłuchanych w głos prowadzący do domu Ojca.
Rekolekcje ze św. Benedyktem. Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
opr. mg/mg