O konserwacji obrazu Jezusa Miłosiernego
„Wieczorem, kiedy byłam w celi, - czytamy w Dzienniczku św. s. Faustyny - ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie.”
Przyzwyczailiśmy się do wizerunku Pana Jezusa z obrazu z podpisem: „Jezu ufam Tobie!” z Wilna. Tego, który był namalowany za życia i pod kierunkiem św. Faustyny. Obraz powstał niczym portret pamięciowy. Jednak, czy postać na obrazie jest taka, jaką ujrzała św. s. Faustyna? Czy oblicze Jezusa jest dokładnie tym, które malarz - pan Eugeniusz Kazimirowski, w 1934r. przeniósł na płótno?
Od 2001 roku w parafii pw. Świętego Ducha w Wilnie, dzięki staraniom proboszcza parafii ks. Mirosława Grabowskiego, opiekę i adorację obrazu Jezusa Miłosiernego sprawują siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego. Z inicjatywy sióstr, za zgodą proboszcza w kwietniu rozpoczęła się konserwacja obrazu. Prace konserwatorskie wykonała Pani mgr Edyta Hankowska-Czerwińska z Włocławka. Okazało się, że przy renowacjach obrazu w latach ubiegłych, dokonano też przemalowań pierwotnej wersji, stąd różnica między znanym nam wizerunkiem, a obrazkami, o których druk starał się jeszcze Sługa Boży Ks. Michał Sopoćko. Obecnie, po konserwacji obraz nabrał blasku. Twarz jest delikatniejsza, bardziej promieniująca. Cała postać Jezusa jest jakby bardziej prześwietlona. Na załączonych fotografiach widać obraz przed konserwacją i po zdjęciu przemalowań.
Olejną kopię obrazu można zamówić u Pani konserwator: edycja@autograf.pl, fotokopię pierwszego obrazu, dowolnej wielkości, drukowaną na materiale (baner, plakat, obraz) można zamówić: aneta.kuch@kiecana.com. Jednak najgłębszym spotkaniem z Jezusem Miłosiernym może być osobiste pielgrzymowanie do Wilna, by tam, u Jego stóp się zawierzyć, oddać Jezusowi swoje serce, by bardziej Jemu zaufać, pozwolić, by On mógł w nas działać.
Znamy wiele wersji obrazu Jezusa Miłosiernego. Jednak wśród nich tylko jeden jest jedyny, bo to „obraz-matka”. Jego wartość i znaczenie określił sam Jezus, co zanotowała w Dzienniczku św. Faustyna: Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały.
opr. ab/ab