Skutki grzechu

Mężczyźni - między siłą a słabością. Medytacje biblijne

Skutki grzechu

Krzysztof Biel SJ,
Stanisław Biel SJ

MĘŻCZYŹNI
- MIĘDZY SIŁĄ A SŁABOŚCIĄ

Z dziennika Banity

ISBN: 978-83-277-0039-1
wyd.: Wydawnictwo WAM 2014

Spis wybranych fragmentów
Wstęp
KAIN I ABEL
Rolnik i pasterz
Pod władzą grzechu
Skutki grzechu

Skutki grzechu

Kain dopuścił się straszliwej zbrodni. W jego zachowaniu po zabiciu brata nie widać jednak żadnych odznak skruchy. Jest cyniczny, arogancki, wręcz bezczelny. Nie przyznaje się do winy. A może tylko jest przestraszony? Stara się uciec od odpowiedzialności, ukryć zbrodnię, uciszyć wyrzuty sumienia, wmówić sobie, że nic strasznego się nie stało.

Bóg jednak staje po stronie ofiary, domaga się sprawiedliwości. Rzekł Bóg: „Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!” (Rdz 4, 10-12). Bóg ujawnia winę Kaina. Krew jego brata jak głośny krzyk uciśnionych woła ku Bogu z ziemi. W Izraelu obowiązywał bardzo stary zwyczaj, który nakazywał zasypanie piaskiem krwi przelanej podczas jakiegoś przestępstwa, ponieważ jak uważano mogłaby ona wołać o pomstę do nieba (G. Ravasi).

Konsekwencją popełnionego czynu jest przekleństwo. Grzech pierwszych rodziców spowodował przekleństwo węża i ziemi. Tutaj potępiony jest sam człowiek, zabójca, bratobójca. Następstwem przekleństwa jest wykluczenie ze wspólnoty braterskiej i z ziemi, na której w spokoju się żyło. Kain ma się stać tułaczem i zbiegiem. W języku hebrajskim określenie „tułać się” oznacza chodzenie tu i tam, błąkanie się bez celu, a więc utratę sensu życia. Bycie zbiegiem oznacza natomiast chodzenie po omacku jak niewidomy. Ten kto przez zabójstwo złamał relacje międzyludzkie, staje się istotą samotną, prześladowaną, błądzącą, pozbawioną przyjaciół, innymi słowy: staje się niemającym spokoju uciekinierem (G. Ravasi).

Kain nie był zadowolony ze swego miejsca w życiu ani z relacji ze swoim bratem. Chciał być kimś innym, Ablem, pasterzem. Teraz, jako rolnik, staje się nomadą, podobnie jak jego brat. Nie jest jednak pasterzem, ale uciekinierem, zbiegiem skazanym na wygnanie i ciągłą tułaczkę. Ziemia, którą do tej pory uprawiał, nie będzie przynosić mu plonów. Grzech, którego się dopuścił, spowodował, że nie stał się jak jego brat. Utracił też swoją tożsamość i jako rolnik nie ma już przyszłości. Musi opuścić ziemię, którą uprawiał. Ta podwójna strata doprowadza go do przekonania, że nałożona na niego kara jest nie do zniesienia. Kain żali się Bogu: „Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść. Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!” (Rdz 4, 13-14).

Kain zaczyna się osiebie bać. Zrozumiał, że grzech zabójstwa może się powtórzyć. Następną ofiarą może być on sam. Przeraził się swojego stanu, oddalenia od Boga, tułaczki, wydania na pastwę losu, bez pomocy Boga i Jego błogosławieństwa. Doświadczył prawdziwego osamotnienia. W nikim nie ma oparcia. Nie jest już oprawcą, ale łupem. Jest prawie pewien, że podzieli los swego brata. Wie, że powinna go spotkać kara proporcjonalna do jego czynu. Rozumie, że czeka go śmierć. Woła więc do Boga, by wziął go w obronę i w ten sposób okazuje skruchę. Bóg nie chce śmierci grzesznika, ale by się nawrócił i żył (Ez 18, 23). Okazuje się miłosierny. Bierze w obronę nawet zabójców, nie wystawia ich na zemstę ludzi. Nawet bratobójca znajduje się w rękach Bożych. Za psalmistą można powiedzieć, że Bóg jest sprawiedliwy w swym wyroku i prawy w swoim sądzie (Ps 51, 6). Daje Kainowi znamię, znak rozpoznawczy, który będzie go chronił:

„O, nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie!”. Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka (Rdz 4, 15).

Kain pozostał przy życiu i stał się dawcą życia. Bóg jest wierny i błogosławi swoim stworzeniom. Spirala przemocy jednak wciąż się nakręca, o czym świadczą słowa Lameka, potomka Kaina, że gotów jest zabić człowieka dorosłego, gdy ten go zrani, i dziecko, jeśli zrobi mu siniec (por. Rdz 4, 23). Słowa te wyrażają prawdę, że w każdym człowieku drzemie potencjalny przestępca, który może się ujawnić, jeśli nie będzie on panował nad grzechem.

Pytania do refleksji i modlitwy:

  • Jaki grzech najbardziej oddala mnie od Boga?
  • Czy nie próbuję zagłuszać w sobie wyrzutów sumienia?
  • Jak rozumiem prawdę, że Bóg karze za grzechy?
  • Czy potrafię okazać skruchę?
  • Czy nie czuję się pokrzywdzony przez Boga?
  • Czy umiem przyjąć Boże wyroki?
  • Czy nie jestem sprawcą przemocy i gwałtu?
  • Czy potrafię wynagrodzić popełnione innym krzywdy?

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama