Karnawał jako przygotowanie do Wielkiego Postu?

Karnawał - "nieoficjalny" okres liturgiczny?

Karnawał to okres trwający od uroczystości Objawienia Pańskiego (6 stycznia) aż do Środy Popielcowej. Kojarzony jest on przede wszystkim z zabawą i tańcem, który w okresie Wielkiego Postu będzie zakazany. Samo słowo „karnawał” wywodzi się z łaciny. Jednak różnie tłumaczy się samo pochodzenie tego słowa. I tak, niektórzy znaczenie tego słowa odczytują w odniesieniu do Wielkiego Postu, twierdząc, iż oznacza ono tyle, co „żegnaj mięso!” (łac. caro — mięso, vale — żegnaj). Inni doszukują się pochodzenia słowa „karnawał” w łacińskim wyrażeniu carrus navalis, oznaczającym wóz w kształcie okrętu. Taki wóz prowadził parady w czasie rzymskich bachanalii, czyli uroczystości na cześć Bachusa, boga płodów i wina.

W obecnie obowiązującym kalendarzu liturgicznym Kościoła rzymskokatolickiego czas od święta chrztu Pańskiego, które w Polsce przypada na niedzielę po Objawieniu Pańskim, aż do wtorku przed Środą Popielcową nazywamy okresem zwykłym w ciągu roku. Okres ten w żaden szczególny sposób nie zwiastuje nadchodzącego okresu Wielkiego Postu. Dlatego też może pojawić się taka pokusa, że najpierw można sobie pofolgować w ramach karnawałowego szaleństwa, aby potem nagle, tzn. w nocy z ostatkowego wtorku na Środę Popielcową przemienić się cudownie w jednym momencie z hulaki w pokutnika.

Czy taka szybka przemiana moralna człowieka jest możliwa? Oczywiście, odwołując się do historii Kościoła, możemy odpowiedzieć, że u Boga nic nie jest niemożliwego albo że w żywotach świętych znaleźć można niemało przykładów nagłych nawróceń. Odpowiadając w ten sposób, być może, sami liczymy też na cud nawrócenia naszego serca, który miałby się dokonać w mgnieniu oka. Jednak sami zauważamy, że z zasady taki cud nie dokonuje się automatycznie. Trzeba bowiem nad sobą popracować.

Czeka nas Wielki Post — dla nas, katolików to coś nieuchronnego. Po Objawieniu Pańskim, niedziel Okresu Zwykłego może być co najmniej pięć, a co najwyżej dziewięć. Ale „co się odwlecze, to nie uciecze”, jak mówi staropolskie przysłowie. Przyjdzie nam zatem stanąć oko w oko z okresem Wielkiego Postu. Możemy potraktować ten okres liturgiczny jako zło konieczne i jakoś go przetrzymać: to przecież „tylko sześć tygodni”. Można go też zignorować i żyć tak jak w ciągu całego roku. Ale można też stawić czoła wyzwaniom, jakie niesie ten okres liturgiczny: na przykład wziąć udział w rekolekcjach wielkopostnych, realizować jakieś postanowienie wielkopostne, dokonywać dzieł miłosierdzia (jałmużna)...

W tym kontekście pojawia się pytanie, czy nie warto już przygotować się w jakiś sposób do Wielkiego Postu? Być może, że na takie pytanie aż chce się od razu odpowiedzieć: „To jest niedorzeczne! Po co przygotowania do przygotowania?! Przecież sam Wielki Post to okres przygotowania do Wielkanocy!”. Z drugiej strony warto sięgnąć nieco do nie tak dawnej tradycji, istniejącej w Kościele rzymskokatolickim do czasów związanych z reformą liturgiczną Soboru Watykańskiego II, kiedy to okres Wielkiego Postu poprzedzony był tzw. Przedpościem. Ów okres liturgiczny obejmował trzy niedziele poprzedzajace Środę Popielcową.

