Połączeni wiarą

Fundacja "Dzieło Nowego Tysiąclecia" od 11 lat prowadzi program stypendialny wyrównujący szanse edukacyjne młodzieży pochodzącej z małych miejscowości

Po dziesięciu latach bycia stypendystą coraz bardziej odkrywam, że było to dla mnie opatrznościowe wydarzenie; dar od Boga, o który nie prosiłem, którego nie szukałem, a po prostu otrzymałem za darmo - mówi ks. Ireneusz Juśkiewicz, stypendysta fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.

- Przede wszystkim służy naszej pamięci o bł. Janie Pawle II, a jednocześnie nieustannemu pogłębianiu jego nauczania - tak o XII Dniu Papieskim, który w tym roku obchodzony jest 14 października, mówi ks. Dariusz Kowalczyk, jeden z jego organizatorów z fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Obchody poświęcone kultywowaniu pamięci o Janie Pawle II odbywają się na różnych płaszczyznach. W wymiarze liturgicznym są to Msze św. odprawiane w intencji Papieża Polaka we wszystkich parafiach. Obok modlitwy ważny jest też aspekt intelektualny. Kilkadziesiąt seminariów naukowych i paneli dyskusyjnych z jednej strony ma na celu przybliżyć nauczanie Jana Pawła II, z drugiej poszerzyć wiedzę o jego pontyfikacie. Nie można również zapomnieć o wymiarze artystyczno-kulturalnym obchodów: koncertach, wystawach, szkolnych akademiach.

Wyróżnienie i szansa

Dzień Papieski niesie za sobą także wymiar charytatywny i społeczny. Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” od 11 lat prowadzi program stypendialny wyrównujący szanse edukacyjne młodzieży pochodzącej z małych miejscowości. W tym roku obejmie pomocą 2500 osób. Wśród nich są gimnazjaliści, licealiści i studenci. Pomoc ta nie ogranicza się jednak tylko do sfery materialnej, ma także kształtować ducha. - W małych ośrodkach zdolnej młodzieży nie brakuje, za to często środków finansowych, motywacji i wiary w to, że można osiągnąć wysokie cele, sięgając przy tym po prawdziwe i dobre wartości - przekonuje ks. Kowalczyk.

- Od dwóch lat jestem stypendystką fundacji. To nie tylko pomoc finansowa, to również ogromne wsparcie duchowe. Początkowo widziałam w niej organizację wspierającą młodych, zdolnych ludzi. Wtedy nie spodziewałabym się, że odnajdę w fundacji drugą, kochaną rodzinę - mówi Anna Michalska z Drelowa.

Dla Edyty Biardzkiej, uczennicy I Liceum Ogólnokształcącego w Siedlcach, przynależenie do fundacji jest nie tylko wielkim wyróżnieniem, ale także ogromną szansą. - Dzięki stypendium mogę rozwijać swoje pasje, uczyć się języków obcych. Ponadto poznałam wielu wspaniałych ludzi, których dziś z pewnością mogę nazwać swoimi przyjaciółmi - wylicza Biardzka. Jednym z warunków otrzymania wsparcia jest działalność w wolontariacie. Stypendyści pomagają w domach dziecka, pomocy społecznej, a także przy parafiach czy we własnym środowisku, np. kolegom w nauce. - Uważam to za bardzo trafną inicjatywę. Aby coś otrzymać, musimy z siebie dać drugiemu człowiekowi. Dzięki temu uczymy się pomagać ludziom - dodaje stypendystka z Siedlec.

