2016 rok obfitował w przeróżne religijne wydarzenia, ważne daty, wyjątkowe spotkania. Nie pozwólmy, by ten święty czas pozostał w naszej pamięci tylko pięknym wspomnieniem
2016 rok obfitował w przeróżne religijne wydarzenia, ważne daty, wyjątkowe spotkania. Nie pozwólmy, by ten święty czas pozostał w naszej pamięci tylko pięknym wspomnieniem.
Możemy bez wątpienia powiedzieć, że rok 2016 był dla Polski prawdziwym błogosławieństwem. Zapisał się w historii jako rok dwóch niezwykle ważnych wydarzeń odbywających się w naszym kraju oraz jako nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, zwany Rokiem Miłosierdzia. Te dwa wydarzenia to oczywiście jubileusz 1050-lecia chrztu Polski oraz Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Całość tworzy kompozycję naprawdę wyjątkową, bogactwo łaski, z której możemy i powinniśmy jeszcze długo czerpać.
I tu pojawia się pytanie: co zrobiliśmy z tym rokiem? Czy staliśmy się uczestnikami tych ważnych wydarzeń czy jedynie rejestrowaliśmy, że mają miejsce? Czy są jakieś słowa, które zapadły nam w pamięć w tym okresie, czy jest coś, co stało się dla nas bodźcem do zmiany, do nowych przemyśleń na temat Boga, świata, samego siebie? Czy jesteśmy chociaż o krok bliżej w relacji do Chrystusa?
Niezależnie od odpowiedzi, warto wciąż żyć tymi wydarzeniami i sięgać do tekstów, które się przy ich okazji zrodziły. Warto je czytać i czynić obiektem własnych rozważań, medytacji, modlitwy. Jest ich naprawdę sporo, dlatego poniżej powołam się zaledwie na kilka, które mogą stać się inspiracją, by sięgnąć po więcej.
Na początek – bulla „Misericordiae vultus”, ustanawiająca nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. Czytamy w niej, że potrzeba nam stale kontemplować tajemnicę miłosierdzia, które najpełniej odnajdujemy w Chrystusie, bo to On „jest obliczem miłosierdzia Ojca”, On pokazuje, jak bogaty w miłosierdzie jest Bóg. „Miłosierdzie: to jest słowo, które objawia Przenajświętszą Trójcę. Miłosierdzie: to najwyższy i ostateczny akt, w którym Bóg wychodzi nam na spotkanie. Miłosierdzie: jest podstawowym prawem, które mieszka w sercu każdego człowieka, gdy patrzy on szczerymi oczami na swojego brata, którego spotyka na drodze życia. Miłosierdzie: to droga, która łączy Boga z człowiekiem, ponieważ otwiera serce na nadzieję bycia kochanym na zawsze, pomimo ograniczeń naszego grzechu” – pisze papież. Miłosierdzie to zatem zarazem cecha Boga, dowód na Jego miłość wobec nas, ale i zadanie dla człowieka, który - wpatrzony w Jezusa – ma je realizować w swoim życiu. Miłosierdzie jest wezwaniem do wprowadzania miłości w czyn, do uczynków miłosierdzia, do przebaczenia i podejmowania stałego trudu dostrzegania i wychodzenia naprzeciw ludzkim trudnościom. W relacji do Boga natomiast, miłosierdzie staje się przekroczeniem sprawiedliwości. „To nie oznacza umniejszenia sprawiedliwości bądź uczynienia jej zbędną, wręcz przeciwnie. Ten, kto błądzi, będzie musiał ponieść karę. Tyle że to nie jest koniec, ale początek nawrócenia, ponieważ doświadcza się czułości przebaczenia”. Miłosierdzie jest szansą – na żal i nawrócenie, na nowy początek, który zawsze możemy odnaleźć w sakramencie pokuty i pojednania. Z okazji Jubileuszu papież zachęcał, by dać się Bogu zaskoczyć. „On nigdy nie przestaje otwierać drzwi swojego serca, by powtarzać, że nas kocha i że chce dzielić z nami swoje życie”.
Drugie ważne wydarzenie – rocznica chrztu Polski – niesie za sobą pytanie o tożsamość naszego narodu i o nasz własny chrzest. 1050 lat temu Mieszko I – przez swoją decyzję – dał początek zarówno polskiej państwowości, jak i obecności chrześcijaństwa na swoich ziemiach. Włączył się we wspólnotę Kościoła, w której naród znajdował umocnienie przez kolejne wieki. Warto tutaj zapoznać się z całością homilii Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka podczas Mszy św. z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski, wygłoszoną 14.04.2016 roku. O historycznym znaczeniu chrztu Mieszka I pięknie mówił także ks. abp Stanisław Gądecki w homilii wygłoszonej na Jasnej Górze podczas rozpoczęcia roku Jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski w listopadzie 2015 roku. Ważne jest także stałe pytanie o to, jak ważny jest dla mnie mój osobisty chrzest, czy mam świadomość tego daru, otrzymania niezwykłej tożsamości i nowego życia?
Do chrztu Polski nawiązywał też papież podczas swojej wizyty w naszym kraju mówiąc, że znamienne jest połączeniem tej rocznicy z Rokiem Miłosierdzia, które tak bliskie było wielu polskim świętym.
Wizyta papieża wiązała się jednak przede wszystkim z ŚDM. To tutaj padały liczne słowa, które pozostawiały ślady w wielu młodych sercach. Najwięcej osób kojarzy wezwanie o zejściu z kanapy i założeniu wyczynowych butów, o potrzebie działania. Ale jest też całe bogactwo innych refleksji, jak na przykład te poniżej.
„Serce miłosierne ma bowiem odwagę, by porzucić wygodę; serce miłosierne potrafi wychodzić na spotkanie innych, potrafi objąć wszystkich. Serce miłosierne potrafi być schronieniem dla tych, którzy nigdy nie mieli domu albo go stracili, potrafi stworzyć atmosferę domu i rodziny dla tych, którzy musieli emigrować, jest zdolne do czułości i współczucia”. (Błonia, Kraków, 28 lipca 2016 r.)
„Jeśli ktoś, kto nazywa siebie chrześcijaninem, nie żyje, aby służyć, służy tylko, aby żyć, nie nadaje się do życia. Swoim życiem zapiera się Jezusa Chrystusa”. (Błonia, Kraków, 29 lipca 2016 r.)
„….brak akceptowania samych siebie, życie w niezadowoleniu i myślenie w sposób negatywny oznacza brak uznania naszej najprawdziwszej tożsamości: to jakby odwrócić się w inną stronę, kiedy Bóg chce, by na mnie spoczęło Jego spojrzenie, i to jakby chcieć zgasić marzenie, jakie Bóg żywi wobec mnie. Bóg nas miłuje takimi, jakimi jesteśmy, i żaden grzech, wada czy błąd nie sprawi, by zmienił swoje zdanie”. (Brzegi, 31 lipca 2016 r.)
To tylko namiastka tego, co możemy odkryć w 2016 roku. To zaledwie wycinek przemówień, homilii i tekstów. Dlatego warto sięgać po więcej – przede wszystkim dlatego, by odkryć coś dla siebie i stale wzrastać na drodze do Boga. Chciejmy zaczerpnąć z bogactwa łaski tego czasu.
opr. ac/ac
(obraz) |