Przepisy liturgiczne stanowiły, że w okresie Przedpościa nie ma jeszcze postu. Jednak kolor szat liturgicznych był już fioletowy, a podczas nabożeństw odtąd nie śpiewano radosnego „Alleluja” ani nie odmawiano hymnu „Chwała na wysokości Bogu”. W tym też czasie liturgia koncentrowała się na tematyce upadku rodzaju ludzkiego, a zwłaszcza grzechu pierworodnego i jego konsekwencji. Dlatego też rozważano w tym czasie takie wydarzenia biblijne jak upadek Adama, potop i powołanie Abrahama.

Tak bowiem jak Adam jako praojciec ludzkosci przyniósł śmierć, a Ewa, matka ludzkości, przez swoją pychę zgubiła świat, tak Chrystus przez swoją śmierć odkupił ludzkość i przyniósł zbawienie, a Maryja przez swoją pokorę miała swój udział w dziele zbawienia jako Matka Boga i nasza Matka. Tak jak sprawiedliwy Noe uratował rodzaj ludzki od potopu, tak też Chrystus ratuje swój Kościół. Tak jak Abraham zawarł przymierze z Bogiem, a znakiem tego przymierza było obrzezanie, tak Chrystus na krzyżu zawiera przymierze wieczne, w którym wierzący uczestniczą przez chrzest, bierzmowanie i Eucharystię.

Okres Przedpościa zachował się po dziś dzień w liturgii Kościołów wschodnich. Przykładem może być tu tradycja bizantyjska, której spadkobiercami jest Kościół prawosławny i Kościół greckokatolicki. W tej tradycji okres Przedpościa obejmuje cztery niedziele. Każda z nich bierze swą nazwę od treści Ewangelii czytanej podczas Eucharystii. I tak, pierwsza niedziela Przedpościa nazywa się Niedzielą o Celniku i Faryzeuszu (Łk 18,10-14). Ten fragment biblijny ukazuje nam dwie różne postawy, które mogą nam towarzyszyć przy przeżywaniu Wielkiego Postu. Możemy wejść w Wielki Post po faryzejsku, chwaląc się, jacy jesteśmy już dobrzy albo jak celnik uznać swoją grzeszność.

W tygodniu po pierwszej niedzieli Przedpościa w tradycji bizantyjskiej, Niedzieli o Celniku i Faryzeuszu, nie obowiązują ani post, ani powstrzymywanie się od pokarmów mięsnych (zapusty). Z kolei druga niedziela Przedpościa to Niedziela o Synu Marnotrawnym (Łk 15,11-32). Tutaj ukazane są trzy postawy: miłosiernego ojca, marnotrawnego syna, który się jednak opamiętał i wreszcie tak zwanego „porządnego” syna, który po nawróceniu swego brata aż „zionął miłością” wobec niego, a także wobec swego ojca. Znów staramy się umiejscowić samych siebie w tej scenie z Ewangelii i w porę opamiętać. Trzecia niedziela Przedpościa to Niedziela o Sądzie Ostatecznym (Mt 25,31-46), zwana też Niedzielą Mięsopustną. Odtąd wierni aż do Wielkanocy powinni powstrzymać się od spożywania pokarmów mięsnych. Natomiast Ewangelia odczytywana w tę niedzielę stanowi swego rodzaju ostatnią deskę ratunku ku opamiętaniu się. Jeśli na kogoś nie podziałały pozytywne i negatywne przykłady postaw z Ewangelii czytanych podczas dwu poprzednich niedziel, to może chociaż podziała na takich grzeszników wizja Sądu Ostatecznego? Może ta właśnie scena z Ewangelii pomoże komuś w dobrym wejściu w okres Wielkiego Postu?