Formacja we wspólnocie

Stypendyści co roku spotykają się na letnim obozie formacyjno-integracyjnym w jednym z największych miast Polski. Cel istnienia fundacji ks. Ireneusz Juśkiewicz z Dokudowa k. Białej Podlaskiej poznał na pierwszym wakacyjnym obozie, który odbył się w Lublinie w 2002 r. - Były to moje pierwsze wakacje spędzone we wspólnocie rówieśników poza domem rodzinnym. W tym samym roku jako stypendyści z diecezji siedleckiej, a było nas wówczas 13, udaliśmy się do Krakowa na spotkanie z Janem Pawłem II. Było to moje pierwsze i jedyne spotkanie z papieżem, który był, jest i będzie na zawsze duchowym ojcem rodziny fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” - wspomina ks. Juśkiewicz. Od tamtego czasu uczestniczył w większości obozów. - Od 2007 r. jako kleryk pełniłem posługę wychowawcy grup młodzieży, od 2010 r. byłem animatorem liturgicznym poszczególnych obozów. Do udziału i posługiwania w nich zachęcałem moich kolegów z seminarium - przyznaje i uzupełnia: - Podjęcie odpowiedzialności za młodszych stypendystów i udzielanie im pomocy na drodze rozwoju, którą wcześniej mogłem przejść dzięki fundacji, jest dla mnie pragnieniem serca, a ponadto wielką szkołą duszpasterstwa.

Ks. Juśkiewicz nie ukrywa, że fundacja odegrała ogromną rolę w wyborze jego drogi życiowej. - Mój udział w obozach jako gimnazjalisty i licealisty był realizacją pragnień o wspólnocie rówieśników, którzy nie boją się przyznać do wiary, nie wstydzą się żyć według nauczania bł. Jana Pawła II. Fundacja pozwoliła mi również odkryć piękno Kościoła, wyrażone zwłaszcza w liturgii - stwierdza kapłan.

Naśladować papieża

Dzięki wielkiej ofiarności uczestniczących w zbiórce organizowanej w Dniu Papieskim w diecezji siedleckiej jest już prawie 90 stypendystów. To, co ich łączy, to nie tylko pasja, przyjaźnie czy wspólne zainteresowania, ale coś o wiele ważniejszego: silna wiara. - Jan Paweł II jest obecny w naszym życiu. Każdy stypendysta, jak każdy człowiek, ma inne doświadczenia wiary. Przecież do każdego z nas Pan przychodzi inną drogą, ale mimo to, w świadectwach składanych przez stypendystów zawsze pojawia się bł. Jan Paweł II. W encyklikach, publikacjach czy też kazaniach, jakie do nas wygłaszał, często znajduję pocieszenie, a także rady, jak mam postępować, żyć by nie oddalić się od Ojca - przyznaje Michalska. Dla ks. Juśkiewicza stypendium było mobilizacją do pracy nad sobą, przezwyciężania lęku i zniechęcenia, życia dla miłości, czyli naśladowania bł. Jana Pawła II. - Gdzie tylko jest to możliwe mówię o tym dziele, które warto wspierać dla rozwoju polskiego Kościoła - podsumowuje.

Kinga Ochnio
Echo Katolickie 41/2012

PYTAMY Ks. Dariusza Kowalczyka z Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”

Dlaczego tegoroczne hasło Dnia Papieskiego brzmi „Jan Paweł II - Papież Rodziny”?

Z jednej strony Kościół zawsze wspierał rodzinę, z drugiej zaś sam mógł na nią liczyć. Osłabianie życia rodzinnego, które w historii było wynikiem przeróżnych czynników, zawsze w jakimś stopniu odbijało się na życiu wspólnoty wierzących, a także narodu. Niejednokrotnie w sposób niezwykle dramatyczny. Ojciec Święty Jan Paweł II, dziś już błogosławiony, miał pełną świadomość tego niezwykle ważnego faktu. Mawiał: „Rodzina jest drogą Kościoła. Rodzina jest organicznie zespolona z narodem, a naród z rodziną (List do rodzin, 1994 r.). Stąd też cały jego pontyfikat był naznaczony nie tylko wspieraniem, ale także, kiedy to było konieczne, wręcz batalią o rodzinę. O jej randze świadczą słowa Jana Pawła II z Listu do rodzin: „Pośród tych wielu dróg rodzina jest drogą pierwszą i z wielu względów najważniejszą”.

Do jakich refleksji ma skłaniać tegoroczny Dzień Papieski?

