Kim jest dla nas Maryja i jak bardzo ważna jest jej obecność w naszym życiu?
Już sam tytuł książki – „Wielka Księga Maryi” – wskazuje na aspirację do bycia kompletnym kompendium wiedzy o Matce Zbawiciela. Przypuszczenie potwierdza lektura książki. Wysoko postawiona poprzeczka ma jednak określone konsekwencje.
Książka została imponująco wydana – ma solidną, twardą oprawę, elegancki, połyskujący papier, a wewnątrz zawiera bogactwo zdjęć, obrazów i wizerunków. Sama treść natomiast to szeroki wachlarz informacji i różnorodność przedstawianych źródeł – nie jest to tylko naukowa rozprawa, ale także między innymi modlitwy czy opis wybranych objawień maryjnych.
Fakt, że autorka próbuje kreślić aż tak rozległą panoramę mariologii i pobożności maryjnej ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony mamy tu sporą dawkę wiedzy na różne tematy dogmatyczne czy historyczne, poznajemy zakony o rysie duchowości maryjnej, wypowiedzi papieży i świętych, z drugiej – dostrzegamy wyraźną skrótowość przedstawianych treści, czasem nawet niejako nagłe porzucanie jednego tematu, by zająć się kolejnym.
Trudno także jednoznacznie określić, jakim typem książki jest „Wielka Księga Maryi”. Widoczny jest tutaj mieszany język – czasem jest to język opisu, czasem język religijny (jak w zwrocie „Pana Naszego i Zbawiciela”). Dla przykładu: po analizie jednego z biblijnych fragmentów pojawia się ton homilijny czy moralizatorski: „Jan pozwolił Maryi zamieszkać u siebie. A my? Czy pozwalamy jej zamieszkać u nas? Czy przyjmujemy Ją w naszych sercach jako naszą Matkę?”. Także umieszczenie świadectw wydaje się być pewnym wyskokiem w stronę nieco innego typu publikacji. Zwłaszcza, że mamy tu zaledwie trzy wypowiedzi.
Moim subiektywnym wrażeniem jest pewne zachwianie proporcji – w książce znajdziemy dużo zacytowanych modlitw i opisów objawień, a znacząco mniej wiadomości o samej Maryi czy rozważań teologicznych. Plusem natomiast są cytaty i przypisy, które są wyrazem kompetencji autorki oraz wskazują na źródła, do których mogą odnieść się osoby szukające dodatkowych informacji dotyczących wybranych, opisywanych w książce wątków. Mocną stroną samego opisu Maryi jest zaś kontekstowość - opis miejsc, trybu życia czy okoliczności, które składały się na życie Maryi.
Przy bliższej analizie niezrozumiały jest natomiast podział książki. Choć od pierwszych stron mamy do czynienia z czerpaniem z apokryfów, pojawia się w niej osobny podrozdział o apokryfach maryjnych. Powoduje to, iż przy lekturze pierwszych stron można odnieść wrażenie, że autorka zdaje się na równi traktować Pismo Święte, egzegezę biblijną, apokryfy i objawienia, choć w rzeczywistości mają one różny status. Wyjaśnienie dotyczące Objawienia Bożego i objawień prywatnych pojawia się dopiero w dalszych częściach książki, podobnie jest z apokryfami, co może wprowadzać nieco zamieszania. Lepszym rozwiązaniem byłoby, moim zdaniem, umieszczenie tych informacji przed korzystaniem z tak różnorodnych źródeł. Z podobną sytuacją mamy do czynienia z podrozdziałem „Maryja w Biblii”, choć jego lektura pokazuje zasadność umieszczenia jeszcze kilku dodatkowych, biblijnych informacji.
Kolejny tego typu problem można dostrzec z przedstawioną w książce mariologią. Choć istnieje rozdział „Maryja w teologii”, jest on jednym z… najkrótszych. Tymczasem treści mariologiczne są porozrzucane po całej pozycji. Historia teologii zaś urywa spojrzenie na Maryję po pierwszych wiekach. Rozdział „Maryja w historii” zawiera zaś mix różnych wątków maryjnych, z akcentem na polską maryjność, by na koniec przeskoczyć od razu do wieku XIX i XX.
Najdziwniejsza jest jednak zawartość rozdziału „Maryja w różnych religiach”. Obok uzasadnionego przedstawienia Maryi w islamie, znajdziemy tu informację o luteranizmie czy kalwinizmie, choć nie są to osobne religie, ale odłamy chrześcijaństwa, a także podrozdział „Jan Paweł II a mariologia”, który także sugeruje, że papież-Polak tworzył własną religię.
Bardzo wartościowe w spojrzeniu na Maryję są moim zdaniem dwa ostatnie rozdziały. Rozdział „Maryja oczami świętych i mistyków” pokazuje, jak na Matkę Bożą patrzyli Ci, których z Bogiem łączyła szczególna zażyłość. Ich wypowiedzi pozwalają lepiej zrozumieć, kim jest dla nas Maryja i jak bardzo ważna jest jej obecność w naszym życiu. Ostatni rozdział – „Papieże o Maryi” jest zbiorem cytatów czterech papieży: Pawła VI, Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Zawiera on także fragmenty dokumentów („Redemptoris Mater” i „Lumen Gentium”), dzięki czemu czytelnik może poznać bezpośrednio także nauczanie Magisterium Kościoła.
Reasumując, „Wielka Księga Maryi” to próba wszechstronnego spojrzenia na Matkę Jezusa wydana w przepięknej formie. Pozwala zbliżyć się nieco bardziej do tej najbardziej wyjątkowej z kobiet. I choć z konieczności podaje ona często skrótowe informacje czy jest obrazem subiektywnego wyboru maryjnych treści przez Autorkę, z pewnością poszerzy wiedzę czytelnika o Maryi i stanie się zachętą, by i własną duchowość maryjną stale rozwijać.
***
Recenzowaną "Wielką Księgę Maryi" Doroty Mazur można znaleźć >>TUTAJ<< (Wydawnictwo M)
Książka opowiada obszernie o życiu ziemskim Maryi, z uwzględnieniem czasów, w jakich przyszło Jej się narodzić i dorastać, przez moment Zwiastowania po realizację jej misji aż do ostatnich dni... Ale to nie koniec Je historii. Autorka kontynuuje opowieść, relacjonując, jak późniejsze epoki patrzyły na Matkę Boga, jak kształtowała się mariologia, jaki dziś Matka Boga ma wpływ na nasze życie – zwłaszcza gdy mówi do nas poprzez objawienia czy w chwilach, gdy modlimy się do Niej lub się Jej zawierzamy. Nie brakuje w tej publikacji wypowiedzi świętych, papieży oraz zwykłych osób, które doświadczyły matczynej opieki Maryi. Liczne modlitwy podpowiadają, jak można się do Niej zwrócić.
Książka jest bogato ilustrowana dziełami sztuki i współczesnymi fotografiami.
opr. ac/ac