Przez ostatnie dwa tygodnie Przedpościa, czyli od poniedziałku po Niedzieli o Sądzie Ostatecznym czytane są fragmenty Ewangelii według św. Marka i Łukasza, opisujące wydarzenia od wjazdu Jezusa do Jerozolimy aż do Jego śmierci (Mk 11,1-11; 14,10-15,25.33-41; Łk 19,29-40; 22,7-42.45; 23,1-34.44-56). Ciekawe jest to, iż opis ten kończy się na złożeniu Jezusa do grobu. A zatem, opisy zawarte w Ewangeliach czytanych w dwóch ostatnich tygodniach Przedpościa urywają się na wydarzeniach Wielkiej Soboty. Przesłanie tych dwóch ostatnich tygodni Przedpościa jest jasne: aby można było kontynuować ów opis i przejść do radości zmartwychwstania Chrystusa, trzeba przejść przez trudną drogę Wielkiego Postu. Kto nie podejmie tego trudu, ten poza grób Wielkiej Soboty nie wyjdzie.

Ostatnia, czwarta niedziela Przedpościa w tradycji bizantyjskiej to Niedziela o Przebaczeniu Win, zwaną też Niedzielą Seropustną. Odtąd wierni powinni aż do Wielkanocy powstrzymać się od spożywania nabiału (mleka, jajek, sera). W sobotę poprzedzającą tę niedzielę Ewangelia poucza, jakie postawy powinny charakteryzować chrześcijan przeżywajacych okres Wielkiego Postu (Mt 6,1-13). Należy wystrzegać się wypełniania dobrych uczynków, w tym jałmużny, na pokaz. Również modlitwa ma być daleka od obłudy i gadatliwości. Dlatego Jezus przekazuje w tym momencie swoim uczniom Modlitwę Pańską: „Ojcze nasz”. Natomiast w samą Niedzielę o Przebaczeniu Win, odczytywany jest ciąg dalszy sobotniego fragmentu Ewangelii, traktujący o przebaczeniu win i poście (Mt 6,14-21): „Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.

Niedziela o Przebaczeniu Win, kończąca okres Przedpościa w tradycji bizantyjskiej, stanowi ostatni sprawdzian, na ile przygotowani jesteśmy do wejścia w Wielki Post. W ramach nieszporów sprawowanych w tę niedzielę, odbywa się obrzęd przebaczenia win. Najpierw kapłan prosi o nie u zgromadzonych wiernych, a potem wierni u kapłana. Jeśli ten obrzęd będzie traktowany jedynie jako rytuał, wówczas może się okazać, że nie jesteśmy gotowi do owocnego przeżywania Wielkiego Postu. W tej sytuacji zrytualizowanie obrzędu przebaczenia win oznaczałoby, że Niedzielę o Przebaczeniu Win trzeba by nazwać Drugą Niedzielą o Celniku i Faryzeuszu, a właściwie Niedzielą o Faryzeuszu bez Celnika. A zatem, Przedpoście ma służyć temu, aby z faryzeusza przeobrazić się w celnika. To jest jednak dopiero pierwszy, wstępny etap nawrócenia. Po nim następuje Wielki Post — kolejny, dłuższy i bardziej gruntowny etap ku temu, aby odnowić się i w ten sposób jak najowocniej przeżyć uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.

Czy karnawał jest przygotowaniem do Wielkiego Postu? - takie pytatnie zadaliśmy na początku naszej refleksji. Na to pytanie niech sobie odpowie każdy z nas indywidualnie. Oczywiście, że można odłożyć swoje nawrócenie na Wielki Post. Można też wyjść z założenia, że najpierw trzeba sobie trochę pogrzeszyć, żeby było z czego w Wielkim Poście się poprawiać. Można też zwlekać z postanowieniem wielkopostnym. Po co o tym już myśleć, jeśli Wielki Post się jeszcze nie zaczął? Oby się jednak nie okazało, że realizację postanowienia wielkopostnego rozpocznę w... Wielką Sobotę.

Nie chodzi o to, aby walczyć z radosnym duchem karnawału, ale też nie należy traktować tego czasu jako okresu zawieszającego obowiązywanie chrześcijańskich zasad moralnych. Dlatego z pewnością w liturgii Kościoła ustanowiono okres Przedpościa jako reakcję na nieodpowiednie z chrześcijańskiego punktu widzenia przeżywanie karnawału. Na pewno karnawał nie zwalnia od tego, aby z ewangelijnego faryzeusza przemieniać się w celnika...

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama