Zachwycimy się pójściem za Jezusem Miłosiernym. Wzruszymy modlitwą pasterza, który nie wahał się pomagać ubogim z Buenos Aires. A nawet... poczujemy zapach domowego risotto Bergoglio!
Recenzja książki: Andrea Tornielli, „Jorge Mario Bergoglio. Franciszek. Biografia Papieża”, Wydawnictwo Jedność 2013.
Książka, którą ledwo zaczynasz czytać, a za chwilę orientujesz się, że ¼ już za tobą… I chcesz czytać dalej, bo tak bardzo zaciekawiła cię biografia Papieża Franciszka. Andrea Tornielli pisze językiem bardzo przystępnym i, trzeba to przyznać, potrafi rozbudzić ciekawość czytelnika. Jest to pierwsza kompletna biografia Papieża, jaka ukazała się po jego wyborze. Odnajdziemy w niej chwile dzieciństwa, młodości i powołania. Zachwycimy się pójściem za Jezusem Miłosiernym. Wzruszymy modlitwą pasterza, który nie wahał się pomagać ubogim z Buenos Aires. A nawet… poczujemy zapach domowego risotto Bergoglio!
Kiedy Papież rezygnuje z powodu starości… to musi to być bardzo dobrze przemyślany wybór. Benedykt XVI podjął decyzję, którą długo rozeznawał na modlitwie. Zapewne nie była dla niego łatwa, ale wiemy, że człowiek poddany Duchowi Świętemu potrafi podejmować słuszne decyzje. Opis tego, co działo się przed konklawe, odnajdziemy na początkowych stronach książki „Jorge Mario Begoglio. Franciszek. Biografia Papieża”. Tornielli przypomina nam chwile, których sami byliśmy nie tak dawno świadkami. Opis jest dość szczegółowy i wiele wyjaśniający. Pokazuje, że rezygnacja Benedykta XVI otworzyła naprawdę nowy etap.
Andrea Tornielli przedstawia Franciszka jako człowieka głębokiej modlitwy. „Proszę cię, módl się za mnie…” – prosił Bergoglio autora. Tornielli przypomina nam także dzień wyboru Franciszka, w którym także nie zabrakło prośby o modlitwę. Tym razem już za Papieża. I tym razem prośba została skierowana do wszystkich wiernych. To, że Jorge Bergoglio pokazywał, że modlitwa jest oddechem chrześcijańskiego życia, możemy także zobaczyć w rozdziale zatytułowanym „Ogarnięty miłosnym spojrzeniem Boga”. Przeczytamy tam słowa, które przyszły Papież spisał na kartce „w momencie wielkich przeżyć duchowych”. Było to na krótko przed przyjęciem kapłańskich święceń. Jest to naprawdę poruszające serca wyznanie wiary. Pełne prawdziwego sensu relacji z Bogiem, ale i z drugim człowiekiem. Bergoglio wymienia w tymże wyznaniu m.in. moment swojego powołania: Wierzę w moją historię, ogarniętą miłosnym spojrzeniem Boga, który w wiosennym dniu 21 września wyszedł mi naprzeciw, by zaprosić do pójścia za Nim. Wszystko w tym wyznaniu wiary ma głęboki sens. Jeśli chcecie przeczytać całość, sięgnijcie do biografii.
Naprawdę warto przybliżyć sobie postać człowieka, który nie przestaje być sobą we wszystkim i wobec wszystkich ludzi. Człowieka, który w wywiadzie El Jesuita odpowiada: Prawda jest taka, że jestem grzesznikiem, którego miłosierdzie Boga umiłowało w szczególny sposób.
opr. aś/aś