Miłosierdzie Boże na jedwabnym szlaku

Brytyjskie referendum jest dla mnie kolejnym przykładem wydarzenia, które nie miało prawa mieć miejsca. Podobnie jak wojna na Ukrainie. Swoją drogą, czy jeszcze ktoś o niej pamięta?

Pisząc te słowa, nie wiem, czy Brytyjczycy zdecydują się na opuszczenie Unii Europejskiej.

Miłosierdzie Boże na jedwabnym szlaku

Niezależnie od wyniku samo referendum jest swoistym trzęsieniem ziemi. Bo naruszyło szeroko rozpowszechniony i mocno ugruntowany świecki dogmat, że Unia Europejska jest najwyższym dobrem, a samą myśl, by się z niej wyprowadzić, uważano do tej pory za grzech najcięższy. Tymczasem Brytyjczycy postanowili przeciwko temu dogmatowi wystąpić. Zrobili coś, co jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwe nawet do pomyślenia. I dobrze. Bo Unia Europejska nie jest dobrem najwyższym, a krytyka struktur zjednoczonej Europy nie jest grzechem. Co wcale nie znaczy, że będę się cieszył ze zwycięstwa zwolenników Brexitu. Unia Europejska jest wielkim dobrem, tyle tylko, że nie najwyższym. Chciałbym, żeby Wielka Brytania nadal pozostała jej członkiem. Powodów jest oczywiście wiele, a jednym z nich jest niepewny po ewentualnym Brexicie los setek tysięcy młodych Polaków mieszkających na Wyspach.

Brytyjskie referendum jest dla mnie kolejnym przykładem wydarzenia, które nie miało prawa mieć miejsca. Podobnie jak wojna na Ukrainie. Swoją drogą, czy jeszcze ktoś o niej pamięta? Ukraińska reprezentacja piłkarska występuje we Francji, bo życie musi toczyć się w miarę normalnie. Jeszcze kilka lat temu prawie wszyscy mądrzy tego świata zarzekali się, że jest niemożliwe, by Rosja mogła zbrojnie zaatakować europejską Ukrainę. A jednak zaatakowała i do dzisiaj nie odpuściła nawet na krok. Co jeszcze nie miało prawa się zdarzyć, a wydarzyło się? Na przykład upadł Związek Radziecki, czego również światli znawcy tematu nie przewidzieli. Ale też – by sięgnąć do zupełnie innej dziedziny – kto mógł się spodziewać, że kult Bożego Miłosierdzia tak mocno rozpowszechni się na świecie? Dołączony do tego numeru „Gościa” film pt. „Ufam Tobie” dobrze to pokazuje. Nie tylko na Filipinach, ale też w Senegalu czy w Nikaragui ludzie odmawiają Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Jest nadzieja, że wraz z setkami tysięcy młodych, którzy w ramach ŚDM odwiedzą Łagiewniki i bezpośrednio zetkną się z kultem Bożego Miłosierdzia, iskra, o której mówił Jan Paweł II, jeszcze bardziej rozpali świat. Zapewne pomocą będzie wspomniany film przygotowany w dziewięciu wersjach językowych. Trafi on do pakietów, które otrzymają wszyscy zarejestrowani uczestnicy ŚDM.

Niektóre z przywołanych wyżej historii, które nie miały prawa się zdarzyć, niosą ze sobą sporo pociechy. Coś podobnego może się stać także z Kościołem. Może za kilka lat seminaria i świątynie w wielu europejskich krajach na nowo zapełnią się ludźmi… W ostatnim tygodniu odwiedził Polskę premier Chin. Przyjechał, by podpisać umowy gospodarcze, ale na jego wizytę warto popatrzeć szerzej. Nowym szlakiem jedwabnym mogą krążyć nie tylko towary, ale i wartości duchowe. Kult Bożego Miłosierdzia jest na pewno naszym najlepszym towarem eksportowym.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama