Niemiecki wymiar sprawiedliwości stoi na straży interesów Państwa Islamskiego. Jak to możliwe?
W kwietniu tego roku Sąd Krajowy w Saarbrücken wydał wyrok dwóch lat więzienia za usiłowanie oszustwa. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że oszustwo miało być dokonane na szkodę Państwa Islamskiego.
Skazany w tym procesie przybył do Niemiec wraz z pamiętną falą imigrantów, podając się za — jakżeby inaczej - uchodźcę z Syrii. Korzystając z gościnności Republiki Federalnej, miał dużo czasu na przemyślenie swojej sytuacji i snucie planów na przyszłość. Myślał, myślał i wymyślił.
Na internetowym czacie nawiązał kontakt z członkiem islamskiej organizacji terrorystycznej. Zaproponował mu wtedy zorganizowanie zamachu terrorystycznego za pomocą wielu, wypełnionych materiałami wybuchowymi, samochodów. W zamian poprosił o skromną kwotę stu osiemdziesięciu tysięcy euro na pokrycie niezbędnych kosztów tego przedsięwzięcia. Wiadomo, samochody kosztują, ich planowana zawartość również.
Jak ustalili sędziowie, złożona propozycja była oszustwem, próbą wyłudzenia. W rzeczywistości oskarżony nie zamierzał wywiązać się z podjętych zobowiązań a wyłudzone pieniądze zamierzał przeznaczyć na umilenie sobie życia.
Sprawa wyszła na jaw, ponieważ domniemamy przedstawiciel terrorystów był naprawdę syryjskim opozycjonistą. Przejął on hasło dostępu do czatu od funkcjonariusza Państwa Islamskiego, który niedługo przedtem został zabity. Wykorzystał zdobyte hasło, by, używając tożsamości zabitego terrorysty, prowadzić pozorowaną aktywność i nawiązać kontakty z jak największą ilością członków i sympatyków Państwa Islamskiego a następnie ujawnić ich dane odpowiednim instytucjom.
Tak było też w przypadku naszego delikwenta. Można zastanawiać się, czy miał on pecha, czy szczęście. Gdyby skutecznie oszukał Państwo Islamskie na 180 tys. euro, prawdopodobnie nie skończyłoby się na dwóch latach więzienia i obeszłoby się bez wyroku niemieckiego sądu.
Apelacje od wyroku złożyły obydwie strony. Oskarżony, jak nietrudno zgadnąć, wniósł o uwolnienie od winy i kary, natomiast prokuratura zarzuciła sądowi niewłaściwą ocenę dowodów oraz uwolnienie od zarzutu przygotowywania zamachu terrorystycznego. Prokuratorzy uważali, że oskarżony faktycznie przygotowywał zamach a rzekoma próba wyłudzenia była jedynie linią jego obrony.
Trybunał Federalny odrzucił obie apelacje a tym samym wyrok się uprawomocnił. Oznacza to dwa lata więzienia za próbę oszustwa ISIS.
Prawo pełni również funkcję edukacyjną. Opisanym wyrokiem sąd podkreślił fundamentalną zasadę Pacta sunt servanda - wypełniania podjętych zobowiązań bez względu na to, jakie i komu zostały złożone. Wyrokiem tym ostrzegł również innych potencjalnych oszustów przed działaniem na szkodę Państwa Islamskiego, bowiem na straży jego interesów twardo stoi niemiecki wymiar sprawiedliwości.
opr. mg/mg