Z jednej strony ma służyć jako motywacja do pozytywnych postaw i działań, choćby trwania w wierności małżeństw, z drugiej zaś stanowi formę ostrzeżenia. Ma być przestrogą, aby nie lekceważyć, nie wyśmiewać małżeństwa sakramentalnego, rodziny, zwłaszcza wielodzietnej. To także apel do instytucji samorządowych i państwowych o należyte wsparcie rodzin, które być może tylko dlatego nie mają potomstwa, bo boją się, iż nie będą w stanie zapewnić mu elementarnego poziomu życia. Powodów kryzysu dzietności jest wiele, m.in. brak odpowiedniej polityki prorodzinnej, którego źródłem jest pewna postawa moralna, a jeszcze wcześniej światopoglądowa. Jeżeli ktoś nie widzi sensu życia, to nie będzie myślał o pozostawieniu po sobie potomstwa w świecie. Antidotum na ten kryzys jest wiara w Boga, poszukiwanie Go, odkrycie wiary na nowo. Inną postawą jest hedonistyczne podejście do życia, gdzie liczy się wyłącznie przyjemność, a wtedy dziecko staje się naturalną przeszkodą.

Ale chyba coraz trudniej o wzmacnianie małżeństwa i rodziny, podczas gdy zamiast promowania postaw wartościowych i godnych naśladowania, nagłaśnia się choćby rozwody znanych osób...

Rozwód został wylansowany jako najlepszy sposób rozwiązania problemów pojawiających się między mężczyzną a kobietą w małżeństwie. Pomija się niemal całkowicie element moralny, jakby nic się nie stało, a ludzie byli wewnętrznie z tym pogodzeni. Przecież oni wobec samego Boga i wspólnoty Kościoła złożyli uroczystą przysięgę. Nie mówi się nic na temat sumienia. Kościół podkreśla najpierw konieczność nieustannej troski o małżeństwo i rodzinę, przez całe życie. Każdy mąż i każda żona, ojciec i matka nie mogą spocząć na laurach. Wszystkie środki ku temu, aby rodzina się rozwijała i trwała w miłości, są dostępne w życiu wiary. To przede wszystkim małżeńska i rodzinna modlitwa, doskonalenie się we wzajemnej pomocy, wsparciu i ofiarności, to przede wszystkim życie sakramentalne, itd. „W złej doli”, jak ślubują sobie małżonkowie, tym bardziej potrzebna jest mądrość płynąca z wiary i konieczność skorzystania ze wspomnianych już środków. Zawsze istnieje droga wyjścia, nawet z największego kryzysu. Znam wiele małżeństw, którym się to udało. Oparciem dla nich była wiara. Nawet dla osób żyjących w celibacie rodzina jest ważnym odniesieniem. Bo albo się z niej wychodzi, albo jest się do rodzin posłanym. Trzeba to nieustannie podkreślać.

Jak przekonać młodych do dowartościowania roli małżeństwa, jego nierozerwalności?

Jeszcze mocniej pokazywać pozytywne przykłady szczęścia rodzinnego, to, jaką radością - przewyższającą przeróżne trudy - jest posiadanie potomstwa, jak bardzo szczęśliwy jest mężczyzna będący ojcem czy kobieta, która jest matką. Przestrzegać przed życiem na próbę, co jest w ogóle pojęciem absurdalnym. Bo my nie jesteśmy w stanie przeżyć na próbę jednego dnia; każda sekunda życia jest na serio, ona nie powróci. Na próbę można co najwyżej wypożyczyć samochód, a potem go oddać albo kupić. To są pewne slogany, które, chcąc zdjąć z nas odpowiedzialność za własne życie, prowadząc do dramatów, smutku, goryczy i wyrzutów sumienia. Należy zatem pokazywać piękno rodziny. Modlić się za te, które przeżywają kryzysy, a młodych przestrzegać, żeby nie dali się zwieść. Potężnym akcentem Dnia Papieskiego jest podkreślenie i potwierdzenie, że dla Kościoła, co wynika ze Starego i Nowego Testamentu, małżeństwo jest to wyłącznie związek mężczyzny i kobiety, trwały, wierny, monogamiczny i przede wszystkim otwarty na dar życia. Powołując do życia nowego człowieka, małżonkowie uczestniczą w akcie stwórczym Boga. 20 marca 1985 r., podczas spotkania z młodzieżą w Rzymie, papież Jan Paweł II powiedział: „Zdrowa rodzina jest najpewniejszą gwarancją pogodnego życia małżonków i największym darem, jaki mogą ofiarować swoim dzieciom”.

NOT. KO

opr. ab/ab

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama