Cotygodniowy komentarz z "Gościa Niedzielnego" (21/2001)
Na Forza Italia głosował co trzeci Włoch, których w długich kolejkach do lokali wyborczych ustawiło się wyjątkowo wielu, bo ponad 81 procent.
Wybierając Berlusconiego, Włosi odrzucili rządzącą lewicę, chociaż dysponowała ona sporym atutem: nowym, błyskotliwym i sprawnym liderem, jakim jest Francesco Rutelli. Jednak Berlusconi wygrał, bo przez cały okres kampanii wyborczej pokazywał, jak się robi politykę skuteczną i widowiskową. Tak jak większość Włochów, podzielał zniecierpliwienie tradycyjną klasą polityczną, która doznała ogromnego wstrząsu na początku lat 90., ale wciąż była aktywna właśnie po lewej stronie, gdzie — co może w Polsce dziwić — schronili się, obok działaczy dawnej partii komunistycznej, także niektórzy chadecy. Wyborcy znaleźli na listach Domu Wolności nowe figury i taki układ wyborczej koalicji, który gwarantował sojusz bogatej i w sporej części zlaicyzowanej północy z biedniejszym, ale wciąż mocno tradycyjnym południem. Sukces Berlusconiego to także sukces koalicji jego liberalno-konserwatywnej partii z Sojuszem Narodowym Gianfranco Finiego oraz Ligą Północną Umberto Bossiego, którą zresztą właśnie w takim układzie prawie całkowicie zneutralizowano. Silvio Berlusconi mówił do swoich wyborców językiem prostym, wyraźnie akcentując to, co uważał za najważniejsze, dlatego dzień po ogłoszeniu wyborczego zwycięstwa przedstawił swoje credo na najbliższe 5 lat: „Potrzebujecie premiera, który będzie mniej mówił, a więcej robił”.
Kilka dni przed wyborami we Włoszech, w Berlinie spotkali się przywódcy krajów europejskich, w których rządy sprawuje lewica. Wydaje się, że w przyszłym roku Berlusconi może zorganizować podobne spotkanie w Rzymie. Obok gospodarza, nie zabraknie na nim chadeckich przywódców państw z Hiszpanii, Austrii, Irlandii, Węgier, a nawet z Francji (jeśli utrzymają się tam tendencje objawione w tegorocznych wyborach samorządowych). Szkoda tylko, że nie będzie przedstawiciela Polski. Taka „włoska lekcja” naszej prawicy z pewnością by się przydała.
opr. mg/mg