Unia Europejska a Kościół

Cotygodniowy komentarz z Gościa Niedzielnego (48/2000)

Papież Jan Paweł II w czasie swojej ostatniej pielgrzymki do Polski powiedział wyraźnie w wystąpieniu w parlamencie: „Integracja Polski z Unią Europejską jest od samego początku wspierana przez Stolicę Apostolską” (11.06.1999 r.). Te słowa ukazały kierunek, ale też przypomniały korzenie kultury europejskiej, które są również fundamentem naszej narodowej kultury. Przez wieki czerpiącej, ale też i karmiącej to samo podłoże kulturowe.

Przypominam papieskie słowa, ponieważ w najbliższych dniach do blisko 10 tysięcy polskich parafii trafi broszura zatytułowana „Kościół, Polska, Unia Europejska”. Według badań statystycznych większość polskich księży popiera wejście naszego kraju do Unii Europejskiej, ale też istnieją środowiska katolickie, które wyraźnie wypowiadają się przeciwko integracji. Kiedy czyta się „Nasz Dziennik” czy też słucha Radia Maryja, można poznać opinie na ten temat otwartych eurosceptyków. Dyskusja musi się toczyć i należy, aby obok stanowisk krytycznych (oby mądrych), wsłuchać się także w głosy tych, którzy — również będąc katolikami — nie są eurosceptykami, nie są bezkrytycznymi euroentuzjastami, ale pragnąc zachować umiar i rozsądek są raczej eurorealistami. W broszurze, przygotowanej przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, wyjaśniono, co znaczy dla Polski wejście do Unii Europejskiej i co dla nas jest ważne, jaki jest stosunek Kościoła, biskupów, Papieża do tego procesu integracyjnego.

Budowanie swojego stanowiska, jakiekolwiek by było, na lęku, urojonych fobiach, czy też szowinizmie, a takie głosy wśród katolików słychać, nie jest racjonalne. A Pan Bóg, stwarzając człowieka jako istotę rozumną, założył przecież, że na co dzień będziemy robili użytek z jego daru, jakim jest rozum. Trzeba jasno powiedzieć, że budowanie na lęku i agresji, nie tylko nie jest dobre, ale przeciwne Ewangelii.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama