Marta Nawrocka: chcę w najbliższych dniach otworzyć fundację „Blisko Ludzkich Spraw”

Pierwsza dama Marta Nawrocka poinformowała, że ma zamiar otworzyć w najbliższych dniach fundację „Blisko Ludzkich Spraw”, która zajmie się m.in. walką z przemocą w internecie oraz pomocą osobom z niepełnosprawnościami i ich rodzinom. To będzie działalność typowo społeczna, apolityczna – podkreśliła.

Zapytana o to, jak widzi swoją drogę w roli Pierwszej Damy, Marta Nawrocka podkreśliła: „Według mnie to jest przede wszystkim działalność społeczna. Chcę w najbliższych dniach otworzyć fundację. I to będzie działalność typowo społeczna, odłączona od polityki – samo dobro, które będzie z tego płynęło.”

Fundacja ma realizować konkretne zadania. „To będzie walka z hejtem, walka z przemocą w internecie. I będzie to pomoc osobom niepełnosprawnym oraz ich rodzinom. Bo widzę, że tutaj system nie do końca działa jak trzeba”.

Jednym z flagowych projektów ma być „Oddech dla bohaterek” – terapeutyczne zajęcia dla kobiet, również z opieką dla ich dzieci. „Myślę, że to będzie fajny program i dużo dobra z niego popłynie”.

Fundacja ma także wspierać młodzież z mniejszych miejscowości. „Kolejnym celem będzie wyrównywanie szans – kierowane do młodzieży i dzieci z małych ośrodków, które nie mają pieniędzy lub możliwości rozwijania swoich talentów.”

Doświadczenie hejtu 

Jak wspominała Pierwsza Dama, ich rodzina jeszcze przed kampanią prezydencką była dotknięta hejtem. „My z hejtem mieliśmy do czynienia dużo wcześniej, kiedy mąż pracował w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Na bloku jego mamy były obraźliwe napisy pod jego nazwiskiem. My się z tym mierzymy od lat”.

Dziś jak podkreśla wiedzą, jak sobie z tym radzić, ale są osoby, które takiego wsparcia nie mają. „Wiem, że są ludzie, którzy nie mają wsparcia, czy są z niepełnych rodzin, czy domu dziecka. Są osoby słabsze psychicznie. Trzeba uświadamiać młodzież i dzieci od najmłodszych lat, czym jest hejt i jak bardzo słowa mogą ranić”.

100 dni prezydentury oczami żony

Jak Pierwsza Dama podsumowuje pierwsze 100 dni prezydentury Karola Nawrockiego? „Wszystkie badania wskazują, że ma większe poparcie niż w momencie wyboru. Myślę, że zasłużył na to ciężką pracą. Znam go jeszcze z czasów studiów i pracowitość miał w sobie od zawsze. To tytan pracy”.

Pierwsza Dama wyznała także, że podziwia sposób, w jaki jej mąż łączy obowiązki publiczne z troską o rodzinę. „On jest na bieżąco w każdym temacie – i Daniel, i Kasia, i Antek, i nawet moja działalność społeczna.”

Jej zdaniem siłą prezydenta jest autentyczność. „Powiedziałam mu: jak się nie zmienisz przez całą kampanię, to wygrasz. Bo jak cię ludzie poznają, to cię pokochają”.

Nowy etap po 18 latach służby

Marta Nawrocka przyznała, że nie tęskni za adrenaliną pracy w Krajowej Administracji Skarbowej, choć była ona ważną częścią jej życia. „Myślę, że ten etap jest już skończony. 18 lat w zwalczaniu hazardu w Trójmieście – mieliśmy wspaniałą ekipę. Podjęłam świadomą decyzję o odejściu”.

Teraz jej misją stają się fundacja i rola Pierwszej Damy. „Przede mną wielkie zadania. To kolejna adrenalina, która mnie napędza do działania.”

Co się zmieniło, a co pozostało takie samo?

Mimo funkcji, jakie pełnią, życie rodziny Nawrockich w dużej mierze przebiega jak wcześniej. „Żyjemy tak, jak żyliśmy w Gdańsku. Mamy swoje zawodowe zadania. Mamy małe dzieci i musimy im pokazać, że mimo stanowisk jesteśmy cały czas ich rodzicami”.

Pierwsza Dama zaakceptowała także obecność SOP i wynikające z tego ograniczenia. Jedną z niewielkich, ale odczuwalnych zmian jest brak możliwości samodzielnego prowadzenia auta. „Nie kieruję samochodem – ubolewam nad tym, bo bardzo lubię kierować.”

Jednocześnie rodzina zachowała codzienną normalność. „Antek chce iść na trening, Kasia na plac zabaw – więc to robimy. Idziemy na rower, jedziemy. Podoba mi się to w naszym społeczeństwie, że gdy widzą mnie z dziećmi, uśmiechną się, pomachają, ale nie naruszają tej prywatnej przestrzeni.”

Źródło: wPolsce24

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama