Czasem wstyd być mężczyzną

Cotygodniowy komentarz z "Przewodnika Katolickiego" (45/2006)

Tragedia w gdańskim gimnazjum nie przestaje wzbudzać sporów m.in. o to, jaką karę powinni ponieść sprawcy. Samobójczej śmierci dziewczynki winni są kilkunastoletni zwyrodnialcy, ale czy tylko oni zawinili? Wiadomo, że zaraz po wydarzeniu losem upokorzonej nastolatki nikt zbytnio się nie przejął. Za to po jej śmierci etatowi wielbiciele „młodocianych przestępców" bardzo chętnie zaczęli wypowiadać się, wskazując na rozmaite, często wydumane okoliczności. Ale do tego już zdążyliśmy przywyknąć, bo ci sami „eksperci" od tzw. trudnej młodzieży obśmiewają, zazwyczaj, wszystkie próby wprowadzenia w szkole większej dyscypliny czy pomysły chronienia normalnych dzieci przed rówieśnikami, którzy są już młodymi bandytami.

Kilkanaście lat to taki etap w życiu człowieka, gdy temperament często bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Ale właśnie określony temperament - dla każdego jest on bagażem na całe życie - to cecha osobowości, która podlega kształtowaniu w procesie wychowawczym. Nie można go zmienić, jednak można i należy tak go ukształtować, aby człowiek potrafił nad nim zapanować. Nastoletni bandyci, którzy byli zdolni do popełnienia takiego wyuzdanego czynu, powinni ponieść bardzo surową karę. Mają po czternaście lat, a każdy, kto ma pojęcie o wychowywaniu dzieci - i to nie tylko z książek - wie, że kto syna nie wychował do tego wieku, nie wychowa go już nigdy. Bo chłopak w tym wieku może mieć jeszcze kłopoty ze zdrowym rozsądkiem, ale nie z zachowaniem elementarnej przyzwoitości, zwłaszcza wobec kobiet, także tych bardzo młodych. Jaki z niego będzie mężczyzna, mąż i ojciec? Zawsze więc, gdy słyszę o kolejnym gwałcie, odczuwam wstyd, że jeszcze jeden osobnik zhańbił moją płeć, okrutnie krzywdząc kobietę. Ale wstyd mi było również po niedawnej wypowiedzi prezydenta Rosji, który - w czasie inauguracji rozmów rosyjsko-izraelskich - wyraził podziw dla prezydenta Izraela Mosze Kacawa, oskarżonego o gwałt i molestowanie seksualne dziesięciu kobiet. Putin nazwał go bardzo silnym mężczyzną i dodał, że wszyscy mu zazdrościmy.

Chyba jednak nie wszyscy. Czy powiedział tak, bo sądził, że wyłączono już mikrofony? Nie sądzę, to była raczej wypowiedź w jego stylu, mająca pomóc zademonstrować swoiście rozumianą męskość. Podobnie pojmował ją, zapewne, „macho" epoki Józefa Wassirionowicza - towarzysz Beria.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama