Przerażająca perspektywa przyszłości

Książka 'Lemingi' serwuje nam wizję świata, do którego dążą m.in. środowiska LGBTQ. Wizję, jeśli nie przerażającą, to z pewnością zmuszającą do refleksji, czy na pewno jest ona tym, co chcielibyśmy niebawem urzeczywistnić

Książka „Lemingi” pod redakcją Jerzego A. Krakowskiego serwuje nam wizję świata, do którego dążą m.in. środowiska LGBTQ. Wizję, jeśli nie przerażającą, to z pewnością zmuszającą do refleksji, czy na pewno jest ona tym, co chcielibyśmy niebawem urzeczywistnić.

Przerażająca perspektywa przyszłości

Bohaterami książki jest grupa pracowników „korpo”, wśród których dominują tak zwane „nowoczesne poglądy”: fascynacja środowiskiem LGBTQ, wszechogarniająca tolerancja, ekologia, weganizm, ślepa wiara w europejskość, pogoń za tym, co modne. Odrzucane i ośmieszane są zarazem te poglądy i wartości, które kojarzą się z szeroko rozumianym konserwatyzmem: historia, patriotyzm, religia, tradycyjny model rodziny, prawica.

Dialogi przeprowadzane podczas pracy wyrażane są w swoistej nowomowie: nie ma już pojęć kobiety i mężczyzny, są osoby waginododatnie i fallusododatnie; nie ma rodziców, lecz osoby płodzące, nie ma Żydów, tylko judeopozytywni. Miłość do zwierząt wyraża się natomiast w nazywaniu ich np. koto osobami czy psoosobami. Zamiast kolegi – pojawia się frend, a wszystko, co związane z religią, uzyskuje miano churchingu, który w tym środowisku jest stanowczo zakazany. Jako modne środowisko, posługują się najnowszym sprzętem, jak iPhone, przebywają w znanych lokalach, np. w „Starbuniu”, pijąc latte, a wszelkie wydarzenia lajkują, komentują na „fejsiku”, wrzucając tam selfie i inne „słit focie”.

Tej tendencji, aby wszystko unowocześniać i być jak najbardziej otwartym, towarzyszy zadziwiająca ignorancja wobec jakiejkolwiek wiedzy. Totalna nieznajomość historii czy elementarnych zagadnień matematyki lub geografii uchodzi za powód do dumy. Wypowiedzi zespołu wskazują, że są oni tylko pionkami sterowanymi zapatrzonymi w Unię Europejską, sterowanymi przez media i cieszącymi się, że dzięki nim nie muszą silić się na samodzielne myślenie. Bo oni chcą wiedzieć, „co mają myśleć”.

Książka zawiera wiele trafnych diagnoz współczesnej rzeczywistości, a jeden z lepszych opisów „nowoczesnej lewackiej kosmopolitycznej młodzieży” daje jeden z bohaterów, Andrzej, będący symbolem tradycyjnej części społeczeństwa, gdy komentuje dyskurs grupy o patriotyzmie:

„Ględzicie o tym patriotyzmie, udajecie kogoś, kim nie jesteście, próbujecie przekonać samych siebie i wszystkich innych, że cokolwiek was to obchodzi. A doskonale zdajecie sobie sprawę, że to tylko puste gadanie (…) Ale zdajecie sobie na pewno sprawę, musicie zdawać, aż tacy durni nie możecie być, że to tylko słowa, które znaczą coraz mniej, które już na nikim normalnym nie robią wrażenia, bo wszyscy wiedzą, że udajecie, że nie wierzycie w to, co opowiadacie. Wszyscy, którzy patrzą na was, widzą tylko wydmuszki, bez żadnego wnętrza, niezdolne do jakiegokolwiek poświęcenia, jakiejkolwiek ofiary (…). Z nikim i niczym niezwiązani, bez korzeni, od których się uparcie odcinacie, i bez żadnego planu na przyszłość, jesteście tylko tui teraz, tylko tyle wam wystarczy, tylko tyle jesteście w stanie objąć swoimi marnymi rozumkami”.

Lektura tej pozycji może szokować, wzbudzać niechęć i mieszane uczucia. Odrzucając jednak zewnętrzną powłokę nietypowego słownictwa i karykaturalnie przerysowanego zachowania, pobudza do tego, by zastanowić się, jak wygląda nasza rzeczywistość, czym się otaczamy, na co zgadzamy się poprzez akceptację unijnych zarządzeń, bezmyślne połykanie medialnych informacji i stałe obniżanie poziomu naszej edukacji. Taka refleksja jest niezwykle potrzebna, bo jedynie ludzie myślący mogą zmienić niekorzystne tendencje społeczne.

Przerażająca perspektywa przyszłości

Jest to recenzja książki:

Lemingi. Młodzi, wykształceni i z wielkich ośrodków,
red. Jerzy A. Krakowski,

Wydawnictwo Fronda

ISBN: 9788364095566

Książka jest >>TUTAJ<<

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama