Cotygodniowy komentarz z "Gościa Niedzielnego" (6/2002)
W przemówieniu do prawników Roty Rzymskiej Jan Paweł II przypomniał syntezę nauki Kościoła katolickiego o małżeństwie, zwłaszcza o jego nierozerwalności. Przedmiotem wielu komentarzy był apel Ojca Świętego do sędziów i adwokatów, by nie poddawali się mentalności rozwodowej i unikali wszystkiego, co mogłoby pociągać za sobą przyczynienie się do rozwodu. Bardzo często komentarze odchodziły daleko od przesłania Papieża i niejednokrotnie świadczyły o braku znajomości pełnej treści przemówienia, a dowolna interpretacja wybranych fragmentów miała służyć tylko potwierdzeniu wcześniej ustalonych tez. Tak było w przypadku przedstawicielek ugrupowań lewicowych i ruchów feministycznych, które brały udział w dyskusji w programie Rai Uno „Porta porta” czy też w I Programie TVP „Co Pani na to?”.
Najczęstszym argumentem w dyskusjach było prawo do szczęścia małżonków. Zapomniano jednak, że najczęstszą ofiarą tak pojętego „szczęścia” są dzieci. To one stoją w obliczu samotności i pustki egzystencjalnej, ponieważ nie mają rodziny. Temu też, zdaniem wielu, należy przypisać wzrost przestępczości i przemocy wśród dzieci i młodzieży. Winą za to należy obarczyć, zdaniem ekspertów, rodziców, którzy nie kochają dzieci i dają zły przykład.
Dlatego wezwanie Papieża stoi na straży szczęścia całej rodziny. Pojednawcze działanie podczas rozpraw rozwodowych, o które apeluje Jan Paweł II, nie kłóci się z powinnościami zawodowymi sędziów. To wszystko jest zapisane w Kodeksie Postępowania Cywilnego. Sędzia ma duży wpływ na ułożenie stosunków między małżonkami, m.in. poprzez umiejętne stawianie pytań, rozmowy ze stronami. Zapis artykułów z Kodeksu Postępowania Cywilnego, które regulują przebieg rozpraw rozwodowych, mówi o tym, że sędzia ma obowiązek przeprowadzić posiedzenie pojednawcze stron jeszcze przed ustaleniem terminu pierwszej rozprawy. Podczas spotkania sędzia ma „nakłaniać strony do pojednania, mając na względzie w szczególności dobro dzieci i społeczne znaczenie trwałości małżeństwa”. Z kolei artykuł 440 pozwala sędziemu zawiesić postępowanie rozwodowe, jeśli „istnieją widoki na utrzymanie pożycia małżeńskiego”.
Jeszcze parę dni temu wielu z tych, którzy krytycznie odnieśli się do wypowiedzi Ojca Świętego, zachwycało się i przyklaskiwało wspólnemu spotkaniu i modlitwie o pokój w Asyżu. Gdy Ojciec Święty przypomniał zasady moralne, które dotykają naszej codzienności, nieraz bezpośrednio nas, spotkał się ze sprzeciwem. Podstawowe zasady moralne nie są zależne od aktualnej koniunktury na rynku i nie wyznacza ich praktyka dnia codziennego. W liturgii Kościół w tych dniach czytał Ewangelię o „znaku sprzeciwu”...
opr. mg/mg